Wychowywali syna, byli w trakcie budowy domu. Niedługo potem mąż Magdaleny Wójcik zadał jej cios prosto w serce...
Spakowała walizki i wraz z synem odeszła od partnera...
Przed laty zagrała w takich produkcjach jak: Złotopolscy, Pierwsza miłość czy Codzienna 2 m.3. Kochały ją miliony. Zachwycała nie tylko swoim talentem, ale również niepowtarzalną urodą. Magdalena Wójcik mogła mieć cały świat u stóp, jednak w pewnym momencie usunęła się w cień. Okazuje się, że w jej życiu prywatnym nie brakowało zawirowań...
[Ostatnia aktualizacja: 03.08.2024]
Magdalena Wójcik i Michał Zieliński — historia miłości, dziecko
Rozwijała swoją karierę i nie brakowało jej propozycji filmowych. Magdalena Wójcik jednak zwolniła i skupiła się na życiu prywatnym. Dlaczego? Okazuje się, że jej ukochany, z którym od 1997 roku była w związku małżeńskim zadał jej cios prosto w serce. Z tego powodu w 2005 roku nagle się rozstali... Co było powodem tej decyzji? Otóż dowiedziała się, że partner ją oszukiwał. Postanowiła więc spakować walizki i wraz z synem odejść. Dla Mikołaja została zarówno matką, jak i ojcem.
W tamtym czasie aktorka nie potrafiła pogodzić się z tym, co ją spotkało. Dopiero czas okazał się dla niej najlepszym lekarstwem. W dodatku wróciła do pracy. Mogła również liczyć na wsparcie ze strony najbliższych przyjaciół. „Zrobiłam wszystko, żeby się nie poddać. Uznała, że jeżeli pogrążę się we własnym cierpieniu i rozpaczy, świat będzie smutny i wrogi. Za wszelką cenę próbowałam zaczarować rzeczywistość i dostrzec w tej sytuacji pozytywne strony, ale przyznaję, że straciłam poczucie własnej wartości. Stwierdziłam, że nie zasługuję na szczęście. Szukałam winy w sobie, ale wiedziałam też, że muszę z tym walczyć. Muszę wygrać siebie.
CZYTAJ TAKŻE: Poznali się całkiem przypadkiem... Oto historia miłości Aleksandry Kwaśniewskiej i Kuby Badacha
To, czego doświadczyłam, nauczyło mnie też bardzo ważnej rzeczy: kobieta nigdy nie powinna na nikogo liczyć. Powinna dbać o swój rozwój i w najgorszych chwilach polegać wyłącznie na sobie. Być samodzielna i niezależna. W powracaniu "do siebie" bardzo pomógł mi mój zawód, to, że dostawałam dużo propozycji, że byłam doceniana [...] Zaczęłam udzielać się towarzysko, angażować w różnego rodzaju środowiskowe imprezy: zawody jeździeckie, wędkarskie", wyznała ulubienica widzów w rozmowie z Galą w 2006 roku.
Magdalena Wójcik, 2006 rok
Magda Wójcik i Michał Zieliński — powód rozstania
Po latach media podały powód rozstania małżonków. Okazuje się, że zakochani budowali wówczas dom w podwarszawskim Aninie. Niedługo potem aktora dowiedziała się, że jej partner ją zdradza. I choć starała się mu wybaczyć, nie potrafiła zapomnieć zdrady...
Magda Wójcik podkreśliła również, że „bolesne przeżycia związane z utratą, właściwie w jednej chwili, wszystkiego tego, co w moim życiu stanowiło największą wartość, czyli rodziny, bardzo mnie zmieniły. Wzmocniłam się, chociaż dzisiaj z perspektywy czasu mam wrażenie, że ta moc zawsze we mnie tkwiła, tylko o tym nie wiedziałam", czytaliśmy przed laty.
„Bardzo wiele dowiedziałam się o sobie samej, już nie wspominając o tym, ile dowiedziałam się o innych (śmiech). Mam wrażenie, że do czasu rozpadu mojego małżeństwa żyłam w bardzo wyidealizowanej rzeczywistości. Aż nagle przekonałam się, że nie jest tak pięknie, jak bym chciała, i trzeba być zawsze na to przygotowanym. Gdyby teraz spotkało mnie jakieś nieszczęście, będę cierpiała, ale już zupełnie inaczej. Dzisiaj, kiedy patrzę na to, co się zdarzyło, spokojnie, bez emocji, uważam, że wszystko odbyło się po coś i z ogromną korzyścią dla mnie. Polubiłam siebie, pogodziłam ze sobą i dostrzegłam w sobie fajne cechy. Mam do siebie szacunek i poczucie, że nie jestem odpowiedzialna za to, co się stało. Wiem, że zrobiłam wszystko, co było w mojej mocy, żeby uratować rodzinę", zapewniła wówczas.
CZYTAJ TEŻ: Tak Michał Niemczycki spędził 43. urodziny. Jego żona pochwaliła się wyjątkowymi zdjeciami
Magdalena Wójcik, 2001 rok
Magdalena Wójcik samotnie wychowała syna
Nadszedł również dzień, w którym musiała powiedzieć Mikołajowi prawdę. Okazuje się jednak, że syn wszystkiego się powoli domyślał. „Nie musiałam mu zbyt wiele tłumaczyć. Oczywiście, powiedziałam, dlaczego się wyprowadzamy, dlaczego zamieszkamy we dwójkę, i to były ciężkie rozmowy, ale nie mieliśmy ich aż tak wiele. Miałam wrażenie, że mój syn wszystko rozumie. Na pewno przeżył to na swój sposób, gdzieś głęboko w serduszku. Zawsze był ze mną bardzo blisko. Jego tata dużo pracował, więc wspólne obiady były dla niego rzadkością. Może też dlatego ta sytuacja z jego punktu widzenia nie była aż tak wielkim szokiem. Był przyzwyczajony, że jest ze mną, i tak zostało", zwierzała się.
„Kiedyś w nocy nie mógł spać, strasznie się wiercił, ciężko oddychał, więc zaczęłam z nim rozmawiać, pytać, co się dzieje, nie chciał mi powiedzieć, aż w końcu wydusił, że chciałby, żebyśmy do siebie wrócili. Od naszego rozstania minął już rok i na co dzień Mikołaj nie sprawiał wrażenia, ze o tym myśli. Wydawało mi się, że już to odchorował. Jest bardzo skryty, mam wrażenie, że tak naprawdę do końca nie wiem, co czuje. Starałam się, żeby tym okres był dla niego jak najłagodniejszy", mówiła na łamach Gali.
Gdy aktorka leczyła złamane serce, syn był dla niej największym wsparciem. Gdy widział, jak płakała, podchodził do niej, starał się ją wesprzeć. „Przytulał mnie, całował, ale nigdy nie zadawał pytań. To mnie zastanawiało. Wykazał niesamowitą dojrzałość i mądrość. Zachował się fantastycznie, jak mały mężczyzna", kontynuowała. Dodała również, że marzy, aby poznać drugą połówkę, dla której mogłaby żyć. „Muszę mieć dla kogo żyć. Oczywiście, oprócz Mikołaja. Chcę czuć silne męskie ramię obok siebie. Wiedziałam, że się nie poddam, nie szukałam na siłę, ale nie traciłam nadziei, że są jeszcze prawdziwi mężczyźni".
Niedługo potem na jej drodze pojawił się Jerzy Motz, z którym miała już być do samego końca. Jak na nową miłość Magdaleny Wójcik zareagował jej syn? Okazuje się, że gdy na jej drodze pojawił się kolejny partner, Mikołaj okazywał zazdrość. Co więcej, nie umiał zaufać kolejnemu mężczyźnie. „Okazywał to napadami histerii, bywał przekorny, potrafił robić mi na złość. Kiedy chcieliśmy gdzieś razem z nim wyjść, on akurat wtedy żądał, żeby zawieźć go do babci. Czasami opadały mi ręce, było trochę problemów, ale z czasem sytuacja się uspokoiła. W tej chwili jest już bardzo dobrze. Panowie się zaprzyjaźnili", wyznała.
Relacja z biznesmenem również nie przetrwała próby czasu. Po czterech latach związku postanowili się rozstać. Potem artystka przyznała, że nie będzie już nikogo na siłę szukać. My jednak mamy nadzieję, że wszystko się ułoży.
CZYTAJ TEŻ: Karolina Pachniewicz wyznała smutną prawdę po latach. Do tego zmuszano ją w „Big Brotherze”...
Magdalena Wójcik wraz z synem Mikołajem, 2004 rok
Ostatnia aktualizacja na VIVA! Historie 6.08.2024 r.