Jacek Rozenek ma 33-letniego syna, jego matka zmarła przedwcześnie. Dziś aktor nie kryje wzruszenia
„Mama mojego pierwszego syna była wspaniałą osobą", mówi
Jacek Rozenek od wielu lat zachwyca na szklanym ekranie, a jego głos z pewnością kojarzą fani gry Wiedźmin. W życiu zawodowym osiągnął bardzo dużo. W życiu prywatnym nie brakowało zakrętów. Przypomnijmy, że ulubieniec publiczności przed laty związany był z Małgorzatą Rozenek-Majdan, z którą doczekał się dwóch synów: Stanisława i Tadeusza. Mało kto jednak pamięta, że aktor ma również 33-letniego syna — Adriana, który jest owocem miłości między Jackiem Rozenkiem a zmarłą w 2020 roku Katarzyną Litwiniak, która grała między innymi w serialu Barwy szczęścia.
[Ostatnia aktualizacja tekstu na Viva Historie: 24.08.2024 rok]
Jacek Rozenek szczerze o pierworodnym synu
Jacek Rozenek nigdy nie ukrywał życiowych zakrętów, zawsze był szczery ze swoimi fanami. Tak też było ostatnio, gdy aktor wspomniał swoją zmarłą żonę. „Mama mojego pierwszego syna była wspaniałą osobą", zwierzył się w rozmowie z Andrzejem Sołtysikiem w podkaście Gwiazdy Sołtysika. W tej samej rozmowie ulubieniec publiczności wspomniał o swoich dzieciach, w tym o pierworodnym synu. „Jest rewelacyjny", mówi artysta.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Nie miał szczęścia w miłości, dziś rozkwita u boku nowej partnerki. Kim jest ukochana Jacka Rozenka?
Katarzyną Litwiniak
Jacek Rozenek wspomina zmarłą żonę
Przypomnijmy, że Katarzyna Litwiniak przez ponad 20 lat była producentką telewizyjną oraz szefową produkcji wielu znanych i lubianych programów. „Katarzyna Litwiniak, ceniona producentka telewizyjna, zajmująca się też artystami, koncertami, ale głównie produkcją telewizyjną. Ja ją poznałem w czasie pierwszego "Big Brothera", mówił Andrzej Sołtysik w swoim podkaście.
O szczegółach małżeństwa ulubieńca publiczności i sławnej producentki niewiele wiadomo. Pewne jest jednak, że para doczekała się syna — Adriana, który dzisiaj ma 33 lata.
Niestety, w 2019 roku Katarzyna Litwiniak zachorowała na raka. W tamtym czasie zorganizowano nawet zbiórkę pieniędzy na leczenie aktorki. Wspierał ją nie tylko Jacek Rozenek, ale też Małgorzata Rozenek-Majdan, czy Krzysztof Ibisz. I choć udało się zebrać wymagane 200 tysięcy złotych na leczenie w niemieckiej klinice, w 2020 roku media obiegła informacja o jej śmierci. „Była naprawdę wspaniałą osobą. Zdarzyło się, jak się zdarzyła, ale zdecydowanie za wcześnie odeszła z tego świata. Nie znam szczegółów, z moim synem trzeba by to skonsultować. Wiedziałem o tym, że jest chora, jakieś pół roku przed jej śmiercią", wyznał Jacek Rozenek.
CZYTAJ TEŻ: Po chorobie nie wierzył, że znów się zakocha. Teraz Jacek Rozenek planuje przyszłość z nową partnerką