Elizabeth Taylor miała 18 lat, gdy wyszła za mąż za dziedzica majątku Hiltonów. „Nic ze mnie nie zdejmie, dopóki nie założy mi obrączki", mówiła
„Miałam tylko dwie możliwości: iść na studia albo wyjść za mąż. Wybrałam to drugie", dodawała
Legenda kina, niezwykle utalentowana i piękna. Taka właśnie była Elzabeth Taylor. Aktorka, która zachwycała w wielu produkcjach, miała niezwykle barwne życie uczuciowe. Przypomnijmy, że artystka aż osiem razy stawała na ślubnym kobiercu. Podczas pierwszej uroczystości miała zaledwie osiemnaście lat. „Miałam tylko dwie możliwości: iść na studia albo wyjść za mąż. Wybrałam to drugie. Miałam ledwie osiemnaście lat. Naprawdę myślałam, że małżeństwo będzie oznaczało życie w małym białym domku z drewnianym płotkiem i różami w ogrodzie", mówiła. Oto historia miłości ulubienicy widzów i Conrada Hiltona jr.
Elizabeth Taylor i Conrad Hilton jr. — historia miłości
To była miłość od pierwszego wejrzenia, przynajmniej z jego strony. Syn biznesmena od razu zakochał się w osiemnastoletniej wówczas Elizabeth Taylor. Dostrzegł ją podczas przyjęcia zaręczynowego Jane Powell w kubie Mocambo.
Następnego dnia zaczął działać. Chciał poznać, a następnie zdobyć serce pięknej nastolatki. Oznajmił ojcu, że zobaczył najpiękniejszą dziewczynę na świecie i chce spędzić resztę życia. Gdy uzyskał jego aprobatę, poprosił przyjaciela, by zorganizował lunch dla dwojga, na którym mógłby poznać Elizabeth. On był nią zauroczony, ona doceniła jego gest. Nic więc dziwnego, że niedługo potem 18-latka zaprosiła Conrada na wspólną kolację z jej rodzicami. „Pamiętam przyjęcie w domu Deana Martina, jeszcze zanim Nicky wziął ślub z Elizabeth. Nie było jej tam, ale Nicky mnie złapał i zaczął o nią wypytywać. »Myślę, że ma przeraźliwie smutne oczy« – stwierdziłam. »Zupełnie nie wiadomo, co się kryje za tym nieszczęśliwym spojrzeniem«", mówiła Carole Doheny.
Kończyła liceum, gdy po dwóch tygodniach znajomości zgodziła się wyjść za mąż za Conrada Hiltona jr., dziedzica ogromnej międzynarodowej sieci hoteli, stworzonych przez jego ojca. „Miałam tylko dwie możliwości: iść na studia albo wyjść za mąż. Wybrałam to drugie. Miałam ledwie osiemnaście lat. Naprawdę myślałam, że małżeństwo będzie oznaczało życie w małym białym domku z drewnianym płotkiem i różami w ogrodzie", mówiła. „Nicky Hilton i Elizabeth Taylor zaręczyli się dwudziestego lutego 1950, w trakcie zdjęć do filmu "Ojciec panny młodej" w reżyserii Vincente Minnelliego. Joan Bennet, grająca w tej komedii udręczoną matkę Elizabeth, widziała się z nią rankiem po przyjęciu zaręczynowym; Elizabeth miała na sobie brylantowo-szmaragdowe kolczyki i duży kwadratowy pierścionek z brylantem, jedno i drugie zakupione u George’a Headleya, jubilera z Beverly Hills. „To moje zaręczynowe prezenty od Nicky’ego" – powiedziała Elizabeth, unosząc lśniący pierścionek pod światło", pisze autor książki „Liz. Biografia intymna Elizabeth Taylor".
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Gdy Tamara Łempicka wróciła z miesiąca miodowego, zdradziła męża. Kochanka poznała na swoim weselu
Elizabeth Taylor, Conrad N. Hilton Jr
Elizabeth Taylor, Conrad N. Hilton Jr
Elizabeth Taylor i Conrad Nicholson "Nicky" Hilton Jr — bajkowy ślub
Elizabeth Taylor do ślubu przygotowywała się trzy dni. Razem z mamą kupowała srebrne sztućce, bladoniebieską porcelanę, szwedzkie kryształy i obrysy obszyte koronką. „Następnie obie wybrały się do Nowego Jorku, gdzie zatrzymały się w Waldorf-Astoria, hotelu należącym do rodziny Hiltonów. Tamtejszy manager wręczył Elizabeth plik stu akcji firmy Hilton w ramach ślubnego prezentu od jej przyszłego teścia. Connie dorzucił także w pełni opłaconą trzymiesięczną podróż poślubną po Europie. Nowojorska projektantka mody Ceil Chapman, znajoma Sary Taylor, przygotowała dla Elizabeth wyprawę ślubną, w której skład wchodziły dziesiątki seksownych peniuarów i cała kolekcja dodatków. Edith Head, autorka kostiumów do "Miejsca pod słońcem", dołożyła szlafroki na wzór noszonych w filmie. Suknia ślubna, będąca dziełem Helen Rose, została zafundowana przez MGM. Piętnaście krawcowych pracowało nad nią przez dwa miesiące, tworząc bufiastą kreację z białej satyny wyszywaną beżowymi koralikami i perełkami. Całości dopełniały kremowy diadem z delikatnym dziewięciometrowym welonem i proste satynowe pantofelki", czytamy w tej samej biografii.
Przygotowania do ślubu zachwyciły aktorkę. Kilka dni przed uroczystością do posiadłości, w której wówczas mieszkała, przybywały kolejne prezenty, goście z gratulacjami i najbliżsi. Nad bezpieczeństwem młodej pary czuwała policja.
Elizabeth Taylor czuła się jak we śnie. Była księżniczką, o którą dbali styliści i makijażyści. Nie musiała się więc niczym przejmować. „O szesnastej czterdzieści pięć panna młoda wyłoniła się z domu i wsiadła do czekającej limuzyny. Jej ojciec usiadł obok i trzymał ją za rękę. Druhny ruszyły za nią drugą limuzyną, a ten niewielki konwój eskortowało pół tuzina policjantów na motocyklach z włączonymi syrenami. Pomimo wysiłków lokalnej policji i ochroniarzy MGM na ulicach zebrały się tłumy gapiów, mężczyzn, kobiet i dzieci, którzy wspinali się na drzewa i samochody oraz siedzieli na dachach aut stojących na trasie do kościoła. Kolejnych dziesięć tysięcy ludzi czekało przed kościołem Dobrego Pasterza. Kiedy przyjechała limuzyna Elizabeth – spóźniona o zaledwie pięć minut – rozległ się potężny aplauz" czytamy w biografii o słynnej aktorce.
Elizabeth Taylor, Conrad N. Hilton Jr
Elizabeth Taylor, Conrad N. Hilton Jr., ślub w 1950 roku
Elizabeth Taylor i Conrad Nicholson "Nicky" Hilton Jr. — powód rozstania, rozwód
Jednak osoby z ich bliskiego otoczenia mówiły wprost, że Elizabeth i Conrad tworzy bardzo niedobraną parę. „On był rozpuszczony do granic, a ona roztaczała wokół siebie aurę rozpieszczonej primadonny. Jego drażniła jej sława, a ona zazdrościła mu majątku. Obcując z jego bogactwem, stała się tak nerwowa, że obgryzała paznokcie do krwi i musiała zacząć nosić tipsy", czytamy w książce "Liz. Biografia intymna Elizabeth Taylor".
W rzeczywistości go nie kochała, była z nim z rozsądku. „Nic ze mnie nie zdejmie, dopóki nie założy mi obrączki", podkreślała. W pewnym momencie Elizabeth odkryła, że jej mąż jest uzależniony od używek. Była więc wobec niego nieufna, ale z ciekawością, a zarazem przerażeniem go obserwowała. Zanipokoił ją fakt, że z każdym drinkiem z nieśmiałego młodzieńca Conrad przemienia się w człowieka bardzo agresywnego i impulsywnego. W pewnym momencie artystka powiedziała dość. Nie mogła już dłużej patrzeć, jak Hilton nadużywa alkoholu i narkotyków. Co więcej, lubił hazard i romanse z innymi kobietami.
Ich małżeństwo było skazane na porażkę. I choć najbliżsi prosili ją, by zmieniła zdanie, nie ugięła się. Małżeństwo Elizabeth Taylor i Conrada Hiltona jr. trwało od 1950 do 1951 roku. Po rozwodzie aktorka otrzymała od pakiet udziałów w korporacji Hilton.
Elizabeth Taylor, Conrad N. Hilton Jr