Młode głowy. Otwarcie o zdrowiu psychicznym – tak nazywa się akcja, którą Martyna Wojciechowska wymyśliła pod wpływem ogromnych emocji. Emocji trudnych, ale takich, dzięki którym dziś tysiące młodych osób - czytając raport fundacji Unaweza - otrzymuje wsparcie, a tysiące dorosłych narzędzia do tego, jak rozmawiać o samopoczuciu swoim i bliskich. Przy okazji pojawienia się na rynku numeru VIVY!, który też porusza temat zdrowia psychicznego, Martyna Wojciechowska spotkała się z nami i opowiedziała o swoim pomyśle.

Reklama

Martyna Wojciechowska o trudnej rozmowie z córką i akcji Młode Głowy

Początki nie były łatwe. Świat Martyny Wojciechowskiej i jej córki zmienił jeden telefon. Telefon, a potem jedna rozmowa, z których narodził się pomysł na akcję społeczną… „Zdrowie nas wszystkich i stan psychiczny nas wszystkich zawsze były tematami mojego zainteresowania. Ale faktycznie do stworzenia tego projektu „Młode Głowy. Otwarcie o zdrowiu psychicznym” skłoniła mnie pewna bardzo osobista historia. Dwa lata temu moja córka odebrała telefon od osoby ze swojego otoczenia, która podzieliła się z nią informacją, że chce popełnić samobójstwo. W ten sposób uczyniła z mojej Marysi, wówczas trzynastolatki, swoją powiernicę. I to był głęboki wstrząs. Dla mnie i dla mojej córki”, powiedziała Martyna Wojciechowska VIVIE.pl.

Rafał Kowalski dopytał o szczegóły tej rozmowy. Czy podróżniczka jako przede wszystkim mama umiała poprowadzić dialog z córką? „To była bardzo trudna rozmowa i jest takie zdanie, które mi utkwiło w pamięci. Moja córka powiedziała: mamo, my nie możemy nikomu o tym mówić, bo się nie donosi. A ja wtedy powiedziałam: słuchaj, ale gdybyś wiedziała, że osoba z twojego otoczenia jest chora na raka, czy podzieliłabyś się tą informacją, żeby ją ratować? I usłyszałam: no tak, ale wiesz, że rak to jest śmiertelna choroba. A ja wtedy pamiętam, że odpowiedziałam, że depresja też jest śmiertelną chorobą, jeśli nie jest leczona. I to był taki moment chyba przełomowy dla nas obu, kiedy zrozumiałyśmy, że po prostu trzeba podjąć konkretne działania”, przyznała dziennikarka przed naszą kamerą.

ZOBACZ TEŻ: Mieszka w Amsterdamie, unika mediów. Z mamą, Hanną Lis łączą ją bardzo bliskie relacje

Zdjęcia Mateusz Stankiewicz/Samesame

Zdrowie psychiczne w Polsce, problemy z leczeniem. Komentarz Martyny Wojciechowskiej

Mama Marysi od razu przeszła do działania, które mogłoby pomóc uratować życie bliskiej sercu córki osoby. „Trzeba było działać natychmiast i ja byłam tą mamą, która szukała pomocy. Szukała pomocy także mojej córki, żeby ją wesprzeć w tym procesie. Musiałam się wtedy zmierzyć z tym, jak trudno jest umówić wizytę do dobrego specjalisty. Okazało się, że psychiatrów dziecięcych w Polsce na ponad 38-milionowy kraj mamy zaledwie 500. Że nie istnieje żaden przemyślany system wsparcia, że szkoły nie są przygotowane w większości do tego, żeby reagować w takich sytuacjach”, zaznaczyła nam Martyna Wojciechowska.

Zobacz także

„Miałam tyle pytań bez odpowiedzi. Przyjrzałam się temu z bliska. I sama dzwoniłam po specjalistach, sama się przekonałam, że umówienie się do psychiatry dziecięcego na wizytę na NFZ oczekuje się ponad rok, Ale i prywatnie to jest, mimo wysiłku finansowego, naprawdę duża trudność”, dodała.

ZOBACZ TAKŻE: W dniu kolejnych urodzin córki Martyna Wojciechowska zamieściła wyjątkowy post. Dotyczy akcji Młode głowy

Facebook @Martyna Wojciechowska

Dziś jest dumna, bo bliska córce osoba żyje i ma się dobrze. Nadeszła więc pora, by dodać siły, wiedzy i otuchy innym młodym. Stąd pomysł na akcję Młode głowy. Otwarcie o zdrowiu psychicznym. Jednym z jej etapów jest opublikowanie raportu o samopoczuciu dzieci i nastolatków w Polsce. Wyniki często smucą, ale pokazują też, jak ważnego problemu dotknęła fundacja podróżniczki. ZOBACZ PEŁEN RAPORT TUTAJ.

„Musimy zacząć w ogóle mówić o zdrowiu psychicznym otwarcie, bo my tego naprawdę w większości nie potrafimy robić. My naprawdę czasem możemy nie dostrzegać kryzysu, więc stąd tak ważne jest, żebyśmy nauczyli się o tym rozmawiać, nauczyli się sięgać po pomoc i do tego nakłaniamy zarówno młodych ludzi, jak i rodziców, którzy sami, no cóż, samemu bardzo trudno jest sobie poradzić w takiej sytuacji. To nie jest powód do wstydu. Przyznanie się do tego, że potrzebujemy pomocy, to nie jest powód do wstydu dla nikogo”, powiedziała VIVIE.pl Martyna Wojciechowska.

SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Córka Alżbety Lenskiej i Rafała Cieszyńskiego świętowała urodziny! Zosia ma już 12 lat

Reklama

Całą naszą rozmowę możecie zobaczyć na górze strony. Poniżej zaś przedstawiamy niektóre z druzgocących statystyk…

Mateusz Stankiewicz/AF Photo
Reklama
Reklama
Reklama