Tacy są prywatnie, zdradzają sekrety swojej relacji. Lena nie miała mieć tak na imię...

Gdy urodziła mu się córka, miał 36 lat. Dziś – 17 lat później – Tomaszowi Karolakowi i jego córce Lenie nie brakuje tematów do rozmowy. Mimo wszystko nastolatka widzi między nimi pewne różnice pokoleniowe. O swojej relacji i tym, jacy są prywatnie, opowiedzieli nam przed kamerą VIVY.pl.

Tomasz Karolak z córką Leną – jak dobrze się znają? QUIZ

W kuli VIVY! bohaterowie najnowszej okładki znaleźli kilka zaskakujących pytań. Na ile znany tata nadąża za ukochaną córką? „Oczywiście, że zdarzyło mi się usłyszeć od Leny „Tato, plis, nie rób mi siary”. Nawet dziś było z 3 razy. Są też słowa, których nie rozumiem. Na przykład nie wiedziałem długo, co oznacza randomowy”, przyznał się aktor.

Innym z zagadnień było imię nastolatki „Mama Leny wybrała to imię. Uważam, że jest piękne”, powiedział artysta. Zgadzamy się, ale fakt jest taki, że mało brakowało, a wybór padłby na jeszcze bardziej oryginalną opcję. „Miałam mieć na imię Luna, ale ostatecznie mama stwierdziła, że jest to zbyt dziwny wybór. Że jednak znaczenie ‘księżyc” to za dużo i zmieniła na Lenę”, usłyszeliśmy od Leny.

TYLKO W VIVIE!: Łączy ich gen indywidualizmu i fascynacja teatrem. Córka Tomasza Karolaka pójdzie w ślady sławnego ojca?

A w czym jest podobna do ojca? „Gdy jest taka konieczność, to na pewno ja szybciej przeproszę. Tata ma duże ego. Z resztą ja też mam po tacie w sobie taką dumę. W sytuacjach, w których nie mam racji, nie przyznam się od razu, tylko będę długo drążyć temat…”, powiedziała bardzo szczerze.

Tata i córka mają wiele wspólnych tematów do rozmów. Uwielbiają też wspólne wyjazdy i wyjścia na miasto. Co jeszcze o sobie zdradzili? Zobacz w wideo!