Helena Norowicz: lekarz zabronił jej używać telefonu komórkowego. To pokłosie skomplikowanej operacji
„Mogłam być głucha albo się nie ruszać”
Ponad dekadę temu Helena Norowicz przeszła operację mózgu, której konsekwencje odczuwa do dziś. Aktorka i modelka otrzymała od lekarza specjalne zalecenia, w tym jedno takie, które może zaskakiwać. Okazuje się, że priorytetowym zakazem jest ten dotyczący używania telefonu komórkowego!
Helena Norowicz o operacji mózgu i nieużywaniu komórki
Gdy Helena Norowicz pracowała nad rolą w serialu „Wataha”, jej postać musiała mocno machać głową. Chwilę później aktorka doznała zawrotów głowy i zaburzeń równowagi. To wtedy prawdopodobnie doszło do uszkodzeń, które wymagały interwencji medyków. „Miałam wylew podczaszkowy. Natychmiast z ostrego dyżuru po zrobieniu tomografii trafiłam na stół operacyjny”, mówiła VIVIE! kilka lat temu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Helena Norowicz trzy razy wywinęła się śmierci: „Zawsze jak do mnie pukała, mówiłam: jeszcze Ci drzwi nie otworzę”

Od tamtych wydarzeń minęło ponad 10 lat, ale konsekwencje wciąż ciągną się za ulubienicą widzów i czytelników. Podczas ostatniego spotkania z VIVĄ.pl, nasz reporter zauważył, że do kontaktu ze sobą pani Helena podaje numer coraz bardziej zapominanego dziś telefonu stacjonarnego. „Używam go na co dzień. Mam telefon komórkowy, ale bardzo rzadko z niego korzystam. Tylko w sytuacjach takich koniecznych”, powiedziała nam przed kamerą Helena Norowicz.
Skąd taki wybór? Okazuje się, że modelce podyktował tak medyk. „To była decyzja lekarza, który kazał mi, żebym nie korzystała z komórki. Ona źle wpływa na moją dolegliwość. Miałam bardzo poważną operację mózgu. Mogłam być przez nią głucha, mogłam się nie ruszać. Do dziś mam w głowie trzy wklęsłe dziureczki. I telefon komórkowy może szkodzić – tak lekarz powiedział”, usłyszeliśmy podczas nagrania dla VIVY.pl.
Całą rozmowę z panią Heleną znajdziesz na górze strony i na naszym YouTubie.
