Grażyna Błęcka-Kolska: „Przede mną rola trudna psychicznie”. Aktorka po raz pierwszy od śmierci córki zagra w filmie
Grażyna Błęcka Kolska zagra w nowym filmie byłego męża, Jana Jakuba Kolskiego. Aktorka po raz pierwszy pojawi się na ekranie od czasu wypadku samochodowego, w którym zginęła ich córka, Zuzanna.
O czym będzie nowy film Jana Kolskiego?
„Przede mną ogromne wyzwanie. Rola trudna psychicznie, która będzie też wymagać zmiany fizycznej” - powiedziała Grażyna Błęcka-Kolska w wywiadzie dla "Twojego Imperium". O czym będzie najnowszy film Jana Jakuba Kolskiego? O jego rodzinie: dziadkach i wujku od strony ojca. Scenariusz napisał sam reżyser.„Rzecz dzieje się w 1946 roku. Rodzice wiozą przez całą Polskę trumnę z ciałem swojego 26-letniego syna po to, by go pochować w spokojnej ziemi. Bo on, mój wujo, brat mojej mamy, Wacław Szewczyk, był żołnierzem wyklętym. Został zastrzelony przez agenta UB i nie mógł zaznać spokoju, bo UB go trzykrotnie wykopywało z grobu, a dziadkowie go trzy razy grzebali. No i dziadkowie jadą, by go pochować tam, gdzie jest cicho i spokojnie”, opowiadał w wywiadzie dla „Dobrego Tygodnia” reżyser. Zdjęcia mają ruszyć jesienią. Grażyna Błęcka-Kolska zagra mamę zabitego, czyli babcię reżysera.
Grażyna Błęcka-Kolska i Jan Jakub Kolski byli razem przez 25 lat
55-letnia Grażyna Błęcka-Kolska była żoną 61-letniego Jana Jakuba Kolskiego przez 25 lat. Byli parą nie tylko w życiu, ale też na planie. Aktorka zagrała w jego 15 filmach, między innymi w „Jasminum” czy „Afonii i pszczołach”. Doczekali się jednej córki, Zuzanny, która trzy lata temu zgnięła w wypadku samochodowym. Auto prowadziła aktorka. Po śmierci córki Grażyna Błęcka-Kolska załamała się i wycofała się z życia publicznego oraz zawodowego. Co o jej powrocie mówi były mąż? „To nie jest mój podarunek dla Grażyny, to nie jest gest, po prostu ona jest najlepszą kandydatką do tej roli. Podjąłem odpowiedzialną, zawodową decyzję. Choć to, co razem przeżyliśmy, sfera prywatna, też miała jakieś znaczenie, ale nie główne”, powiedział Jan Jakub Kolski dla „Dobrego Tygodnia”.
Jan Jakub Kolski o śmierci córki
Dla Jana Jakuba Kolskiego, który ma 5-letnią córkę z nową partnerką, śmierć Zuzanny również była ogromnym ciosem. „Śmierć mojej córki Zuzi, która wydarzyła się świeżo po śmierci mojej mamy, całkowicie mnie złamała. Jednak córeczka Pola pomaga mi w tych dramatach życiowych. To dzięki niej znowu mam chęć życia”, mówił w 2016 roku w TVP Info.
Dwa lata wcześniej, zaledwie kilka miesięcy po śmierci Zuzanny, Jan Jakub Kolski udzielił wywiadu „Vivie!”. „Śmierć bliskich jest czymś strasznym, bolesnym. A najbardziej dolegliwe jest odwrócenie kolejności. Kiedy stawałem nad grobem matki, łatwiej mi było się z tym pogodzić, niż kiedy stałem nad grobem córki w dwa tygodnie po tym, jak dostała dyplom ukończenia wymarzonych studiów w Londynie”. W poruszającej rozmowie z Krystyną Pytlakowską w grudniu 2014 roku powiedział, że jego zdaniem córka poszłaby w jego ślady. „Zuzia była niezwykle zdolna, piękna i utalentowana. Skończyła wydział mediów i fotografię na Westminster University w Londynie – bardzo poważnej uczelni. Świetnie wiedziała, gdzie chce zdawać. Wszystko załatwiła sobie sama. Żeby zdążyć na egzamin, zatrzymała śmieciarkę i dwóm czarnoskórym dżentelmenom kazała się zawieźć na uniwersytet. Zdążyła być jednocześnie w dwóch miejscach w Londynie, bo zdawała na dwie uczelnie równolegle. Do obydwu się dostała. Zuzia rozdawała karty, to ona stawiała światu warunki. Myślę że też robiłaby filmy. Wszystko ku temu zmierzało”.
Polecamy też: „Śmierć bliskich jest czymś strasznym”. Jan Jakub Kolski o córce, której zadedykował swój najnowszy film