Reklama

We wtorkowe popołudnie Sąd Najwyższy wydał wyrok, który znacząco upraszcza proces tranzycji. Kluczową uchwałę dla wielu rodzin skomentował Jacek Braciak w rozmowie z serwisem Plejada.pl. Aktor bardzo pozytywnie ocenił decyzję sądu. Przypomnijmy, że niedawno syn aktora podkreślił, że otrzymuje od rodziców ogromne wsparcie i jest im bardzo wdzięczny za oparcie w trudnych w chwilach.

Reklama

[Ostatnia publikacja treści na VUŻ i Viva Historie 09.03.2025 r.]

Syn Jacka Braciaka o wsparciu rodziców

Izba Cywilna Sądu Najwyższego wydała uchwałę, dzięki której uproszczono prawną procedurę korekty płci. Dotychczas osoby transpłciowe musiały pozwać rodziców, by zrealizować ten krok. Tak też zrobił Konrad Braciak — syn słynnego aktora. Jeszcze w styczniu w programie Halo tu Polsat przyznał wprost, że taka procedura jest upokarzająca. W międzyczasie podziękował swoim rodzicom za ogromne wsparcie. „Ja do moich rodziców nic nie mam. Gdyby procedura tak nie wyglądała w Polsce, to bym ich nie pozywał, bo nie mam o co. Ale praktyka sądownicza jest taka, że należy kogoś pozwać. [...] To jest pozew o ustalenie płci. Tak to się nazywa. Ale o co ja pozywam moich rodziców, to nie mam jasności", mówił wówczas.

CZYTAJ TEŻ: Jacek Braciak o transpłciowym dziecku: „Córka okazała się mężczyzną w swojej istocie”

Jacek Braciak, 2024 rok Olszanka/East News

Jacek Braciak komentuje decyzję Sądu Najwyższego

Teraz serwis Plejada.pl postanowił skontaktować się z artystą, by spytać o odczucia związane z najnowszą uchwałą Sądu Najwyższego. Teraz sprawy o uzgodnienie płci będą odbywały się w trybie nieprocesowym i nie będą wymagać pozwania rodziców, ponieważ „nie należą oni do kręgu osób zainteresowanych w sprawie o korektę płci".

Artysta mówi dziś wprost: „Cieszę się z tego wyroku". Ulubieniec publiczności nie chciał jednak rozmawiać o uczuciach, jakie mu towarzyszyły, gdy ich syn wytoczył mu proces. „O moich odczuciach już mówiłem. One są na dalekim miejscu w porównaniu z drogą, jaką przeszedł Konrad", skwitował.

Źródło: Plejada.pl.

Reklama

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Transpłciowy syn Jacka Braciaka musiał pozwać rodziców. "Upokarzający proces"

Jacek Braciak, 2018 rok Jacek Dominski/REPORTER
Reklama
Reklama
Reklama