Reklama

Dorota Wellman udowadnia, że nie trzeba mieć idealnej figury, żeby dobrać strój, w którym wygląda się atrakcyjnie. W swojej książce o intrygującym tytule I ty możesz być modelką pisze o modzie bez uprzedzeń, bez wieku, za to z odwagą, przekonaniem i poczuciem własnej wartości. Do współpracy dziennikarka zaprosiła swoje przyjaciółki. Razem rozmawiają o samoakceptacji, kobiecej przyjaźni, hejcie, o tym, co wypada, o kobiecości oraz zdradzają sekrety różnych typów sylwetki. „Wybrałam do tej książki kobiety, z którymi się koleguję, przyjaźnię. Wszystkie są też niezwykle pracowite, a ja cenię odpowiedzialność i radość z pracy”, pisze Dorota Wellman.

Reklama

Książka Doroty Wellman „I ty możesz być modelką”

I ty możesz być modelką to nie tylko poradnik stylu. Dorota Wellman chce przekonać kobiety, że piękne i zadbane mogą być niezależnie od wieku i figury. „Z dziewczynami jesteśmy różne pod względem wieku, wyglądu i chcemy pokazać właśnie te nasze różnice. Mówię żartem, że jesteśmy kwadratowe i podłużne. Wysokie i niskie. Szczupłe i grubsze. I każda z nas, niezależnie od sylwetki i od wieku, może dobrze wyglądać. Może też ryzykować i nosić ubrania, o których wcześniej nie myślała, że są dla niej, i wyglądać w nich świetnie. Chcemy namówić kobiety, żeby przestały się bać, przestały myśleć, że czegoś nie wypada założyć”, czytamy.

Nad książką pracował z nimi tylko jeden mężczyzna. Mąż dziennikarki, Krzysztof Wellman, jest autorem wszystkich zdjęć. I ty możesz być modelką ukaże się nakładem Edipresse Książki.

Fragment książki „I ty możesz być modelką”

„Spokojnie, hejterzy, nie namawiam nikogo do bycia grubym. Sama pół życia walczę z wagą. Pewnie, że chciałabym być szczuplejsza, ale nie jest to najważniejsza sprawa w moim życiu. Otyłość jest chorobą. Skoro jest chorobą, trzeba ją leczyć. Ja się leczę cały czas. To daje rezultaty, mam dobre wyniki, nie mam cukrzycy, badam się regularnie. Nigdy nie będę promować otyłości, bo to głupie. Nie dam się za to zarąbać z tego powodu, że jestem grubsza. Nie pozwolę się obrażać. Nie powieszę się z tego powodu, że jestem gruba (rozmiar ubrań 44). Lubię siebie, ale nie lubię swoich zbędnych kilogramów.

Reklama

Bycie grubym to nie jest koniec świata. Większa waga nie zwalnia nas od normalnego życia. Nie róbmy antycznej tragedii z wałka na brzuchu. Są większe nieszczęścia. Warto o siebie zadbać, być fajnie ubraną i schludną. Nie można się zaniedbywać! I najważniejsza rzecz, bez względu na to gruba czy chuda, kobieta musi być mądra i interesująca. Kilogramy nie definiują naszej wartości. Jeśli w głowie będzie pusto, nic nam nie pomoże. Nawet dobry Boże!”, przekonuje Dorota Wellman.

Reklama
Reklama
Reklama