Jaka jest starość w Polsce? DJ WIKA: „To bolesne. Czułam, że nic nie znaczę"
„Starość to nie choroba”, apeluje i tłumaczy, jak odmieniła swoje życie
Piętnastego grudnia skończy 86 lat, ale zdecydowanie się na tyle nie czuje. Odwiedza seniorów, organizuje dla nich potańcówki, sprawdza się na konsoletą. DJ WIKA, bo o niej mowa, to kobieta wielu talentów i o ogromnie energii. Jaka jest prywatnie? Już jako Wirginia Szmyt opowiedziała nam o swoim życiu, o starości w Polsce i tym, jak zmienia się nasz kraj.
DJ WIKA – jak wygląda jej życie? Odmieniła je na lepsze
Od lat mieszka na warszawskiej Ochocie. Nie chce niczego zmieniać, bo tam jej dobrze. Spełnia się na scenie, jeździ po całej Polsce. A jaka jest dla swoich wnuków. Nie jestem taką tradycyjną babcią, nie jestem na pewno. Zresztą powiedziałabym, że jestem babcią grzeszną i nieużyteczną”, mówi VIVIE.pl szczerze i dodaje: „Różne są babcie. Ja kocham swoje wnuki, kocham moje dzieci, ale jest taka sytuacja – i to jest nieuniknione – że zanikają rodziny pokoleniowe. A to z kolei rzutuje na to, że więzy rodzinne trochę inaczej się już traktuje. One nie zanikają, ale one maleją”, przyznała w rozmowie z Rafałem Kowalskim pani Wirginia.
Wirginia Szmyt, która odmieniła swoje życie po tym, jak przeszła na emeryturę. „Niemal całe życie pracowałam z młodzieżą po wyrokach sądowych, edukowałam ich w zakładzie poprawczym. A gdy zaczęła się moja emerytura, przyszła do mnie propozycja, żebym się zajęła seniorami. Rozważyłam tę propozycję pozytywnie, bo sama spędziłam wcześniej kilka lat za granicą, obserwowałam seniorów i zauważyłam, że można w ich wieku dobrze żyć”, zaznaczyła bohaterka naszego wideo. Sama nie miała łatwego startu, wchodząc w etap zostania seniorką. „To była dla mnie bardzo bolesne. Czułam, że nie znaczy absolutnie nic. W Polsce starość była kojarzona zawsze z demencją, osłabieniem i zaniedbaniem. Ale bardzo się cieszę, że dużo się zmienia – to trzeba przyznać”, powiedziała VIVIE.pl DJ WIKA i zaznaczyła, że myślenie o najstarszym pokoleniu polepsza się, choć ze względu na fakt, że Polska staje się krajem coraz bardziej otwartym i obserwującym seniorów w innych państwach. „Zaczęliśmy wyjeżdżać za granicę, poznawać starość z innych stron, przyjeżdżają do nas cudzoziemcy z krajów, gdzie starość jest taką normą, normalnym procesem naszego życia”.
Panią Wirginię cieszy też fakt, że swoich równolatków coraz częściej zauważa w przestrzeniach publicznych. „Kiedyś ich tam nie było. Dziś mamy i „Sanatorium miłości’ i seniorów na estradach, i w telewizji. Już nie liczy się tylko kult młodości. Owszem młodość jest piękna, ale… przemija”, usłyszeliśmy od naszej rozmówczyni.
„Starość to nie choroba. Senior żyje. On żyje dalej. To, że ma mniejszy płomień czy mniejsze możliwości, to nie znaczy, że nie żyje. . Senior to jest cud życia”, podsumowała DJ WIKA.
Więcej dowiesz się o niej z naszego materiału wideo, który znajdziesz na górze strony. Pani Wirginia Szmyt zaprosiła nas do swojego mieszkania i opowiedziała m.in. swoim prawdziwym imieniu i miejscu w Warszawie, które od lat jest jej miejscem na Ziemi.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kiedyś była katoliczką, teraz chce być wolna. „Lubię pójść do cerkwi, czy kościoła protestanckiego"