Miał niespełna 11 lat, gdy mama zmarła mu na rękach. Chwilę wcześniej Annę Błaszczykowską ugodził nożem mąż. To wydarzenie miało wpływ na całe życie Jakuba Błaszczykowskiego. Jeden z najlepszych polskich piłkarzy coraz mocniej daje się nam poznać od prywatnej strony. W ostatniej rozmowie z Joanną Przetakiewicz dla VIVY.pl opowiedział o radzeniu sobie z problemami w pojedynkę oraz o tym, jak jego życie zmieniła ukochana żona Agata. Co jeszcze zdradził w nowym cyklu „Życie od nowa”?

Reklama

Jakub Błaszczykowski o samotności

Gdyby miał jeszcze raz przejść przez wszystko, co zgotował mu los, byłoby mu ciężej. Dziś, gdy patrzy za siebie, czuje w sercu ciepło. Bo udało mu się wyjść z naprawdę mrocznego czasu. Choć, jak sam przyznaje, w najtrudniejszych chwilach był sam. „Jeśli chodzi o świadomość; o to, że człowiek wie, z czym przyjdzie mu się zmierzyć; to powoduje, że stajemy się słabsi. Bo mamy tę wiedzę i nie zawsze jesteśmy w stanie znaleźć w sobie siłę i wiarę, że się uda. Mówię to przez pryzmat swoich przeżyć. Przez to, przez co przechodziłem w wielu sytuacjach byłem samotny. Wiele razy musiałem sobie radzić sam. Patrząc na to z perspektywy czasu, mogę być z siebie dumny. I tak jest. Ale nie wiem, co jeszcze życie mi pisze. Mówi się, że „co Cię nie zabije, to Cię wzmocni”. Uważam, że nie do końca tak jest”, powiedział VIVIE.pl Jakub Błaszczykowski.

Kuba Błaszczykowski, Jakub Błaszczykowski, pożegnanie w trakcie meczu Wisły Kraków, 05.08.2023 rok, Kraków
Kuba Błaszczykowski, Jakub Błaszczykowski, pożegnanie w trakcie meczu Wisły Kraków, 05.08.2023 rok, Kraków Michal Klag/REPORTER

Joannie Przetakiewicz zdradził też, co go najbardziej umacnia. „Najważniejsza jest wiara w samego siebie. W to, że po burzy wyjdzie słońce. Nadzieja i wiara pozwalają człowiekowi iść do przodu. Pozwalają przeżyć w tej samotności. Sam wiele problemów, które mam, zostawiam dla siebie. Nie przerzucam ich na innych – to pewnie wynika, z doświadczeń, które miałem w życiu. I z myśli. Że nie chciałbym obarczać bliskich tym wszystkim. Chcę pokazywać, że nie można się poddawać”, zaznaczył piłkarz i dodał, że w domu nie musi sam pierwszy mówić o swoich emocjach.

Gdy ma gorszy dzień, najbliżsi szybko to rozpoznają. Żona Agata ponoć zawsze wyczuwa, w jakim jest Jakub Błaszczykowski jest nastroju. To jej niejedyna supermoc.

OBEJRZYJ TEŻ: Kuba Błaszczykowski widział śmierć mamy, zaklinał się, że nigdy nie wybaczy ojcu. Wszystko zmieniły narodziny pierwszej córki

Zobacz także

Małżeństwo Kuby i Agaty Błaszczykowskich

Sportowiec nie ukrywa, że to, co spotkało go w dzieciństwie, rzutowało na wiele jego późniejszych zachowań, doświadczeń i relacji. Także na tę z Agatą. Osobą, która umiała go otworzyć i dać czystą miłość. „Jak się poznaliśmy, to z racji tego, co się stało, byłem mało ufny. To, że nasze małżeństwo wygląda tak, jak wygląda, to duża zasługa mojej żony. Ona wielokrotnie mi pokazywała to, że nie zawsze ten, kto powie ostatnie słowo w kłótni, ma rację. […] Ja z kolei starałem się, jak mogłem, by zbudować w niej poczucie bezpieczeństwa. W sumie nigdy o tym nie rozmawialiśmy, ale wydaje mi się, że gdyby nie czuła tego, to by mi to zakomunikowała”, powiedział w „Życiu od nowa” piłkarz.

Kuba Błaszczykowski, Agata Błaszczykowska - jamnik
Kuba Błaszczykowski, Agata Błaszczykowska Fot. Radosław NAWROCKI / Forum

Dodał też kilka słów, które można powiedzieć o jego małżeństwie. „Nie patrzymy, ile już razem jesteśmy, skupiamy się na tym, co przed nami. Budujemy nasz związek, myśląc o przyszłości. Małżeństwo to ciągła praca. Nad sobą, nad zrozumieniem, nad cierpliwością. Niekiedy wyrzucenie z siebie emocji też pomaga. Musi być wszystkiego po trochu”, przyznał przed Asią Przetakiewicz.

Reklama

Zobaczcie całą rozmowę na górze strony bądź na naszym YouTubie.

Reklama
Reklama
Reklama