Gdy zachorowała na raka, twórcy serialu „Klan" sprawili jej wielką przykrość. Już nigdy nie wróciła do aktorstwa
Halina Dobrowolska przez dekady zachwycała na teatralnych scenach, ale dopiero rola Marii Lubicz w „Klanie” przyniosła jej ogromną popularność. Gdy wydawało się, że los się do niej uśmiechnął, przyszło niespodziewane wyzwanie. Jak potoczyła się historia artystki, której życie pełne było wzlotów i dramatów?

Przez niemal pięćdziesiąt lat rozwijała swoją karierę. Niestety miliony telewidzów dostrzegli ją dopiero pod koniec życia. Dzięki roli Marii Lubicz w serialu Klan zyskała ogromną sympatię oraz szacunek wśród odbiorców. Okazało się również, że udział w tej produkcji odmienił życie Haliny Dobrowolskiej. Niestety choroba aktorki sprawiła, że scenarzyści podjęli brutalną decyzję dotyczącą jej postaci. Ulubienica publiczności zmarła niedługo potem…
Halina Dobrowolska – kariera
Był koniec kwietnia 1930 roku, gdy w tętniącym życiem Wilnie przyszła na świat Halina Dobrowolska. Kilka lat później los poprowadził ją wraz z rodziną do Wałbrzycha — miasta, w którym narodziła się jej pierwsza wielka pasja, czyli balet. Przez długi czas to właśnie w tańcu widziała swoją przyszłość, lecz serce artystki szybko skradł również teatr lalkowy.
Po zdanej maturze ruszyła w stronę marzeń. Została studentką prestiżowej krakowskiej PWST, którą ukończyła w 1955 roku. Jednak już wcześniej, mając zaledwie 21 lat, zaczęła budować swoją sceniczną drogę. Debiutowała na deskach Teatru Ziemi Opolskiej, a później podbijała sceny Teatru Dramatycznego we Wrocławiu i Warszawie. Hamlet, Wesele, Noc listopadowa — to tylko niektóre z wielkich dzieł, które nie byłyby takie same bez jej poruszających kreacji. „Mogę powiedzieć śmiało, że zostałam aktorką z potrzeby serca. Jestem rodowitą wilnianką. Po wojnie razem z rodzicami osiedliśmy w Wałbrzychu i tam właściwie wszystko się zaczęło. To był piękny okres w moim życiu. [...] Chodziłam do szkoły baletowej, tańczyłam, występowałam w teatrze lalkowym", wyznała w rozmowie z Rzeczpospolitą.
Inaczej potoczyła się jednak jej przygoda z filmem. Mimo ogromnego talentu Halina Dobrowolska pozostawała w cieniu wielkich ekranowych gwiazd. Reżyserzy rzadko dostrzegali jej potencjał, a ona sama nie zabiegała o blask fleszy. W efekcie jej filmowy dorobek jest skromny, choć widzowie do dziś ciepło wspominają jej role w „Godzinach nadziei” oraz w komedii „Nikodem Dyzma”, gdzie zagrała córkę Kunickiego.
Gdy wydawało się, że nadszedł czas na zasłużoną emeryturę, życie Haliny Dobrowolskiej napisało dla niej zupełnie nowy scenariusz...
Zobacz też: Walczyła do końca, gasła powoli. Buzek ujawniła dramatyczną prawdę o ostatnich chwilach wielkiej aktorki
Halina Dobrowolska, kadr z filmu "Nikodem Dyzma", 1956 rok

Rola Marii Lubicz w Klanie przyniosła jej popularność
Pożegnała się z teatrem, ale sztuka nie opuściła jej serca. Halina Dobrowolska, choć oficjalnie przeszła na zasłużoną emeryturę, nie rozstała się z pracą twórczą. Zaczęła tłumaczyć i pisać scenariusze sztuk teatralnych, odnajdując w tej pracy nową pasję i spokój. Jednak los miał dla niej inny plan.
Kiedy producenci nowego polskiego serialu szukali aktorki o dojrzałym talencie, lecz nieprzeciążonej popularnością, jej nazwisko pojawiło się na liście idealnych kandydatek. Halina Dobrowolska długo się wahała. Pragnęła odpoczynku, wyciszenia po latach intensywnej kariery. W końcu jednak uległa namowom twórców „Klanu" i przyjęła rolę Marii Lubicz — postaci, która zaskarbiła sobie sympatię milionów widzów.
Jej uroda, kunszt i niepowtarzalna klasa oczarowały publiczność. Sama aktorka przyjmowała jednak ten rozgłos z mieszanymi uczuciami. „Życie składa się z paradoksów. Bo czyż nie jest paradoksem, że zaczęto o mnie pisać, mówić, prosić o wywiady, autografy, spotkania nie wtedy, kiedy grałam wielkie role w teatrze i otrzymywałam świetne recenzje, lecz teraz, gdy jestem na emeryturze, najlepsze lata mam poza sobą i gram w serialu Klan?” — mówiła szczerze w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.
Niestety, po dwóch latach pracy na planie serialu, Halina Dobrowolska usłyszała brutalną diagnozę: nowotwór. Choroba odebrała jej siły, a dalsze występy stały się niemożliwe. W odpowiedzi twórcy "Klanu" zdecydowali się na dramatyczny krok — uśmiercili postać Marii Lubicz. Choć decyzja była dla aktorki bolesna, przyjęła ją z godnością, nie komentując jej publicznie.
Wkrótce później przyszła najtragiczniejsza wiadomość. 13 października 1999 roku Halina Dobrowolska zmarła w wieku 69 lat. Jej życie zakończyło się w cieniu choroby, ale pamięć o niej — jej talent, siła i piękno — przetrwały w sercach wielu pokoleń widzów. Spoczęła na warszawskich Powązkach, obok ukochanego męża, który odszedł w 2010 roku. „Pamiętam Halinę Dobrowolską z desek sceny Teatru Dramatycznego. Gdy oglądałem jej kreacje w "Hamlecie" czy "Nieboskiej komedii", nigdy nie sądziłem, że jako odpowiadającemu za kulturę wiceprezydentowi Warszawy przyjdzie mi ją żegnać na powązkowskim cmentarzu", powiedział w mowie pożegnalnej Jacek Zdrojewski.
Halina Dobrowolska, Izabela Trojanowska, Klan, 1997

