Serialowa Brzydula została dziwnie pogrubiona? Julia Kamińska odpowiada na krytykę widzów
Wypchane od wewnątrz policzki przeszkadzały samej aktorce!
Za wielbicielami serialu BrzydUla już ponad 110 wyemitowanych w TVN7 odcinków drugiej części produkcji. W pierwszych odcinkach kontynuacji przygód Uli Cieplak główna bohaterka ukazała się widzom znacznie pogrubiona. Julia Kamińska świetnie dała sobie radę z odegraniem tej wersji BrzydUli, jednak widzom nie podobała się metoda wykonanej metamorfozy. Wiele osób pisało, że aktorka mówi i wygląda jakby miała kulki w buzi. Co na to Julia Kamińska?
Julia Kamińska o metamorfozie BrzydUli. Nie była zadowolona z jednego powodu
W rozmowie przez naszą kamerą Julia Kamińska ujawniła, że początkowo, wcale nie miała mieć założonego aparatu pogrubiającego wewnątrz buzi. „Od początku, od kiedy trzeba było zmienić moją twarz, było jasne, że ona nie jest kompatybilna z resztą ciała. Coś trzeba było zrobić. Ja miałam nadzieję na coś nałożonego z zewnątrz, bo wtedy miałabym większą łatwość mówienia. I tak miało być, ale przy serialu codziennym kręconym niechronologicznie, było to niewykonalne”, wyznała nam aktorka.
Dodała też, że wzięła cały ciężar realizacji metamorfozy w ten sposób na siebie. „Ciężar, bo w aparacie zmieniającym twarz, ale nałożonym od środka, trudno się mówi”, wyjaśniła VIVIE.pl ulubienica widzów i dodała, że nie przyjęła spokojnie decyzji o realizowaniu zdjęć w ten sposób. „Byłam zadowolona z efektu, ale pierwsze odcinki sprawiały mi trudność. Decyzja o pogrubieniu mi twarzy zapadła bowiem dzień przed zdjęciami. Nie byłam wtedy z tego zadowolona, ale na tym polega moja praca, by godzić się na to, co jest dostępne”, powiedziała nam odtwórczyni roli Uli Cieplak ostatecznie chwaląc efekt pracy charakteryzatorów.
Zobacz też: Koronawirus pokrzyżował plany twórców BrzydUli. Jak wygląda praca na planie w dobie pandemii?
Wam też przeszkadzały tzw. przez internautów kulki w buzi serialowej BrzydUli?
By dowiedzieć się więcej, zobacz cały wywiad z Julią Kamińską.