Olga Bończyk i Zbigniew Wodecki wymarzyli sobie jedno. Nie zdążyli tego dokończyć
Co stało się z ich pomysłem?
Ponad siedem lat temu odszedł Zbigniew Wodecki. Artysta do samego końca życia był bardzo aktywny zawodowo. Okazuje się, że w planach miał między innymi album z Olgą Bończyk. Aktorka opowiedziała nam o tym projekcie. Podkreśliła też, że piosenkarza brakuje wszystkim, którzy uwielbiali jego twórczość i charakter.
Olga Bończyk o niedokończonym krążku ze Zbigniewem Wodeckim
Przy okazji spotkania z Olgą Bończyk zapytaliśmy aktorkę o to, jak podsumowałaby ostatnich siedem lat. Siedem lat bez Zbigniewa Wodeckiego. „Przychodzimy, odchodzimy. Myślę, że akurat jego odejście zabolało wielu z nas. Tych, którzy byli adoratorami jego talentu, osobowości, poczucia humoru i dystansu do życia. Na szczęście tacy ludzie jak Zbyszek zostawiają po sobie ogromny dorobek – piękne piosenki, piękne ich wykonanie. Przynajmniej w ten sposób możemy wracać do tych chwil, kiedy był i kiedy z nami koncertował. Więc to odejście nie jest takie całkowite”, powiedziała w rozmowie z VIVĄ.pl.
Wyjawiła nam też, że odejście muzyka nie pozwoliło im dokończyć pięknego zawodowego pomysłu. „Myśleliśmy o wspólnej płycie. Byliśmy w trakcie, a właściwie zaczynaliśmy nagrywać razem krążek. Do wydania nie doszło. Wersje demo nagrań są, ale nie w moich rękach. Nie mogłabym się więc nimi nawet pochwalić”, zaznaczyła w rozmowie wideo z Rafałem Kowalskim. „W moich archiwach są demówki takie zupełnie, zupełnie domowe, które wspólnie nagrywaliśmy. One zostaną w moim komputerze i są tylko i wyłącznie do mojego odsłuchu”, dodała.
Cały wywiad z aktorką i piosenkarką znajdziesz na górze strony.
TYLKO U NAS: Próbowała budować rodzinę, ma za sobą dwa nieudane małżeństwa. Dziś nie wie, czy jest gotowa otworzyć się na miłość