Magdalena Boczarska to bohaterka najnowszego numeru magazynu VIVA! W niezwykle szczerym wywiadzie, którego udzieliła Beacie Nowickiej, po raz pierwszy opowiedziała o synu Henryku, filmie Sztuce Kochania oraz związku z Mateuszem Banasiukiem.

Reklama

Teatr czy telewizja, czyli dylemat aktora

Aktorka przed kamerą pokazała się w wyjątkowo zmysłowej sesji. W rozmowie z dziennikarzami VIVY! Magdalena Boczarska opowiedziała m.in.o swojej młodości i dzieciństwie, jakie spędziła w Krakowie. Mówi, że jej życie dopiero się zaczyna. Jest drobna i krucha. Ale też silna i niezmordowana. Potrafi przyjść na plan filmowy z połamanymi żebrami, z połamanym sercem i zagrać rolę życia.

Na koncie ma już trzy takie kreacje. Za Wisłocką w Sztuce kochania właśnie odebrała Orła dla najlepszej aktorki. Magdalena Boczarska to bohaterka okładki najnowszej VIVY!. W wywiadzie z Beatą Nowicką zdobyła się na odważne wyznanie. Aktorka wprost przyznała, że są rzeczy, których się boi, i nie jest to brak propozycji ról do zagrania.

„Ogromnie boję się śmierci i chorób swoich bliskich, cierpienia. Boję się samotności. To straszne uczucie. Człowiek, nawet jak jest spełniony i ma rodzinę, to gdzieś tam zawsze czuje się samotny, myślę, że szczególnie artyści tego doświadczają. Odkąd mam dziecko, boję się jej mniej, chociaż dzieci nie rodzi się dla siebie, rodzi się je dla świata. Nie mam dziecka dlatego, że nie chcę być samotna, ale wydaje mi się, że takie poczucie, że mam dla kogo żyć, jest bardzo cenne”, wyznała.

Reklama

W swoim życiu dokonała wiele wyborów, nie tylko tych, dotyczących życia prywatnego. Jak każdy aktor podejmuje decyzje, czy podjąć się danej roli czy lepiej z niej zrezygnować. Jak jest w przypadku wyboru między teatrem a telewizją? Sprawdźcie sami, oglądając nasze video!

Zobacz także
Reklama
Reklama
Reklama