Maciej Musiałowski przyznał, że powrócił na terapię. Aktor otworzył się na temat radzenia sobie w sytuacjach kryzysowych

Maciej Musiałowski został zaproszony jako gość piątego odcinka cyklu „Życie od nowa”. Aktor otworzył się przed Joanną Przetakiewicz i opowiedział jej o radzeniu sobie ze stresem i hejtem, a także o terapii, na którą postanowił powrócił. Jak przyznał, nie odczuwa wstydu mówiąc o tym i apeluje, by więcej osób rozważyło otwarcie się przed innymi.

Maciej Musiałowski otworzył się na temat radzenia sobie w kryzysowych momentach

Maciej Musiałowski jest jednym z aktorów młodego pokolenia, któremu bardzo udało się podbić serca miłośników kina. Ma na swoim koncie już kilka głównych ról, zarówno w filmach jak i w teatrze. Joanna Przetakiewicz nazwała go nawet Piotrusiem Panem, „który spełnia swoje marzenia”. Jego życie prywatne nie jest jednak takie, jak widzimy je na ekranach czy na teatralnej scenie. Aktor postanowił otworzyć się na temat tej drugiej, ciemnej strony wykonywanego przez niego zawodu. Przyznał, że bez pomocy terapii byłoby mu ciężko połączyć wszystko w jednolitą całość.

Sprawdź też: Tak wygląda zamek Maćka Musiałowskiego od środka. Byliśmy w nim z naszą kamerą

„Myślę, że to jest część życia każdego człowieka, który wkracza w nieznane, dorosłe rewiry. I nawet ostatnio miałem taki moment, że wróciłem do terapii. Zacząłem nową terapię, która pomaga mi sobie ułożyć w głowie wpływ opinii i tego, w jaki sposób ona wywiera presję na poczuciu kim jestem. Generalnie polecam każdemu terapię i pracę z psychologiem, żeby odciążyć relacje przyjacielskie i rodzinne, że jakby to nie jest miejsce często... Oczywiście jest też, ale warto jest pracować nad sobą cały czas i te kryzysy są wielkim potencjałem na poprawę jakości swojego życia” przyznał przed kamerą VIVY!.

Aktor dodał również, że wierzy, że pomoc specjalisty to najlepsze wyjście z kryzysowej sytuacji. „Jasne, są momenty, w których wszystko się układa, jest pięknie i jest to szczęście, ale są też momenty w życiu, w którym masz poczucie, że kręcisz się w koło. Ja przynajmniej miałem taki moment, że coś nie gra, a ja nie umiem znaleźć rozwiązania zagadki. I w takich momentach najlepszym wyjściem jest udać się do kogoś, kto poświęcił swoje życie na to, żeby się nauczyć, jak pomagać ludziom i wynaleźć jakiś sposób, wyciągnąć tę zadrę, która sprawia ci ten dyskomfort” mówił Maciej Musiałowski.

Maciej Musiałowski przyznał, że wiele z takich kryzysowych sytuacji zdarzyło się jeszcze podczas studiów, jednak chociaż były trudne do pokonania, dziś wie, że ukształtowały go jako osobę oraz jako artystę. „Te kryzysy później przykuwane są zazwyczaj w coś, co ma znaczenie, w coś, o czym się najczęściej opowiada, o czym się najczęściej pamięta. Bo tak samo było właśnie ze wspomnieniami ze szkoły filmowej. Te kryzysy na koniec, po latach, mimo że wtedy wydawały się końcem świata, po latach były dla mnie największą wartością” opowiadał.

Aktor w rozmowie z Joanną Przetakiewicz zaapelował także do innych osób, by zadbali nie tylko o zdrowie swojego ciała, ale także swojego umysłu. „Myślę, że bardzo ważną częścią jest to, co ciebie tworzy, to jest twoja głowa, dusza, nie wiem, jak to nazwać, bo każdy nazywa to po swojemu, i ciało. Chorowanie to często nie jest tylko kwestia ciała, to jest często kwestia głowy i tak się składa, że w naszych czasach bardzo jest dużo metod leczenia rzeczy, z którymi sam sobie nie radzisz. [...] Są specjaliści, którzy mogą w nich pomóc i uważam, że bardzo ważne jest dbanie o tą stabilność swoją, o to poczucie bezpieczeństwa i pogodzenia się ze sobą, uwielbienia, pokochania siebie i wybaczenia sobie. Myślę, że po prostu warto jest, naprawdę warto jest poprawić swoją jakość życia, jakość życia swoich bliskich i zadbać o siebie. To może być świetny prezent na święta, wasza wizyta u jakiegoś terapeuty, kogoś kto cię po prostu wysłucha”.

Więcej o życiu prywatnym Macieja Musiałowskiego, jego doświadczeniach z czasów studiów oraz życiu w zamku w naszym wywiadzie z cyklu „Życie od nowa”, które można obejrzeć na górze strony lub na YouTubie.

Zobacz także: „Gdy go opluła, powiedziałem dość!”: Maciej Musiałowski o mobbingu w szkole teatralnej