Reklama

On - producent filmowy, który odnosi sukcesy na całym świecie. Ona - legendarna aktorka Teatru Żydowskiego, wielka osobowość, artystka nietuzinkowa i jedyna w swoim rodzaju. Ich relacja również jest niebanalna: potrafią się spierać o wiele rzeczy, ale stanowią dla siebie przede wszystkim ogromne wsparcie. Gołda Tencer i Dawid Szurmiej szczerzy jak nigdy!

Reklama

Gołda Tencer i Dawid Szurmiej o swoich wadach

– Dawid jest taką baśnią. O nim można opowiadać i on opowiada. Wszystko, co zamienia i o czym chce mówić, powstaje z tego nowa baśń – podkreśla Gołda Tencer.

A jakie wady widzi w legendarnej aktorce Dawid Szurmiej?

– Mama do dzisiaj jest nadopiekuńcza i to nie zawsze już jest dobre, bo czasami dzieci troszeczkę dorastają i potrzebują troszeczkę swobody. Stara się działać jako mój agent, w związku z czym jak ja z kimkolwiek umówię się na godzinę 11, ona dzwoni o 10 i pyta się: „Dawid, gdzie Ty jesteś?! My zaczęliśmy o 10!”. Odpowiadam: „Mamo, ja wiem, ale...”, Ona: „Dawid, Ciebie jeszcze nie ma... Jest 10:05, Ciebie jeszcze nie ma!” – śmieje się producent filmowy.

Z kolei jego mama, zapytana o wady syna, odpowiada bez wahania: – spóźnia się jak swój tatuś. Druga? Wszystko jest zawsze „manana”, jutro. On zdąży – zdradza.

Gołda Tencer i Dawid Szurmiej o swoich zaletach i relacji

A jakie zalety ma Dawid Szurmiej w oczach matki?

– Jego trzeba kochać! Każdy, kto go pozna, to go kocha, bo on jest ciepły. W Dawidzie jest wiele miłości, empatii dla ludzi, więc to jest najważniejsze. A przy tym on jest z tych ludzi, którzy chętnie wszystkim pomagają – podkreśla Gołda Tencer.

A jakie syn widzi w aktorce zalety?

– Jest jedną z niewielu osób, do której można zadzwonić o 2.00 nad ranem, a ona odbierze i zaspanym głosem powie: „halo? Co się dzieje?”. Ja na to: „mamo, chciałem Ci o czymś powiedzieć”. Ona: „tak? O 2.00 nad ranem? No to mów, mów”, więc słucha, rozmawia i nie rzuca słuchawką. Natomiast w ciągu dnia bywa mało cierpliwa, bo ma wiele różnych rzeczy na głowie. Ale w nocy to ona żyje. Odbiera telefony od przyjaciół, znajomych, ode mnie, prowadzi godzinne dyskusje, więc to jest szalenie fajne – zaznacza Dawid Szurmiej.

I dodaje, że tak naprawdę zalet jego mama ma wiele.

– Ale jedna rzecz, za którą jestem jej naprawdę wdzięczny, to to, że zawsze miała czas dla mnie, żeby zawieźć mnie z jednych zajęć na drugie, na trzecie, na dziesiąte i że miałem okazję bardzo wielu rzeczy spróbować jako dziecko. [...] Niczego mi nigdy nie brakowało – deklaruje.

A jak Gołda Tencer odpowiedziała na pytanie o wychowanie syna?

– On by powiedział, że w ogóle go nie wychowałam (śmiech). Ja nie wiem. To chyba jest cud, że Dawid jest taki, jaki jest, ale oczywiście byłam ja, była babcia Sonia, która mieszkała razem z nami, była pani, która nam pomagała i o dziwo tak jak Dawid mówi, że ja zawsze znajdowałam czas dla niego, bo on był i jest dla mnie najważniejszym w życiu, co mnie spotkało. To jest najpiękniejszy prezent mój i Szymona – mówi wzruszona aktorka.

Reklama

Pełny wywiad z Gołdą Tencer i jej synem Dawidem Szurmiejem możesz zobaczyć powyżej.

Reklama
Reklama
Reklama