Sebastian to nie jest jego pierwsze imię. Jak naprawdę nazywa się lider Zakopower?
Tylko nam mówi, że chciał nanieść zmiany w dowodzie
Kilka tygodni temu spotkaliśmy się z liderem Zakopower na sesji do magazynu VIVA! MAN. Wokalista zgodził się, by w przerwie zdjęć porozmawiać z reporterem naszego serwisu VIVA.pl. Szybko okazało się, że wcale nie ma w dowodzie wpisanego imienia Sebastian jako swojego pierwszego…
Lider Zakopower o swoim imieniu. Jakie ma naprawdę?
Na początku wywiadu z piosenkarzem Rafał Kowalski zapytał, jakim imieniem najlepiej się do niego zwracać. Pytanie to było w pełni uzasadnione. „Sebastian, bo Łukasz nie używam. Nikt się nigdy do mnie tak nie zwracał. Zawsze mówili do mnie Sebastian i tak już zostało”, przyznał i dodał, że w jego dowodzie zapisane są imiona Łukasz Sebastian – właśnie w tej kolejności. „Łukasz kompletnie do mnie nie pasuje”, usłyszeliśmy.
Przypomnijmy, że kilka lat temu Paulina Krupińska-Karpiel mówiła w jednym z wywiadów, że muzyk planuje zmienić swoje imię w dokumentach. Dlaczego? Bo trochę go denerwuje, jak odbiera telefony z banki i słysząc w pierwszej chwili „Panie Łukaszu” – zupełnie nie wie, o kogo chodzi. Czy imię ostatecznie udało się zmienić? „Nie, jakoś nie mogłem się za to zabrać do tej pory, ale rzeczywiście myślałem o tym i chciałem to zrobić. Po prostu nie chce mi się chodzić po tych urzędach”, zdradził nam z uśmiechem wokalista.
Czytaj także: Tak wygląda córka Sebastiana Karpiela-Bułecki i Pauliny Krupińskiej. Antonina ma już 9 lat!

Przed kamerą VIVY.pl powiedział też, z którą z życiowych ról – męża, ojca, muzyka – utożsamia się najbardziej. „Przede wszystkim myślę, że chciałbym być dobrym mężem i ojcem. Muzykiem wiadomo też, ale jednak ta rodzina jest dla mnie fundamentem. Jest czymś, dzięki czemu mogę też robić to, co kocham, czyli grać. Jedno drugie uzupełnia i nie wyobrażam sobie, żeby mogło być inaczej”.
Cały wywiad wideo znajdziesz na górze strony lub na naszym YouTubie.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby YouTube i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.