Olga Bończyk nigdy nie została mamą: „Nie czuję się niepełna bez dziecka”
To mówi o macierzyństwie...
Olga Bończyk wielokrotnie podkreślała w wywiadach, że dokładnie wie czego od życia chce, ale też czego nie chce. Decyzje zaprowadziły aktorkę i piosenkarkę do momentu, w którym cieszy się każdym dniem, nie będąc jednocześnie mamą. W rozmowie z VIVĄ.pl bohaterka nowego numeru zdradziła nam, co sądzi na ten temat.
[Ostatnia publikacja na Viva Historie 11.09.2024 r.]
[Ostatnia publikacja na VUŻ-u 12.09.2024 r.]
Olga Bończyk o nieposiadaniu dzieci
Podczas spotkania z Olgą Bończyk pojawił się temat macierzyństwa. Artystka przyznała, że to, że nie ma potomstwa, to jej świadomy wybór. „Wiele lat temu podjęłam tę decyzję. Ale pewnie też dlatego, że moje życie się tak układało, że nie czułam na tyle stabilizacji, żeby na dziecko się zdecydować. Bo uważam, że taką odpowiedzialność dobrze podejmować we dwoje. Kwestię rodzicielstwa trzeba udźwignąć nie tylko w chwili porodu, ale i kolejnych 18 lat”, zaznaczyła przed kamerą VIVY.pl.
„Nigdy nie miałam instynktu macierzyńskiego. Nigdy nie miałam pędu do tego, by jeździć po ulicach z wózkiem i wisieć nad cudnie śliniącymi się dzieciaczkami. Ktoś kiedyś się mnie zapytał, czy ja nie żałuję. A czego miałabym żałować? Nie odczuwam, by przez to w moim życiu nastąpiła jakaś strata, niedowład, brak. Nie czuję się niepełna bez dziecka. To, że nie zostałam mamą; nie zbudowałam swojej rodziny z biegającymi dookoła mnie dzieciaczkami, zupełnie mi nie umniejsza. Nie czuję się przez to gorsza”, dodała.
OBEJRZYJ TEŻ: Olga Bończyk i Zbigniew Wodecki wymarzyli sobie jedno. Nie zdążyli tego dokończyć
Marzenia Olgi Bończyk
Olga Bończyk spełnia się jako aktorka i wokalistka. Rafałowi Kowalskiemu zdradziła, jakie są jej obecne priorytety. „Chciałabym jeszcze przez wiele lat cieszyć się swoją pracą. Chciałabym, aby nigdy nie zabrakło mi kreatywności, pomysłu na siebie. Bo wszystko, co tworzę wokół siebie, rodzi się w mojej głowie. Marzę, by dalej odważnie realizować swoje plany. Myślę, że jestem dziś jedną z niewielu osób, które samodzielnie pracują na swoje marzenia. Wszystkie płyty produkuję, realizuję, nagrywam i płacę za nie sama. Ale smak, który jest na finiszu, jest w moim przekonaniu bezcenny”, usłyszeliśmy.
Całą rozmowę wideo dla VIVY.pl znajdziesz na górze strony.