Wspiera syna od samego początku, jest jego najlepszą przyjaciółką. Tak Colin Farrell mówi o mamie!
„Kimkolwiek jestem lub mam nadzieję być, jest jej zasługą” mówił irlandzki aktor

Colin Farrell jest jednym z najbardziej znanych irlandzkich aktorów. Chociaż pochodzi z Europy, już dawno podbił Hollywood. Jak przyznał jednak nie osiągnąłby nic gdyby nie... jego mama, która wspierała go na każdym kroku jego kariery. Tak wygląda ich relacja!
Colin Farrell o dorastaniu i relacji z rodzicami
Irlandzki aktor przyznał, że chociaż rodzina zawsze wspierała go w jego pasji, nie zawsze rozumieli go w jego wyborach.„Pochodzę z klasy robotniczej. Moi rodzice nie interesowali się filmami. Teraz filmy są podstawą moich relacji z moimi dwoma synami. Oglądamy je i rozmawiamy o nich. Małe momenty w filmie mogą być tak ważne, a jako ojciec ważne jest, aby o nich rozmawiać. Zawsze wiele się uczyłem z filmów” opowiadał Colin Farrell w jednym z wywiadów.
Jak przyznał, filmami zaczął interesować dzięki swojemu starszemu rodzeństwu: „Mam brata i dwie siostry; wszyscy nawzajem odgrywaliśmy rolę w naszych życiach, jak to robią rodzeństwa”. Jego siostra Catherine „była prawdziwą miłośniczką filmów”, a on spędzając z nią wiele czasu zaczął również interesować sie światem filmów.
Zobacz także: Poruszające wyznanie amerykańskiego gwiazdora. Colin Farrell zaskoczył słowami o Henrym Tadeuszu
Chociaż jego mama Rita nie przekazała mu tej pasji, zawsze dopingowała go w rozwoju jego kariery. „Moja mama Rita jest moją najlepszą przyjaciółką na świecie, niesamowitą kobietą. Kimkolwiek jestem lub mam nadzieję być, jest jej zasługą” mówił w jednym z wywiadów. Aktor na lewym ramieniu nosi nawet wieczny dowód tej miłości — wytatuowane serce z imieniem mamy w środku!

Colin Farrell wspiera drugie małżeństwo swojej mamy
Nie dość, że Colin zawsze opowiadał o mamie z wielkim szacunkiem i miłością, to jeszcze pośrednio przyczynił się do tego, że jako dojrzała kobieta znalazła ponownie szczęście w miłości. Gdy jesienią 2010 roku nagrywał film „Postrach nocy”, jego mama Rita odwiedziła plan zdjęciowy. Producentka filmu Alison Rosenzweig spotkała ją i pomyślała, że jest „piękna, niesamowita i magiczna”. Gdy poznała ją nieco bliżej, wiedziała, że musi przedstawić ją swojemu przyjacielowi. Wówczas Rita oraz ojciec Colina Farella, Eamon Farrel, byli już dawno po rozwodzie.
Zobacz także: Nie żyje ojciec Colina Farrella. Rodzina i bliscy aktora pogrążają się w żałobie
„Z jakiegoś powodu po prostu miałam takie przeczucie co do niej. I pomyślałam o moim przyjacielu Joelu Michaelsie, który również jest wspaniałą osobą i jednym z tych rzadkich hollywoodzkich producenckich klejnotów” opowiadała w jednym z wywiadów Rosenzweig. Tego samego dnia zadzwoniła do producenta: „Joel, chyba poznałam twoją przyszłą żonę”.
Colin od razu zaakceptował ich związek — szczęście mamy było dla niego najważniejsze: „Oni dwoje mają towarzystwo i miłość do końca swoich dni. Moja mama jest po siedemdziesiątce, podobnie jak jej mąż [...]. Więc wybaczcie mi, że na chwilę zabrzmię idealistycznie, ale każdy może stworzyć własną definicję sukcesu i porażki w swoim życiu lub karierze. Jeśli mój udział w „Postrachu nocy” doprowadził do szczęścia mojej mamy, to tak, absolutnie, ten film zawsze będzie największym sukcesem w mojej karierze” czytamy w Variety.

Zobacz także
Galeria
Pokazywanie elementów od 1 do 3 z 12