Jedna z najsłynniejszych polskich kucharek, propagatorka kuchni zero waste. Macoszka albo semi mama dla 10-letniego syna swojego męża. Została ambasadorką naszej akcji TASTErzy. Wielu ludziom doradza, jak jeść, a jak sama żyje? Jagnę Niedzielską pytała Agnieszka Dajbor.

Reklama

Jagna Niedziela o zero waste i studiach prawniczych – fragment z VIVY!

Pani jest z wykształcenia prawniczką, pracowała Pani w kancelarii komorniczej. Jaką trzeba mieć motywację, żeby porzucić tak dobry zawód i zmienić swoje życie?

Ja wybrałam studia prawnicze, żeby oszukać moją mamę. A mówiąc poważnie, chciałam dać jej poczucie, że nic mi się w życiu nie stanie, bo mam dobre, porządne wykształcenie. I pracę w kancelarii komorniczej w Warszawie, na Pradze Południe. Mama była już wtedy sama, tata zmarł, gdy miałam 11 lat. Jednak idąc na prawo, wiedziałam, że prawnikiem nie będę. Dlatego ścieliłam sobie to łóżko kulinarne, tak na drugą nóżkę. Nie skoczyłam od razu na głęboką wodę. Na kulinarne przestworza wypchnęła mnie też, paradoksalnie, trauma z dzieciństwa. Od gimnazjum zmagałam się z bardzo dużym lękiem przed wystąpieniami publicznymi. Nawet gdy czytałam na głos, to z nerwów aż się jąkałam. Każde wyjście przed klasę i powiedzenie czegokolwiek kończyło się dla mnie pałą z automatu lub ogromnym stresem. Po latach zaczęłam pomagać przy warsztatach kulinarnych profesjonalnych kucharzy, między innymi Tomkowi Jakubiakowi, z którym do dziś mam fajny kontakt. I ktoś mnie zauważył, powiedział, że powinnam sama poprowadzić warsztaty…

A Panią dusił lęk?

To było dla mnie nie do wykonania, wyjście i mówienie przed ludźmi. Jednak w pewnej chwili musiałam sobie powiedzieć, że moja miłość do jedzenia, gotowania, do edukowania ludzi nie będzie zblokowana przez jakąkolwiek moją słabość.

ADAM PLUCIŃSKI/MOVE

I to wystarczyło, takie postanowienie?

Skąd! To był pierwszy impuls. Dzięki Tomkowi Jakubiakowi zaznałam tego cudownego kulinarnego świata. Zdałam sobie sprawę, że jeśli chcę w nim pozostać, muszę się wziąć za siebie. Dzisiaj jestem w tym świecie i czuję się w nim jak masło na kanapce. Ale wchodząc w profesjonalny świat kulinariów, wiedziałam, że pewnego etapu sama nie przeskoczę. Potrzebowałam wsparcia, dlatego poszłam na terapię. I każdego, kto ma problemy, bardzo zachęcam, by dał sobie pomóc.

Jest Pani twarzą kuchni zero waste, zwanej inaczej kuchnią bez resztek. Kiedy Pani zauważyła te resztki w swojej lodówce i wybrała taki styl gotowania?

Na studiach klepałam biedę z nędzą. Ale miałam chłopaka, który przywoził z domu niesamowite wałówki. Robiła je moja niedoszła teściowa, którą uwielbiam do tej pory i bardzo jej za wszystko dziękuję. Ja takich produktów na oczy wtedy nie widziałam – konfitury, oliwy najwyższej jakości, najbardziej kremowe masło, piękne pomidory, egzotyczne owoce. Ciężko byłoby wyrzucać takie dobra, tym bardziej że wtedy nie mogłam sobie na nie pozwolić. Dużo gotowałam, nie chodziłam do knajp, bo nie było mnie na to stać. Drugi ważny etap w moim życiu, kiedy odkrywałam zero waste, to był czas, kiedy miałam firmę cateringową, knajpę i kantyny pracownicze. A to już jest czysta ekonomia. Trzeba tak planować, tak kupować jedzenie i przechowywać, żeby pieniędzy nie wyrzucać do kosza na śmieci.

Zobacz także

Całą rozmowę przeczytasz w nowym numerze magazynu VIVA! Numer 24/2023 będzie czekał na Was w kioskach przez cztery najbliższe tygodnie.

Rafał Masłow

Akcja wydawnictwa Burda Media TASTErzy trwa! Dołącz do nowej społeczności i testuj za darmo nowości ze świata food. Poznawaj, sprawdzaj i dziel się swoją opinią. WEJDŹ NA STRONĘ: tasterzy.pl i zarejestruj się.

Czytaj też: Janusz Gortat nie żyje. Pięściarz nie zdążył pojednać się z synem, ich ostatnie spotkanie miało miejsce kilka lat temu

Przepisy zero waste Jagny Niedzielskiej. Wywiad wideo z planu sesji

Z kolei podczas sesji zdjęciowej do VIVY! towarzyszyliśmy jej bohaterce w przygotowywaniu pierogów. Jagna Niedzielska opowiedziała nam o zaletach tego dania a także o trikach, które każdy z nas może stosować w kuchni, by nie marnować żywności.

Posłuchaj naszej rozmowy na górze strony…

Reklama

CZYTAJ TAKŻE: Byli razem do końca. Tej jednej obietnicy Edward Kłosiński nigdy nie dotrzymał

ADAM PLUCIŃSKI/MOVE
Reklama
Reklama
Reklama