Został właścicielem zamku, nim skończył 30 lat. Pomogła mu rada... Magdy Umer!
To jej rada natchnęła go do poszukiwań na Śląsku...
Aż pięć tysięcy metrów kwadratowych ma Zamek w Domanicach i należące do niego ogrody. I to właśnie ich właścicielem od ponad roku jest Maciej Musiałowski. Aktor zakupił posiadłość jeszcze przed 30. rokiem życia. O niezwykłych kulisach nabycia rezydencji i o przełomowej dla niego radzie Magdy Umer opowiedział w cyklu „Życie od nowa”. Wysłuchała Joanna Przetakiewicz.
[Ostatnia publikacja na Viva Historie i VUŻ-u 11.12.2024 r.]
Jak kupić zamek? Historia Macieja Musiałowskiego
Latem tego roku odwiedziliśmy z kamerą Macieja Musiałowskiego w Domanicach. To właśnie na Dolnym Śląsku artysta wyremontował komnaty, który dziś są jego domem. To także tam organizowanych jest wiele wydarzeń kulturalnych i warsztatów, które ożywiają kalendarz lokalnych imprez. Z kolei teraz aktor opowiedział Joannie Przetakiewicz, skąd pomysł na zakup tak dużej i niecodziennej nieruchomości.
OBEJRZYJ: Tak wygląda zamek Maćka Musiałowskiego od środka. Byliśmy w nim z naszą kamerą
„Marzenia mają to do siebie, że najtrudniej jest podjąć ten pierwszy krok. Później – o ile pragnienie jest szczere i prawdziwe – wszystko się ułoży. Miałem taki przywilej, że dorastałem w domu, w którym piękno było na piedestale. To wtedy zaplanowałem sobie, że przed trzydziestką w moim życiu pojawi się dom. Dom, dzięki któremu reszta planu, który sobie użyłem na następnych 10 lat, mogła się spełnić. Gdy już przyjechałem pod zamek pierwszy raz, poczułem się tak, jakby on wybrał mnie, a ja jego. Poza tym zdecydowałem się na to marzenie, bo z tego, co mi wiadomo, żyje się tylko raz”, opowiadał Maciej Musiałowski w cyklu VIVY.pl „Życie od nowa”.
Jaka była droga od pierwszego pomysłu w głowie do jego realizacji? Okazuje się, że pomogła myśl Magdy Umer. „Pamiętam, że pierwsze kroki w tym temacie stawiałem, gdy mieszkałem przez rok w Paryżu. Przeglądałem wtedy sobie na różnych platformach ogłoszenia o nieruchomościach. Tę w Domanicach zapisałem w osobnej zakładce – wiem, że miała brzydkie zdjęcia i nawet miałem ją w końcu usunąć, ale została tam ze względu na bliskość Wrocławia. A właśnie we Wrocławiu jakiś czas później miałem zagrać koncert z Magdą Umer. […] Jak skończyliśmy, to poszedłem do Pani Magdy do garderoby. Usiadłem, założyłem jej okulary. A ponieważ byłem bardzo chory, to powiedziałem: „Boże jutro jeszcze kolejne te koncerty”. I Magda na to „Maciuś a co ty lubisz?”. Ja na to, że konie i zamki. I ona odpowiedziała „no to jedź, pojedź na koniu, zamki sobie zwiedź, jest ich pełno na Dolnym Śląsku”, opowiedział nam przed kamerą Maciej Musiałowski, który jak usłyszał, tak zrobił.
W tej samej rozmowie ulubieniec widzów dodał, że gdy dojechał do Domanic, przeraziła go wielkość posiadłości – o tak dużej nawet nie myślał. Coś jednak sprawiło, że decyzji o zakupie nie odłożył na później. „To była decyzja w trybie natychmiastowym. Miłość od pierwszego wejrzenia. Potem każdy następny etap tego dnia się stawał jeszcze bardziej magiczny. Chociażby to, że sąsiedzi okazali się wspaniali”, słyszymy w cyklu „Życie od nowa”.
Więcej usłyszysz włączając całą rozmowę prowadzoną przez Joannę Przetakiewicz. Zachęcamy i polecamy!