Reklama

Zakończona w grudniu 11.edycja The Voice of Poland cieszyła się dużą popularnością wśród widzów. Garść sympatii publiczności do całej produkcji dołożyła też Ula Dudziak, która jako jurorka sprawdziła się naszym zdaniem doskonale. A jak samą siebie ocenia artystka?

Reklama

Jaką jurorką była Ula Dudziak? Artystka okiem córki

Zanim przeszliśmy do zapytania Urszuli Dudziak, o emocje związane z programem podpytaliśmy jej córkę Mikę. Czy oglądała ona show? Tak! „Kibicowaliśmy z moim partnerem na maksa, ja się nieraz denerwowałam razem z mamą. Wiem, jak to przeżywała i ile ją emocji kosztowało, by tam nie zwariować”, wyznała szczerze VIVIE.pl piosenkarka i od niedawna malarka.

Sama Ula Dudziak także przyznała, że praca na planie była emocjonująca. „To było nie tylko wyzwanie, ale i krył się za tym olbrzymi stres. Bo wiem, jak delikatną materią są wokaliści. Szczególnie młodzi ludzie, którzy mocno przeżywają takie show. Podziwiam ich odwagę, ale chciałabym, by mieli większy dystans do tego wszystkiego”, powiedziała nam wokalistka.

Podkreśliła też, że wielokrotnie bała się, że popełni jakiś błąd. „Były takie sytuacje, że ktoś z uczestników zaśpiewał średnio. Było widać, że jest zestresowany. Mówiłam wtedy, by zaśpiewał coś swojego od serca i wtedy dopiero nam buty spadały”, opowiedziała nam o swoim sposobie na szybkie poznanie uczestników.

Ula Dudziak o powrocie do The Voice

A czy Ula Dudziak pojawi się w roli jurorki w kolejnym The Voice od Poland? „Gdybym miała jeszcze raz wziąć udział, to wiem już o wiele więcej. Byłabym odważniejsza i miałabym większe zaufanie do siebie”, odpowiedziała nam pośrednio gwiazda, która w ostatnich tygodniach skupia się na rozwijaniu własnego kanału na YouTubie. Odwiedźcie go koniecznie!

Reklama

Więcej o The Voice w naszym wideo.

Adam Pluciński/Move Picture
Reklama
Reklama
Reklama