Reklama

Jej pierwsze małżeństwo owiane jest tajemnicą. Ewa Minge nigdy nie ujawniła tożsamości ojca swoich synów. Wiadomo, że rozstała się z partnerem, gdy Oskar i Gaspar byli jeszcze mali. Później, po latach milczenia, zdecydowała się je przerwać. Ujawniła dramatyczne kulisy zakończenia relacji i tego, w jaki sposób mąż traktował ją oraz dzieci...

Reklama

[Ostatnia aktualizacja: 15.10.2024 r.]
[Ostatnia publikacja na Viva Historie i VUŻ 16.10.2024 r.]

Ewa Minge z pierwszym mężem była przez 13 lat. Gdy się rozstali, została z niczym

Próżno szukać w sieci odpowiedzi na pytanie, kim był pierwszy mąż Ewy Minge. Projektantka przez lata wypowiadała się na jego temat bardzo ogólnie, nigdy nie ujawniła tożsamości mężczyzny. Ograniczała się jedynie do stwierdzenia, że wyszła za niewłaściwego człowieka, ponieważ pochodzili z różnych światów... „Nie lubiliśmy spędzać razem czasu, nie jeździliśmy na wakacje. A ja tęskniłam za szczęśliwym domem”, kwitowała swego czasu na łamach „Gali”.

Para pozostawała w związku małżeńskim przez 13 lat. Doczekali się dwóch synów: starszy Oskar przyszedł na świat w 1991 roku, zaś trzy lata później pojawił się Gaspar. Rozwód orzeczono ponad dwie dekady temu, w 2002 roku. „Nazwisko mam po mężu, ale to ja zrobiłam z niego markę. Gdy podjęłam decyzję o rozwodzie, synowie mieli 10 i 7 lat, ale mój mąż rozwiódł się też z moimi dziećmi”, wspominała w 2011 roku. Niestety, okoliczności rozstania były dramatyczne. Po tej decyzji Ewa Minge została z niczym... „Nie walczyłam z nim o majątek. Uznałam, że zostawię mu prawie wszystko: kilka nieruchomości, jezioro, las. Pewnego dnia byłam zmuszona, pomimo mojej szczodrości, by wyjść z domu z synami i jedną torebką. Zrobiłam to, bo bałam się o zdrowie psychiczne chłopców”, ujawniała.

Tak nagła decyzja sprawiła, że projektantka nie miała dachu nad głową. By uwolnić się od pierwszego męża, oddała mu wszystko. „Ja w swoim życiu byłam bezdomna. Zostałam wyrzucona z domu z dziećmi przez policję, ponieważ za pierwszy mój rozwód zapłaciłam zapracowanym przez siebie, przez moją i tylko moją firmę, majątkiem. Żeby ten rozwód był szybki, zaproponowałam, że oddaję wszystko, kilka nieruchomości. Mimo że byłam osobą bardzo młodą, to mieliśmy kilka domów”, relacjonowała.

Co miało wpływ na tak nagły bieg wypadków? Stan psychiczny synów projektantki. „Mój starszy syn próbował się targnąć na swoje życie. Dzieci zostały poddane badaniom. Psycholodzy, psychiatrzy. Okazało się, że moje dzieci potrzebują natychmiastowej zmiany. Zapytałam, jaka będzie cena za natychmiastową zmianę. Usłyszałam: wszystko...”, mówiła na łamach „Gali”. Swego czasu w rozmowie z „Co za tydzień” stwierdziła wprost, że jej były partner miał „nieludzkie” podejście do dzieci, zaś jego relacje z synami określiła mianem „traumatycznych”.

Ale to nie był koniec ich koszmaru...

Warszawa. 15.01.23, Nagranie programu Pytanie na Sniadanie TVP2,Image: 749798881, License: Rights-managed, Restrictions: , Model Release: no, Credit line: Forumgwiazd / Forum
Forumgwiazd / Forum

Ewa Minge, plan programu „Pytanie na śniadanie”, Warszawa, 15.01.2023 rok

Pierwszy mąż zgotował Ewie Minge i jej synom koszmar po rozstaniu. Usłyszała od niego, żeby się zamknęła

W wywiadzie z października 2023 roku projektantka ujawniła, że po rozstaniu jej mąż płacił śmiesznie niskie alimenty na synów oraz nie szukał z nimi żadnego kontaktu. „Moje dzieci dostawały 200 zł od człowieka, któremu zostawiłam moją jednoosobową firmę, wypracowany naprawdę duży majątek, który pozwoli mu godnie żyć do końca jego dni. On dawał 200 zł. Nie było żadnej kartki urodzinowej, żadnego prezentu urodzinowego. A jaki mieli kontakt? Była próba nawiązania kontaktu po 3 latach od rozwodu — dopiero wtedy moje dzieci się na to zgodziły. Synowie z różnych powodów nie chcieli tego kontaktu. Zresztą psychiatra i psycholog mi odradzał takie „szybkie” spotkania dzieci z ojcem — chciał aby ten kontakt był też pod kontrolą”, zwierzała się w rozmowie z Natalią Wolniewicz dla serwisu Plejada.

Na tym jednak nie koniec. Jak się okazuje, pierwszy mąż Ewy Minge na pierwsze spotkanie z synami zabrał swoją nową rodzinę. Było ono, szczególnie dla starszego syna projektantki, źródłem głębokiej traumy, jego przebieg dorosły dziś mężczyzna pamięta doskonale.

„Na pierwsze spotkanie z synami ten człowiek przyjechał ze swoją nową żoną i powiedział tekst, który mój starszy syn powtarza do dzisiaj. „Poznajcie moją normalną rodzinę”. On przyjechał wtedy z małym dzieckiem, zresztą nie swoim. Na moje zaproszenie, by wejść do środka, powiedział, żebym się zamknęła. Tam stał 15-letni Oskar, który był po prostu zszokowany”, relacjonowała Ewa Minge.

Dlaczego po latach zdecydowała się przerwać milczenie? Jak deklaruje, zdecydowała się na szczegółowe opisanie tego wszystko, by wesprzeć inne kobiety, dodać im siłę.

Pierwszy mąż Ewy Minge pozwał swoich synów. Chodziło o pieniądze

Niestety, na tym cała sprawa się nie skończyła. Pierwszy mąż Ewy Minge postanowił 7 lat temu przysłać synom... sądowe pozwy!

Mój starszy syn dostał pozew od milczącego przez 14 lat ojca o zwrot 2400 zł, bo jakoby jak miał 26 lat już nie studiował i mu się nie należały alimenty. W pozwie też napisał o zaprzestanie płacenia na drugiego mojego syna, który wtedy studiował. Mieliśmy wykazać, że on jeszcze studiuje”, wspominała gorzko projektantka.

Bez ogródek mówiła, że cała sytuacja była traumatyczna zarówno dla niej, jak i dla synów. Tym bardziej, że zachowanie byłego męża traktuje jako swoisty akt cynizmu. Dlaczego? „W pozwach były też wklejone fragmenty artykułów z prasy, w których mówię, że synowie są samodzielni, że sobie świetnie radzą. Nie wyobrażam większego koszmaru. Do dzisiaj, jak o tym myślę, to mam ciarki. Kilkakrotnie czytałam te pozwy, które do nich przyszły i pamiętam, jak starszy syn mi powiedział: „mamo, masz te swoje wątpliwości, że my sami się z nim nie kontaktujemy. Przez te wszystkie lata ojciec nigdy nie próbował skontaktować się z tymi dziećmi. Ostatni raz widzieli się, jak synowie mieli 8 i 11 lat. Byli świadkowie tej sytuacji, tego, jak on ich dziwnie, przymusowo wychowywał, jak ich tresował”, podsumowała.

Ewa Minge synów wychowała praktycznie samotnie. Była dla nich i ojcem, i matką. Są jej za to wdzięczni. Starszy, Oskar, prowadzi profil na Instagramie, na którym dokumentuje swoje życie zawodowe i prywatne. Młodszy, Gaspar, unika mediów. Jednak ze sławną mamą łączy ich niewyobrażalnie silna więź...

„Na Dzień Matki dostaję kwiaty i czekoladki, a na Dzień Ojca – czekoladki i kwiaty”, opowiadała Ewa Minge przed laty Lilianie Śnieg-Czaplewskiej. Artystka jest dziś ogniwem, które scala rodzinę. „Moi synowie ze swoimi narzeczonymi przychodzą z problemami do mnie. A ja nie jestem mamusią, która ślepo leci za syneczkiem. [...] Zależy mi na tym, żeby moje córki, które zyskałam dzięki nim, były szczęśliwe, bo wtedy moi synowie też będą szczęśliwi”, zdradziła projektantka w rozmowie z Katarzyną Piątkowską dla „VIVY!” w kwietniu 2023 roku.

Reklama

Źródło: „Gala”, Plejada, Pudelek

Reklama
Reklama
Reklama