W pracy i w życiu tworzyli duet idealny. Miłość Anity Sokołowskiej i Bartosza Frąckowiaka przetrwała 15 lat
„Zachwycił mnie swoją energią i intelektem. Z nim nigdy nie jest nudno”, mówi aktorka
Od wielu lat zachwyca swoim talentem i osobowością. Ogromną sympatię widzów przyniosła jej rola Zuzanny w serialu Przyjaciółki. W zawodzie Anita Sokołowska osiągnęła wiele, a jak wygląda jej życie poza planem zdjęciowym? Przez lata związana była z reżyserem i dramaturgiem Bartoszem Frąckowiakiem, którego poznała w 2007 roku podczas wspólnej pracy nad spektaklem Przebudzenie wiosny. Szybko zrozumieli, że łączy ich prawdziwe uczucie, które jednak nie przetrwało próby czasu. Aktorka przyznała, że około dwóch lat temu postanowili iść przez życie innymi ścieżkami. Jak wyglądała historia ich związku?
[Artykuł aktualizowany 25.10.2024 r.]
Anita Sokołowska i Bartosz Frąckowiak przez piętnaście lat tworzyli zgrany duet
Zanim się poznali, Anita Sokołowska miała już za sobą jedno zakończone małżeństwo. Przez kilka lat ulubienica widzów była związana z aktorem Rafałem Malinowskim. Relacja pary nie przetrwała, a byłych partnerów łączą dziś bardzo dobre relacje. „Oboje pochodzimy z tradycyjnych domów, więc nie było tak łatwo powiedzieć rodzinom, że się rozwodzimy. Choć rozstanie zawsze jest trudne, to dziś oboje jesteśmy szczęśliwi. Rafał ma dwójkę dzieci, świetną żonę. Czasem się widujemy, nasze dzieci biegają razem po placu zabaw”, mówiła artystka w jednym z wywiadów [cytat za Pomponik.pl].
Anita Sokołowska nie zamknęła się na miłość i niedługo później stworzyła szczęśliwy związek z reżyserem Bartoszem Frąckowiakiem. Pracowali wówczas nad spektaklem Przebudzenie Wiosny w bydgoskim Teatrze Polskim. Nie od razu narodziło się między nimi uczucie. Pojawiła się jednak fascynacja. „Po jednej z pierwszych prób byłam totalnie pod wrażeniem Bartka. Poszłam do garderoby, wzięłam do ręki leżącą tam książkę i na pierwszej stronie natknęłam się na wstęp, który on napisał. Zaczęłam czytać i miałam wypieki na twarzy. Co za język! Sposób myślenia. Już wiedziałam, że wpadłam po uszy”, wyjaśniała.
Choć Anita Sokołowska nie jest nader wylewna o swoim życiu prywatnym, zdarzają się wyjątki. Jednym z nich był wywiad udzielony Twojemu Stylowi, w którym opowiedziała o swoim związku z Bartoszem Frąckowiakiem. Nie miała wówczas wątpliwości, że byli dla siebie stworzeni! „Bartek zachwycił mnie swoją energią i intelektem. Jest facetem pełnym pasji, z nim nigdy nie jest nudno. Zakochałam się tez w jego dobrych oczach, jest ciepły, rodzinny”, zwierzyła się Anita Sokołowska.
Anita Sokołowska, Bartosz Frąckowiak, 2015 rok
Z czasem ich relacja zaczęła nabierać tempa. Zrozumieli, jak wiele ich łączy — pasja do teatru, a także podróżowania. Chcieli stworzyć poważny związek i jak sami twierdzą: nie odczuwali potrzeby wzięcia ślubu, aby stworzyć trwałą relację. Co więcej, w 2013 roku zakochani doczekali się syna Antosia. To był dla nich wspaniały czas. Aktorce zależało na wychowaniu swojej latorośli.
„Gdy Antek był malutki i karmiłam go piersią, niania przywoziła go na plan i spędzali w kamperze dwie-trzy godziny, co przekładało się na dwa karmienia. Uważam jednak, że kamper nie jest dobrym miejscem dla dziecka. Powietrze jest w nim suche, wszędzie pełno kurzu. To nie Ameryka, gdzie kampery aktorów są wielkości ciężarówki, u nas to budki, w których siedzą cztery aktorki, więc nie ma tam miejsca dla małych dzieci. Uznałam, że nie będę zaspokajała swojego głodu macierzyństwa, trzymając synka w kamperze z nianią. Gdy przestałam go karmić piersią, Antek nie pojawiał się już na planie”, mówiła. Gdy Antoś dorastał, było im coraz łatwiej. Chodził z mamą do teatru i do przedszkola. Chłopiec chłonie artystyczny świat i kto wie, może w przyszłości wybierze ścieżkę rodziców.
Czytaj również: Każde z nich żyło własnym życiem, kilka lat temu odnaleźli się na nowo. Brat wspiera Anitę Sokołowską na każdym kroku
Anita Sokołowska, Bartosz Frąckowiak, Gala 30-lecia magazynu Pani, 2019 rok
Tak Anita Sokołowska mówiła o relacji z partnerem
W 2014 roku Bartoszowi Frąckowiakowi zaproponowano stanowisko zastępcy dyrektora Teatru Polskiego w Bydgoszczy. Tej pracy oddał się w stu procentach. Co więcej, wraz z ukochaną stworzył spektakl zatytułowany „Komornicka. Biografia pozorna”. I choć na początku parze było cudownie, to czas pokazał, że trudno jest pogodzić intensywną pracę z życiem prywatnym. Anita Sokołowska na co dzień mieszkała w Warszawie. Ulubienica widzów podróżowała wówczas między stolicą a Bydgoszczą. Życie na walizkach nie było możliwe, ponieważ synek pary chodził już do przedszkola. „Przecież Antek nie może chodzić do dwóch przedszkoli w dwóch różnych miastach”, wyjaśniała gwiazda. „Kiedy pojawił się na świecie Antoś, uświadomiłam sobie, że nie możemy pozwalać, by cokolwiek nas od niego odsuwało”, mówiła aktorka [cytat za Fakt].
Ta wymagająca sytuacja nie była w stanie jednak ich poróżnić. Anita Sokołowska wspierała ukochanego w działaniach artystycznych. Gdy w 2017 roku Bartosz Frąckowiak stracił pracę na stanowisku dyrektora bydgoskiego teatru, wrócił na stałe do Warszawy. Po pewnym czasie objął stanowisko dyrektora Teatru Scena Prezentacje. Współtworzy Biennale Warszawa, a od 2017 roku jest zastępcą dyrektora oraz jednym z jej kuratorów. Oprócz tego Bartosz Frąckowiak współprowadzi kurs poświęcony relacjom między technologiami a społeczeństwem oraz studio projektowania przyszłości w School of Ideas SWPS. Jest też współzałożycielem filmy szkoleniowo-badawczej.
Czytaj też: Przytulnie, naturalnie i z klasą. Mieszkanie Anity Sokołowskiej zachwyca
Anita Sokołowska i Bartosz Frąckowiak: Wspólna praca ich do siebie zbliżyła
Anita Sokołowska i Bartosz Frąckowiak od lat pracują w tej samej branży. To dało im możliwość nawiązywania współpracy przy wielu projektach teatralnych i nie tylko. Doskonale rozumieli charakter swojej pracy, znali jej blaski i cienie. Dla wielu związków wspólna praca może stanowić źródło konfliktów, jednak nie było tak w przypadku Anity i Bartosza. „Niektórzy uważają, że wspólna praca niszczy związek. Inni z kolei są zdania, że pary, które świetnie dogadują się w życiu, stanowią idealny duet w pracy. My należymy do tej drugiej grupy. Twórcza współpraca pozwala nam się rozwijać i budować wspólną przestrzeń”, mówiła Anita Sokołowska na łamach magazynu Gala kilka lat temu.
Według aktorki współpraca zawodowa z partnerem nie tylko nie stanowi dla nich problemu, lecz jest wręcz motywacją i inspiracją do dalszych starań. „Dzięki niej dostajemy mnóstwo nowych bodźców do dyskusji, które pobudzają naszą ciekawość świata. Te rozmowy przekładają się na konkretne pomysły na nowe role i spektakle. Zdajemy sobie sprawę, że jak wszyscy artyści jesteśmy egocentrykami, ale staramy się nad tym panować, tak by nie okazało się destrukcyjne dla naszego związku”, kontynuowała.
Anita Sokołowska i Bartosz Frąckowiak dzielili pasję do podróży
Nie każdy wie, że Anita Sokołowska i Bartosz Frąckowiak to zapaleni odkrywcy. Pasję do podróżowania zaszczepili także w swoim 11-letnim synu. Antek towarzyszył rodzicom podczas wielu wypraw, co mogliśmy podziwiać na wspólnym profilu pary, który założyli w 2019 roku. „Będziemy tam opowiadać nasze historie z podróży i zastanawiać się, w jaki sposób podróżować świadomie i odpowiedzialnie. Oprócz naszych odkryć, zachwytów i wrażeń, chcemy przyglądać się temu, w jaki sposób nasze podróże i nasza obecność wpływają na odwiedzane miejsca — ludzi, kultury i krajobrazy — i w jaki sposób ograniczać ich negatywny wpływ, nie tracąc zarazem tego, co najcenniejsze w podróżach: poznania i relacji, przyjemności i doświadczeń”, pisali.
Ostatni post pojawił się na ich koncie w 2020 roku, co mogło wróżyć, że w ich związku nie działo się już wówczas najlepiej. W jednym z najnowszych wywiadów dla Party.pl Anita Sokołowska przyznała, że kilka lat temu para postanowiła iść przez życie osobno. „To prawda, ponad dwa lata temu rozstałam się z moim partnerem. Pozostajemy w życzliwej relacji” czytamy. Aktorka prosiła także o to, by nie zadawać jej już więcej pytań na ten temat: „Z uwagi na dobro naszego syna, proszę o uszanowanie prywatności” zakończyła.
Sprawdź również: Po 10 latach odeszła z „Przyjaciółek”, wywołała poruszenie. Ta decyzja otworzyła przed nią kolejne możliwości