Joanna Kulig nie wstydzi się wiary w Boga: „Duchowość odczuwam dzięki obcowaniu z naturą”
„Dużo ludzi odchodzi teraz od wiary, ale jednocześnie brakuje im wspólnoty”
Chociaż na co dzień jest obywatelką świata i podróżuje po wielu zakątkach globu, Joanna Kulig nie zatraciła wartości i tradycji, których nauczyła się dorastając w małej wsi Muszynce. Aktorka otwarcie przyznaje się do wiary w Boga i o tym, jak ważna jest dla niej religia. W najnowszym wywiadzie opowiedziała o swoim stosunku do Kościoła katolickiego.
Joanna Kulig chętnie chodzi do kościoła
Przed świętami Wielkanocnymi Joanna Kulig udzieliła wywiadu Joannie Wróżyńskiej z „Wysokich Obcasów”, w którym opowiedziała o swojej religijności. Przyznała, że gdy jest w Polsce, chętnie wybiera się do różnych kościołów, chociaż ma kilka swoich ulubionych. „Jeśli jestem w Warszawie, lubię chodzić na msze do księdza Wojtka Drozdowicza na Bielany. Ma ciekawe kazania, poruszające koncerty, a wokół kościoła chodzą osiołki. Przychodzi do niego dużo różnych osób – wierzących i takich niekoniecznie. To otwarta społeczność, bo potrafi połączyć osoby różne kulturowo i światopoglądowo – tak, że chcesz się tam spotkać i posłuchać. A później można iść na spacer do Lasu Bielańskiego” mówiła.
Joanna Kulig
Gdy podbijająca Hollywood aktorka kieruje się w swoje rodzinne strony na południu Polski, odwiedza kościół, do którego chodziła z rodziną jeszcze jako mała dziewczynka. Opowiedziała, jak przed laty przygotowywała się do Wielkanocy. Nie mogło obejść się bez konkursu na największą palmę, malowania pisanek oraz wspólnego śpiewania.
Tym razem artystka spędziła święta z dala od Polski: na swojej ukochanej hiszpańskiej wyspie Fuerteventurze położonej w archipelagu Wysp Kanaryjskich, około stu kilometrów na zachód od Maroka. „Teraz spędzę święta na Fuerteventurze i będzie zupełnie inaczej, bo tam duchowość odczuwam dzięki obcowaniu z naturą. Bardzo się na to cieszę” wyznała. To nie pierwszy raz, gdy zdecydowała się spędzić ten wyjątkowy czas trochę inaczej. Ostatnio opowiedziała o Wielkanocy, którą spędziła w dominikańskim więzieniu.
Joanna Kulig o Kościele Katolickim: „Dużo ludzi odchodzi teraz od wiary, ale jednocześnie brakuje im wspólnoty”
Joanna Kulig opowiedziała także, że chociaż ostatnio wiele osób deklaruje, że odcina się od Kościoła grubą linią, dla niej to doświadczenie jest zupełnie inne. Wiele zależy jednak od duchownych i ich podejścia do zachęcania wiernych do rozmówi i zrozumienia prawdziwych wartości Chrześcijaństwa. „Myślę, że chodzi o dialog. Podczas spotkań, które ksiądz Drozdowicz organizuje po mszach w zakrystii, można porozmawiać o sztuce, nauce, psychologii. Są tam osoby, które poszukują duchowości, ale i takie, które chcą wyjść z wirtualnego świata, napić się w towarzystwie kawy i porozmawiać” możemy przeczytać.
Dodatkowo aktorka opowiedziała, że spotkała się z osobami poszukującymi. „Spotkałam ostatnio na Fuerteventurze polską parę. Rozmawialiśmy o tym, że odeszli od Kościoła, bo nie za bardzo im się ten katolicyzm podoba, i szukają gdzie indziej duchowości. Mam wrażenie, że dużo ludzi odchodzi teraz od wiary, ale jednocześnie brakuje im wspólnoty. Może to tęsknota ludzi z dużych miast, żeby tworzyć »wioski wsparcia«” rozmyślała, oraz dodała: „O Fuercie zaczęłam nawet mówić, że to »wyspa wsparcia«, bo – może przez bliskość oceanu – ludzie nie zatracili tam pierwotnego połączenia z przyrodą. Lubię popływać, usiąść na kamieniu i obserwować plac zabaw, gdzie bawi się mój syn. [...] Zastanawiam się wtedy, czego mi do szczęścia więcej potrzeba” opowiedziała.
Sprawdź też: Uniknęła śmierci, ocaliła ją moc modlitwy. Magdalena Stużyńska wiele lat temu doświadczyła cudu
Joanna Kulig, 2022 Cannes
Joanna Kulig o pogodzeniu pracy z życiem prywatnym
Gwiazda z Muszynki przyznała, że na Fuerteventurze może odetchnąć pełną piersią. Bardzo jest jej to potrzebne, w szczególności w ostatnim czasie, w którym akceptuje rolę za rolą. Przyznała jednak, że mimo wszystko stara się wszystko kalkulować, by zachować balans w życiu. „Cieszę się, że mam komfort, mogę wybierać fajne propozycje, nie muszę robić wszystkiego. To przywilej, ale też presja i stres. Najbardziej cieszę się jednak, że zaczęłam się zajmować codziennością. Mam zadaniowy charakter, lubię wyzwania, ale nauczyłam się doceniać i czuć wdzięczność za to, co już mam. Lubię proste czynności – prać, zmywać, myć okna – uspokaja mnie to, zwłaszcza po okresach totalnego zmęczenia psychicznego, wchodzenia w różne role. Odcinam się, zimuję na Fuercie. To mnie ładuje na kolejne miesiące” wyznała. Przypomnijmy, że aktorka jakiś czas temu wyznała, że w wolnym czasie Joanna Kulig chętnie udziela się charytatywnie.
Jednakże wypracowanie takiego systemu zajęło jej wiele czasu. By osiągnąć balans, który pomaga jej pogodzić życie zawodowe z tym prywatnym, musiała kilkukrotnie się sparzyć. „Mądrze jest umieć to wypracować, ja się staram. Rodzina wychodzi na prowadzenie. Nie chcesz jej zostawiać, ale też nie chcesz rezygnować z siebie. Trzeba jednak uważać, żeby nie popaść w pracoholizm. To czasami trudne. Kiedyś brałam dużo na siebie, próbowałam wszystkiemu podołać i okazywało się, że to trudne. Musiałam zmienić podejście, wyluzować, nie dokładać sobie dodatkowej presji” mówiła.
Czytaj też: Jedne wakacje wywróciły cały jego świat do góry nogami. Jak Mateusz Janicki poznał swoją żonę?
Joanna Kulig, Cannes, Francja, 21.05.2022 rok