Była gotowa wszystko wybaczyć, walczyła o miłość. Relacja Joanny Sydor i Mariusza Malca nie przetrwała
„Mam za sobą jedno nieudane małżeństwo i chciałam, żeby tym razem było inaczej”
Połączyło ich wielkie uczucie. Dla tej miłości wiele ryzykowali - oboje byli wówczas w innych związkach. Joanna Sydor i Mariusz Malec planowali wspólną przyszłość, doczekali się dziecka... Ale ich relacja nie przetrwała próby czasu. Mówiło się, że reżyser M jak miłość miał złamać serce ukochanej i związać się z inną gwiazdą. Joanna Sydor była gotowa walczyć o tę miłość i wybaczyć ukochanemu.
Joanna Sydor i Mariusz Malec – historia miłości. Dlaczego się rozstali?
Joanna Sydor i Mariusz Malec współpracowali razem na planie hitu TVP2 – M jak miłość. Ona, wcielała się w rolę Teresy, wielkiej miłości serialowego Pawła Zduńskiego, on był jednym z reżyserów produkcji. Dla aktorki rola w M jak miłość była przełomem w karierze, a w życiu prywatnym przyniosła prawdziwą rewolucję.
Oboje byli wtedy w innych związkach, mieli rodziny. Reżyser wspólnie z żoną wychowywał syna. Z kolei Joanna Sydor wraz z mężem również doczekała się dziecka, Stanisława. Jednak uczucie okazało się być silniejsze. Joanna Sydor i Mariusz Malec nie mogli dłużej ukrywać relacji, oszukiwać siebie i bliskich, zwłaszcza że w środowisku zaczęto mówić o tym coraz głośniej, a ich relacja stała się prawdziwą sensacją. Zdali sobie sprawę z tego, że to, co ich połączyło, nie jest zwykłym zauroczeniem. Podjęli decyzję o wspólnym życiu. Rozstali się z poprzednimi partnerami i zaczęli planować wspólną przyszłość. Wkrótce okazało się, że oczekują narodzin wspólnego dziecka. Brakowało tylko jednego – ukoronowania miłości. Wszyscy oczekiwali ślubu. Tymczasem w jednej chwili wszystko się rozpadło.
Czytaj też: Joanna Sydor była gwiazdą serialu M jak miłość. Jak dziś wygląda jej życie?
Joanna Sydor, Mariusz Malec, M jak Miłość - koncert, 2007
Relacja Joanny Sydor i Mariusza Malca nie przetrwała próby czasu
W mediach huczało od plotek. Sugerowano, że reżyser ma romans z inną aktorką, gwiazdą serialu M jak miłość, Dominiką Ostałowską. Joanna Sydor kochała partnera i zamierzała walczyć o wspólną przyszłość. Była gotowa mu wszystko wybaczyć i zacząć raz jeszcze, on nowa. „Kiedy doszły do mnie plotki o ich romansie, przyznaję, walczyłam o tę miłość, byłam gotowa Mariuszowi wszystko wybaczyć”, mówiła Joanna Sydor w rozmowie z Na Żywo.
„Mam za sobą jedno nieudane małżeństwo i chciałam, żeby tym razem było inaczej, żeby nasz Antoś miał normalną, pełną rodzinę. Dominika wiedziała, że jesteśmy razem, mamy dziecko i planujemy ślub. Mówiłam: Dominika, zostaw nas w spokoju, odejdź, daj nam to wszystko na nowo poskładać. Była głucha jednak na moje prośby, Mariusz zresztą też. Jak tylko zorientował się, że już o wszystkim wiem, wyprowadził się do niej”, dodawała [cytat za kobieta wp].
Czytaj też: Żyła w ciągłym strachu i niepewności. Katarzyna Figura mówi, że wybaczyła byłemu mężowi
Joanna Sydor, Mariusz Malec, premiera filmu - "Jeszcze raz", 2008
Dominice Ostałowskiej i Mariuszowi Malcowi zarzucano, że budują swoje szczęście na nieszczęściu bliskich. Sami nie komentowali wówczas medialnych doniesień. Ale w prasie pojawiały się za to głosy ich przyjaciół, którzy stawali w obronie zakochanych, którzy zaznaczali, że uczucie narodziło się między nimi, gdy nie byli już w innych związkach. „Uczucie Dominiki i Mariusza wcale nie było przyczyną rozpadu ich dotychczasowych związków. Było jego skutkiem. Z różnych powodów już wcześniej decydowali się na rozstanie z poprzednimi partnerami. A kiedy się spotkali, byli już tak naprawdę wolni”, cytowano wypowiedź znajomych pary. Ich miłość nie przetrwała.
Po wielu latach, Dominika Ostałowska postanowiła wydać oświadczenie, w którym ukróciła plotki na temat rzekomych romansów. Odniosła się także do związku z Mariuszem Malcem i zaznaczyła, że jej relacja z reżyserem została nawiązana po tym, jak odszedł od Joanny Sydor. Sama była długo po rozstaniu z mężem.
„Pragnę oświadczyć, że nigdy nie byłam w związku z Grzegorzem Małeckim, a tym bardziej nie przyczyniłam się do rozpadu Jego małżeństwa. Nie związałam się również z Mariuszem Malcem, kiedy był on jeszcze w związku z Joanną Sydor. Stało się to kilka miesięcy po ich rozstaniu i wiele miesięcy po moim rozstaniu z Hubertem Zduniakiem (ojcem mojego syna), którego przyczyną były całkowicie odmienne powody. Joanna Sydor już wiele lat temu przekazała mi list z przeprosinami za to, co wydarzyło się medialnie i nie tylko w związku z Jej oskarżeniami. Niestety list był napisany prywatnie do mnie, natomiast oskarżenia padły publicznie w wywiadzie udzielonym jednemu z tabloidów i do tej pory, przez 13 lat ciągle są powielane na niezliczonych portalach”, pisała Dominika Ostałowska w oświadczeniu z marca 2023 roku.
Czytaj też: Po rozwodzie zniknęła, dziś powraca w wielkim stylu. Rewolucja w życiu Joanny Liszowskiej
Aktorka wcześniej nie zabierała głosu na tent temat. W dalszej części tłumaczyła, że miała nadzieję, że zrobi to ktoś z zainteresowanych. W końcu postanowiła działać. „13 lat temu nie podejrzewałam, że będzie to tyle trwać, sądziłam, że nie ma sensu bronić się, kiedy te wszystkie informacje są czystym kłamstwem i, że prędzej same wygasną niepodsycane moimi wypowiedziami. Nie chciałam też nikomu swoimi sprostowaniami zrobić krzywdy. Miałam natomiast drobną nadzieję, że Ktoś z zainteresowanych może sam zabierze głos i wszystko się wyjaśni. Po wielu latach postanowiłam to zrobić wreszcie sama, sądzę, że wystarczająco treściwie, aczkolwiek najogólniej jak tylko się da’, wyjaśniała Dominika Ostałowska.
Źródło: Super Express, Plotek, Onet, Plejada.pl, Uroda Życia, Party.pl, Natemat.pl, Gwiazdy Wp.pl , Na Żywo, Party
Dominika Ostałowska, Mariusz Malec, 2009 rok
[Ostatnia publikacja na Viva Historie 04.07.2024 r.]