Polski aktor Rafał Stachowiak większość życia spędził za granicą. Dzięki temu otrzymał angaż do głośnym niemieckim filmie "Pokój nauczycielski". Produkcja została doceniona przez Akademię Filmową oraz otrzymała nominację do prestiżowej nagrody. Jednak pomimo tego nie zobaczymy Polaka na gali, która będzie mieć miejsce w nocy z 10 na 11 marca... Znamy powody.

Reklama

Rafał Stachowiak podbija zagraniczną branżę filmową. Zagrał w produkcji nominowanej do Oscara

43-letni Rafał Stachowiak przyszedł na świat w Sosnowcu, lecz znaczną większość życia spędził w Niemczech. Znalazł się tam po tym, jak jego rodzina uciekła z Polski. Miał wówczas cztery lata. "Mój ojciec musiał uciekać, był zaangażowany w strajki. Po jakimś czasie moja mama mogła pojechać, a potem ja z siostrą i dziadkami. Byliśmy w obozie dla uchodźców, były skrajne warunki, ale trzeba było jakoś funkcjonować" — powiedział Rafał Stachowiak w wywiadzie udzielonym w niedzielnym wydaniu Dzień Dobry TVN.

Gwiazdor może pochwalić się niemałym dobytkiem artystycznym, z czego spora część filmów to produkcje zagraniczne. Najgłośniejszym echem odbił się "Pokój nauczycielski" za sprawą nominacji do tegorocznych Oscarów. Ostatnio jednak Polak wystąpił w polskiej "Białej odwadze", graną obecnie w kinach.

CZYTAJ TAKŻE: Żałuje swoich słów na temat ojca. Rafał Olbrychski szczerze o tym, co nim kierowało

Zróżnicowane doświadczenia zawodowe pozwoliły mu na porównanie rodzimych planów zdjęciowych od tych zagranicznych. Okazuje się, że jest jedna, zasadnicza różnica — chodzi o zachowanie ludzi. "Plany są mniej więcej takie same, ale ludzie są inni. Jest inna mentalność. Jesteśmy lepsi w emocjach. Polski plan jest bardziej żywy, spontaniczny. Niemiecki plan jest bardziej poukładany, ważne są reguły, w Polsce jest spontaniczność, która wpływa na pracę" — podkreślił aktor. "Jak jest fajna atmosfera między ludźmi, to można wydobyć z siebie więcej emocji. To rzeczywiście tak funkcjonuje".

Zobacz także

Rafał Stachowiak, 05.03.2024 Warszawa. Premiera filmu "Biała odwaga"

Artur Zawadzki/REPORTER

Rafał Stachowiak nie pojedzie na galę Oscarów 2024. Dlaczego?

"Pokój nauczycielski" może poszczycić się nominacją do prestiżowej nagrody. Już dziś w nocy z 10 na 11 marca okaże się, czy produkcja, w której swój wkład miał Polski aktor, zdobędzie jedną ze statuetek. Jednak okazuje się, że polski aktor nie wybiera się na galę rozdania Oscarów.

SPRAWDŹ: 95 lat temu przyznano pierwsze Oscary. Oto Polacy, którzy mieli szansę na statuetkę!

Reklama

Wszystko przez to, że do reprezentowania produkcji w Hollywood wyznaczono jedynie niewielkie grono gwiazd w postaci aktorów, producentów i reżysera. Rafał Stachowiak, który w filmie wcielił się w drugoplanową postać Polaka, nie doświadczył tego zaszczytu. "My, aktorzy drugoplanowi, nie zostaliśmy zaproszeni na galę" — wyjawił w studiu śniadaniówki.

Reklama
Reklama
Reklama