Reklama

Dwukrotnie stawała na ślubnym kobiercu, jednak w żadnym z małżeństw nie zaznała szczęścia. Nie jest tajemnicą, dlaczego związek Anny Romantowskiej z Krzysztofem Kolbergerem nie przetrwał. Jej relacja z Jackiem Bromskim nie udała się jednak z innych przyczyn. Dziś aktorka jest sama i świadomie zrezygnowała z romantycznych spotkań. Czy żałuje?

Reklama

[Ostatnia publikacja na VUŻ 23.10.2024 r.] i

Anna Romantowska i Krzysztof Kolberger: historia miłości

Krzysztof Kolberger był pierwszym mężem Anny Romantowskiej. Poznali się w warszawskiej szkole teatralnej. On był wówczas na trzecim roku, a ona dopiero zaczynała. Któregoś dnia, w 1970 roku, wpadli na siebie przed dziekanatem. Uwagę aktora przykuła burza rudych włosów przyszłej żony. Sam żartował po latach, że gdyby nie ten kolor, to pewnie by jej nie zauważył, ponieważ wstydził się swojej wady wzroku i często chodził bez okularów. „Ja te jej włosy nie tylko zobaczyłem, ale też poczułem”, mówił w rozmowie z tygodnikiem TIM.

Aktor bardzo jednak chciał się przekonać, kim jest rudowłosa piękność, więc zaprosił ją na kawę. „I staliśmy się nierozłączni”, opowiadał Krzysztof Kolberger. Okazuje się, że Anna Romantowska od początku wiedziała, że ten związek nie ma szans przetrwać... Mimo to nie potrafiła mu odmówić, gdy poprosił ją o rękę. „Wyszłam za mąż, bo nie potrafiłam zlekceważyć bliskości, czułości i ciepła, jakie dawał mi Krzysztof”, wyznała po latach w Dobrym Tygodniu. Tylko ich najbliżsi znajomi wiedzieli, że para postanowiła wziąć ślub.

Anna Romantowska i Krzysztof Kolberger nie chcieli mówić publicznie o swoim ślubie i robić z niego sensacji. Przez dwa lata próbowali we dwoje ułożyć sobie życie, a w 1978 roku na świat przyszła ich córka, Julia. Wówczas wiedzieli już, że nie stworzą rodziny, ale postanowili dać jedynemu dziecku ciepły, kochający dom. Z czasem jednak się rozstali. Aktor po każdym spektaklu przyjeżdżał do byłej żony i kładł ukochaną córkę spać. Gdy rano się budziła, był już przy niej. Po rozwodzie byli małżonkowie pozostali w przyjacielskich stosunkach i zawsze mówili o sobie z wielką sympatią i szacunkiem. Były mąż aktorki był nawet zadowolony, gdy postanowiła ponownie wyjść za mąż. Jej wybranka darzył sympatią.

Warszawa 07.1984. Przedstawienie pt. Wie¿a Babel w Piwnicy na Wójtowskiej. Nz. aktorzy Krzysztof Kolberger i Anna Romantowska. /bpt/ PAP - Tomasz Pra¿mowski
Tomasz Prażmowski/PAP

Anna Romantowska, Krzysztof Kolberger, Przedstawienie Wieża Babel

Anna Romantowska, Krzysztof Kolberger
Forum

Anna Romantowska, Krzysztof Kolberger

Związek Anny Romantowskiej i Jacka Bromskiego nie przetrwał. Wybrała samotność

Z drugim mężem połączyła ją nie tylko miłość, ale także sprawy zawodowe. Zagrała w jego kilku filmach i śmiała się, że od kiedy są razem, nie musi martwić się o role, bo Jacek zawsze coś dla niej znajdzie. Anna Romantowska do dziś uważa, że role w „Dzieciach i rubach” oraz „Sztuce kochania” były najważniejszymi w jej karierze. Niestety małżeństwo aktorki i Jacka Bromskiego nie przetrwało, mimo iż oboje bardzo się starali. Rozwiedli się po cichu, o czym nie wiedzieli nawet ich znajomi. O tym, że małżonkowie nie są już razem, dowiedzieli się po fakcie.

Jeśli wierzyć plotkom, małżeństwo Anny Romantowskiej i Jacka Bromskiego skończyło się, ponieważ aktorka nigdy nie przestała kochać Krzysztofa Kolbergera. Rzeczywiście była dla niego ogromnym wsparciem, kiedy zachorował. Gdy niemal całkowicie stracił siły, urządziła rodzinne święta, na które nie omieszkała jego również zaprosić. Spędzili więc wspólnie święta Bożego Narodzenia w 2010 roku, a dwa tygodnie później, 7 stycznia 2011 roku, aktor zmarł. „Nie przychodzi mi do głowy żadna negatywna cecha jego charakteru, chyba zrobię z niego anioła”, mówiła Anna Romantowska niedługo po jego śmierci.

Po drugim rozwodzie Anna Romantowska zdecydowała, że nie chce się już wiązać z żadnym mężczyzną. „Zawsze lubiłam być sama. I przyszedł taki moment, że mogłam sobie ten luksus zafundować”, mówiła w rozmowie z Dobrym Tygodniem. „Nie jestem i nie czuję się samotna. Mam świetne koleżanki i kolegów. I wnuka bystrego i żywiołowego. I kota. I bibliotekę pełną nieprzeczytanych książek. Mogę zaszyć się z książką i tygodniami z domu nie wychodzić. Nie nudzę się nigdy ze sobą”, wyjaśniła w Pani. Jak zapewnia aktorka, w jej życiu minął już czas na miłość. Nie ma również mężczyzny, którym byłaby zainteresowana. „Samotność to mój wybór”, podkreśla.

23.01.2006 Warszawa Teatr Polski Jubileuszowa gala wreczenia statuetek Telekamery 2006 n/z Anna Romantowska i Jacek Bromski fot. Piotr Fotek/Reporter
Piotr Fotek/Reporter

Anna Romantowska i Jacek Bromski, Telekamery 2006

12.01.2017 Lodz. Premiera filmu "Powidoki", ostatniego filmu Andrzeja Wajdy odbyla sie w starej elektrowni EC1. N/z aktorka Anna Romantowska Fot. Pior Kamionka/REPORTER
PIOTR KAMIONKA/REPORTER
Reklama

Anna Romantowska, Premiera filmu Andrzeja Wajdy - Powidoki, 12.01.2017, Łódź

Reklama
Reklama
Reklama