Małgorzata Socha o swoich dzieciach: „Serce mi po prostu ściskało”. Dla ich dobra zrezygnowała z tego, co kocha
Kariera i życie prywatne nie zawsze idą w parze. Jak radziła sobie z tym Małgosia Socha, gdy musiała się na coś zdecydować?
Zosia, Barbara i Stanisław to trójka ukochanych i wyczekanych przez Małgorzatę Sochę dzieci. Ulubienica publiczności spełnia się jako mama i od lat trzyma blisko siebie jasne i ciemne strony macierzyństwa. Dziś przyznaje, że właśnie dla swoich pociech podjęła trudną zawodową decyzję.
Małgorzata Socha o dzieciach. Co dla nich poświęciła?
Podczas sesji dla naszego magazynu, przed kamerą VIVY.pl Małgosia Socha odpowiedziała na pytanie z KULI VIVY! o to, dlaczego tak mało jest jej w teatrze. „Przyznam szczerze, że teatr zawsze był moją wielką miłością i od samego początku przygody aktorskiej marzyłam o tym, żeby grać w teatrze i udało mi się to osiągnąć. Zaraz po Akademii Teatralnej miałam angaż w Teatrze Ateneum, później w Teatrze 6. Piętro. Ale w pewnym momencie i teatr i moja rodzina potrzebowały mnie w pełnym wymiarze – szczególnie wieczorami. Ponieważ praca w teatrze wiąże się z tym, że odchodzą te wolne wieczory i dzieciaki bardzo za mną tęskniły, nie rozumiały tego, dlaczego one wracały z przedszkola, a mama dopiero wybierała się do pracy do teatru, to było mi po prostu smutno. Serce mi po prostu ściskało, kiedy musiałam wyjść z domu. W ten sposób zdecydowałam, że na jakiś czas ten etap z teatrem będę musiała odsunąć”, opowiedziała nam aktorka.
Dziś ma pomysł, by wrócić do swojej wielkiej pasji. „Zobaczymy, co się wydarzy, ponieważ mi samej coraz bardziej brakuje teatru. Wszystkie propozycje teatralne gdzieś tam przekładałam, ale zobaczymy co przede mną. Zaczynam się coraz bardziej nad tym zastanawiać i chyba moje dzieci też już są na to gotowe, żeby same usypiać”, przyznała Małgorzata Socha.


Nasz reporter zapytał też, czy w całym życiu podjęła więcej zawodowych decyzji, w których postawiła swoją rodzinę na pierwszym miejscu. „Tak. Zawsze dla mnie rodzina jest na pierwszym miejscu. Moja rodzina, moje dzieci, moje małżeństwo, oni są dla mnie najważniejsi. Bez nich nie byłoby mnie i ja nie byłabym szczęśliwa. Dlatego zawsze podkreślam, że najpierw jestem mamą, żoną, a później dopiero aktorką, bo to jest takie najbardziej mnie definiujące”, słyszymy.
Całe wideo już na naszym YouTubie.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby YouTube i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.
