Reklama

Apoloniusz Tajner ma trójkę dzieci: Dominikę, Tomisława oraz 4-letniego Leopolda. Ostatniej pociechy doczekał się w wieku 65 lat. Co były prezes Polskiego Związku Narciarskiego mówił o ojcostwie? Okazuje się, że najmłodszy syn jest sensem jego życia.

Reklama

Co Apoloniusz Tajner mówił o ojcostwie? Dzieci, wiek

Przypomnijmy, że Apoloniusz Tajner ma dwoje dzieci z poprzedniego małżeństwa: 44-letnią Dominikę oraz 39-letniego Tomisława. Jego żoną była wówczas Aleksandra Tajner. Ta miłość jednak nie przetrwała próby czasu. Następnie były trener Adama Małysza związał się z Izabelą Podolec, z którą w 2019 roku wziął ślub. Cztery miesiące później na świat przyszedł ich syn — Leopold. „Jesteśmy szczęśliwi, bo to wyczekane dziecko", mówili jednym głosem.

Jakiś czas temu wiceprezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego był gościem programu Dzień Dobry TVN. Opowiedział tam wówczas o swoim najmłodszym dziecku. Dodał również, że nie brakuje mu sił, aby zajmować się swoją 4-letnią latoroślą. „Nie brakuje mi sił. Takie dziecko bardzo angażuje, tym bardziej że nie ma już dziadków z mojej strony, którzy mogliby pomagać", mówił. Okazuje się, że dojrzałe ojcostwo dobrze wpłynęło na Apoloniusza Tajnera. „Mentalnie mnie odmłodziło. Nie mam czasu na odpoczynek", zapewnił. „Też odżyłem. Ojcostwo bardzo fajnie na mnie działa", dodał w innej rozmowie.

Jednak czym według niego różni się dojrzałe ojcostwo od wczesnego ojcostwa? „W tym wcześniejszym ojcostwie nie miałem czasu. Byłem trenerem, byłem cały czas za granicą. W tych latach 80. byłem jeszcze bardzo zaangażowany, granice były zamknięte, to wszystko zajmowało więcej czasu", podkreślił. „Teraz jest kompletnie inaczej. I myślę, że ten mały szkrab bardzo na tym zyskuje", mówił.

Apoloniusz Tajner przyznał również, że obecnie niczego się nie obawia. „To było takie świadome ojcostwo. Podjęliśmy taką decyzję z żoną i dziecko się urodziło. Kapitalny, kochany chłopaczek, zwłaszcza jak podchodzi i mówi: „Kocham cię, tatuś", kontynuował. Nie zapomniał też, jak zajmować się maleństwem. „Na początku ja się zajmowałem dzieckiem, bo żona się bała dotykać, przenosić, kąpiele itd. To ja tego pilnowałem", wyznał. Na koniec w rozmowie z dziennikarzami Dzień Dobry TVN żartował, że „jak pytam małego, kto cię urodził, to on mówi: tatuś".

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Była jego całym światem i oczkiem w głowie. Oto historia relacji Anny Przybylskiej z ojcem

Apoloniusz Tajner, Izabela Podolec, 2019 rok

KAMIL PIKLIKIEWICZ/Dzien Dobry TVN/East News

Dominika Tajner szczerze o młodszej żonie ojca i ich dziecku

A jak wyglądają relacje Dominiki Tajner z 13 lat młodszą macochą? Okazuje się, że na początku córka byłego Prezesa Polskiego Związku Narciarskiego nie lubiła macochy. „My mamy zdrowe relacje, ale nie będę nigdy jej przyjaciółką. Jak rodzice się rozwodzą i pojawia się ktoś trzeci, nieważne czy masz pięć, czy 37 lat, no to nie lubisz tej osoby, to chyba jest normalne. Natomiast mój ojciec jest szczęśliwy i nie rozumiem, dlaczego miałabym mieć złe relacje z jego żoną, tym bardziej że mają dziecko, czyli ja mam braciszka małego", mówiła w wywiadzie z Pomponikiem. „Nie miała łatwo. Nie będę mówiła, że były otwarte ręce od początku. Trzeba się przegryźć, trzeba to przerobić. Nie była to łatwa sytuacja. Ona jest też 13 lat młodsza ode mnie [...] Musiałyśmy zacząć obok siebie funkcjonować. Dla mnie najważniejszy jest mój tata i braciszek mały", dodała.

To właśnie ją obwiniała za rozpad małżeństwa rodziców. Z czasem zrozumiała jednak, że w życiu najważniejszy jest szacunek. Z biegiem lat stosunki między Dominiką i Izabelą były coraz lepsze. „Mój tata zostawił mamę, był spór, miałam 37 lat, jak się rozchodzili i przeżyłam ten rozwód katastrofalnie. Oni dla mnie zawsze byli razem... Nieważne, ile ma się lat, dla każdego dziecka rozstanie rodziców to jest potwornie ciężkie przeżycie [...] Nie będę ukrywać: na początku jej nienawidziłam i to jest chyba naturalna pierwsza reakcja każdego dziecka. Moi rodzice nie rozeszli się i po czasie pojawiła się nowa partnerka, tylko ona była powodem rozejścia. Wiadomo więc, że ja to bardzo przeżywałam, wszyscy przeżywali. Tacie się oberwało i jej... Później jakoś wypracowałyśmy sobie szacunek, po czym znowu były momenty trudniejsze, ale teraz nasze relacje są poprawne. Uważam, że nie ma co udawać sztucznej przyjaźni, trzeba opracować jakiś system działania oparty na zaufaniu", mówiła.

A co była żona Michała Wiśniewskiego mówiła o najmłodszym bracie? „Bardzo dobrze czuję się ponownie w roli starszej siostry. Maluszek jest cudny, mój drugi brat. Wprawdzie jest 40 lat młodszy, ale będę dla niego tak samą dobrą siostrą, jak byłam dla mojego drugiego brata", podkreśliła. Dodała również, że: „jak mogłabym nie kochać mojego trzyletniego braciszka? Jest cudowny. I dobrze, że jest", podsumowała w rozmowie z Pomponikiem.

CZYTAJ TEŻ: Barbara i Jerzy Stuhrowie: „Nie opuszczę cię aż do śmierci. To jest miłość. Na dobre i na złe”

Apoloniusz Tajner, Dominika Tajner, 2021 rok

AGENCJA SE/East News

Apoloniusz Tajner, ślub Dominiki Tajner, 30.06.2012 rok

TRICOLORS/East News
Reklama

Tomisław Tajner w dniu swojego ślubu:

Reklama
Reklama
Reklama