Reklama

Prowadzi najpopularniejszy podcast w Polsce. W każdym odcinku przemyca kawałek prawdy o sobie. Nigdy wcześniej nie opowiedział jednak o tym, co go spotkało, aż tak dokładnie. Kolejnym gościem cyklu Joanny Przetakiewicz jest Żurnalista. Ulubiony podcaster tysięcy Polaków ma za sobą trudną przeszłość.

Reklama

[Ostatnia publikacja na VUŻ i Viva Historie 23.11.2024 r.]

Żurnalista o mamie, kryzysie bezdomności i szukaniu siebie

W najnowszej rozmowie przeprowadzonej dla VIVY.pl w ramach cyklu „Życie od nowa” Żurnalista wyznał, że jego dzieciństwo nie było pełne stabilizacji i bezpieczeństwa. Gdy miał 6 lat, jego mama postanowiła opuścić dom i miasteczko, w którym wychowywała dzieci. „Nie wiedziałem wtedy, co się dokładnie dzieje, bo mama powiedziała nam, że jedziemy na wycieczkę.[…] Ta sytuacja głównie wraca do mnie w snach. Nigdy nie wiem, czy to jest taka prawda jeden do jednego, ale pamiętam, że najpierw nie było dla nas miejsca w domu samotnej matki. Byliśmy więc przez chwilę w jakimś schronisku dla bezdomnych. Mam przed oczami scenę, jak stoimy w kolejce do żeliwnej wanny... Kolejne wspomnienie, które trzymam w głowie, to już dom samotnej matki. Tam mieszkaliśmy ponad rok, tam życie nabierało kształtów. Było zdecydowanie spokojniej i normalniej”, opowiada Żurnalista.

Wkrótce jednak jako najstarszy z rodzeństwa i jedyny chodzący już do szkoły, zaczął tęsknić za miejscowością, w której się wychował. Mama Żurnalisty przystała na prośby dziecka, by wrócić do jego miejsca na ziemi. „Ona nie chciała tam wracać. Ale wróciła dlatego, że płakałem dzień w dzień, że chcę do swoich kolegów”, usłyszeliśmy. Rodzina otrzymała mieszkanie komunalne. „Tam był przedpokój, łazienka, jeszcze jeden pokój przedzielony meblościanką i kuchnia. I tak naprawdę dorastałem do samego końca w swojej rodzinnej miejscowości. Wiem, że gdybym porozmawiał wtedy z kimś o tym, co się nam przydarzyło, to by powiedział: „Stary, taką mamą by chciał mieć każdy”.

Żurnalista dodał też kilka słów o drugim z rodziców. Miał z nim sporadyczny kontakt. „Moja mama nigdy nie powiedziała złego słowa o moim ojcu. Nigdy. Powiedziała, że kiedyś sam się przekonam. Nigdy nie chciała ingerować w ogólną narrację o nim”.

Żurnalista, Joanna Przetakiewicz
materiał redakcyjny materiał redakcyjny

Żurnalista uciekł z domu. Tak poszukiwał siebie

Kilka lat później 16-letni Żurnalista postanowił uciec z domu. Dlaczego? „Chciałem być dorosły. Najbardziej doskwierało mi to, że jesteśmy biedni. Bo byliśmy biedni. To jest taka bieda, że my z bratem szybciej biegliśmy do domu, żeby zjeść więcej chleba. Więc my rozmawiamy naprawdę o... ogromnym głodzie. Przez tych 16 lat, jak żyłem z mamą, moja mama nigdy sobie niczego nie kupiła. Nigdy. W ogóle nie ma ani jednego wspomnienia o tym, żeby cokolwiek sobie kupiła. […] Bardzo chciałem wyjść z tej biedy. Ciężko było znieść mi, że moja mama pracuje w sklepie, że sprzątała u rodziców mojego kolegi z klasy”, mówi Żurnalista Joannie Przetakiewicz.

Chwilę później znalazł dla siebie miejsce w szkole z internatem. Szybko jednak zrozumiał, że piłkarzem nie będzie. Spakował się, opuścił internat i pojechał w rodzinne strony. „Wróciłem, poszukałem innego klubu, ale zrozumiałem, że to na pewno nie jest dla mnie. Pokłóciłem się z mamą i potem było tak, że trochę mieszkałem u kumpla, czasami jeszcze przychodziłem do mamy, trochę jeździłem do dziadków. Aż w końcu stało się tak, że spałem po klatkach schodowych, bo już było mi wstyd prosić”, słyszymy w cyklu „Życie od nowa”. Ta sytuacja trwała do 18. roku życia Żurnalisty.

Kryzys bezdomności łączył się dla Żurnalisty z poczuciem ogromnej samotności. „I cały czas tylko rósł we mnie ból, rosło takie przekonanie, że chyba to życie nie jest takie proste, że ta dorosłość zaczyna mnie przerastać”…

Całą rozmowę z Żurnalistą znajdziesz na górze strony oraz na naszym YouTubie.

Reklama

CZYTAJ TEŻ: ŻYCIE OD NOWA #1: Kuba Błaszczykowski w przejmująco szczerej rozmowie z Joanną Przetakiewicz

Żurnalista, Joanna Przetakiewicz
materiał redakcyjny materiał redakcyjny
Reklama
Reklama
Reklama