Syn Jacka Braciaka: „Poczułem się odważny”. Transpłciowy mężczyzna wziął udział w nagiej sesji zdjęciowej
Konrad Braciak jest dumny ze swojego ciała
Transpłciowy syn Jacka Braciaka, Konrad, zdecydował się na odważny krok. Chociaż jak mówił, jego ciało przez lata było dla niego „źródłem bólu i powodem traum”, po czasie nauczył się być z niego dumny. Syn aktora zadecydował się zapozować przed kamerą do nagiej sesji dla magazynu „Replika”. Zdjęcia zostaną wykorzystane do kalendarza na 2024 r.
Jacek Braciak niechcący wyoutował syna
Jacek Braciak opowiadał o swojej rodzinie w wywiadzie dla magazynu „Zwierciadło” w listopadzie 2021 r. Tam zapytany przez Karolinę Morelowską-Siluk o swoje trzy córki, aktor wyjawił, że nie ma tylko córek: „Jestem ojcem dwóch córek i syna. Dlatego że moja córka okazała się mężczyzną w swojej istocie, w swoim wnętrzu, myśleniu, więc w tej chwili mam syna”.
Po publikacji artykułu okazało się jednak, że aktor nie skonsultował wcześniej z Konradem jego treści, która okazała się być dla mężczyzny kłopotliwa. W „Newsweeku” Jacek Braciak przyznał, że początkowo nie zrozumiał, jaki błąd popełnił. „Przyznam szczerze: nie widziałem nic niestosownego w nadmienieniu w wywiadzie, że miałem trzy córki, a teraz mam dwie córki i syna. Kompletnie nie byłem świadomy doniosłości, jak się okazało, tego sformułowania. Ale natychmiast po tym rozmawiałem ze swoim synem, który mi zwrócił uwagę, że powinienem był zapytać go o zgodę. Oczywiście, przeprosiłem” tłumaczył.
Konrad wiedział, że jego ojciec poprawił dziennikarkę, z którą rozmawiał, nie był jednak świadomy tego, że w druku zawarte będzie żeńskie imię, które nadane zostało mu przy urodzeniu i którym już od dawna się nie posługuje. „Gdy spotkaliśmy się jeszcze przed publikacją wywiadu, [ojciec — Jacek Braciak] powiedział mi, że poprawił dziennikarkę, że nie ma trzech córek, tylko dwie i syna. Nie wiedziałem tylko, że pojawi się mój nekronim, ale w pełni rozumiem, dlaczego tak się stało. Sądzę też, że było to nie do uniknięcia” przyznał na łamach „Repliki”.
Czytaj także: Jacek Braciak ma transpłciowego syna. 27-letni Konrad wiele zawdzięcza swoim bliskim
Konrad Braciak wziął udział w odważnej sesji
Wraz ze zbliżającym się wielkimi krokami rokiem 2024 magazyn „Replika” zapowiedział kalendarze, które można zakupić z ich strony internetowej. „Z przyjemnością anonsujemy nasze dwa nagie kalendarze na 2024 r. – z queerowymi mężczyznami i z queerowymi kobietami. W kalendarzu »Naga duma« nago pozują geje, w tym jeden transpłciowy, oraz mężczyźni panseksualni” możemy przeczytać we wpisie na Instagramie należącym do magazynu.
Jak się okazało, jedynym transpłciowym mężczyzną, który brał udział w sesji, został Konrad Braciak. Na udział w projekcie zdecydował się z bardzo wyjątkowego powodu. „Kiedy otrzymałem propozycję pozowania nago w kalendarzu, instynktownie zapaliłem się do tego pomysłu. Nie chciałem jednak podejmować pochopnej decyzji, więc dałem sobie czas do namysłu. Ostatecznie powiedziałem „tak”. Wiedziałem, że pozowanie nago i pokazanie zdjęcia publicznie wzmocni mnie. Jestem dumny z ciała, które tak długo było dla mnie (i nadal bywa) źródłem bólu i powodem traum” wyznał Konrad. Jak mówił także, jego droga, by znaleźć się w tym punkcie w życiu, nie należała do najprostszych. „Zajęło mi to ładnych parę lat, które nie były dla mnie łatwe” przyznał w rozmowie z „Repliką”.
Na szczęście mężczyzna zawsze może liczyć na wsparcie najbliższych osób. Poza rodziną siły dodaje mu także partner. „Po sesji foto, na którą przyszedłem z moim partnerem Pawłem, czułem pewność siebie, poczułem się odważny. Wiem, jak ważna jest dla mnie obecność osób trans w przestrzeni publicznej. To zdjęcie dedykuję trans mężczyznom, którzy pomogli mi znaleźć w sobie odwagę i wszystkim osobom transpłciowym odwagi potrzebującym” wyznał syn aktora.
Czytaj również: Córka Michała Wiśniewskiego dokonała coming outu, może liczyć na wsparcie taty... A co z resztą rodziny?
Jacek Braciak, premiera filmu „Żeby nie było śladów”, 2021 r.