Była nękana i obrażana w sieci. To siostra Basi Kurdej-Szatan mówi o trudnym czasie dla ich rodziny
To już 4 lata, odkąd na Basię Kurdej-Szatan spadła pierwsza lawina okrutnych komentarzy za to, że aktorka wyraziła w sieci swoje poglądy. Wtedy na temat strażników granicznych, jednak później niemal każda wypowiedź artystki była powodem, by pewna grupa osób hejtowała ją publicznie, często bez żadnych hamulców. Jak przeżywają to jej najbliżsi?
Choć w swojej karierze zachwycała już jako aktorka teatralna, filmowa i serialowa, a nawet jako prowadząca, nie wszyscy skupiali się zawsze na ocenie talentu Basi Kurdej-Szatan. Część z internautów – szczególnie w ostatnich latach – poświęcało artystce wpisy ze względu na jej poglądy. Jakiś procent tych komentarzy był tworzony z fikcyjnych kont. Niestety już nie fikcyjne, były trudne emocje, przez które przechodziła potem Basia i jej bliscy. Siostra aktorki zdradziła prawdę.
Siostra Basi Kurdej-Szatan o wyzywaniu i nękaniu siostry
Kilka dni temu w naszym studiu gościły Basia Kurdej-Szatan i Kasia Kurdej-Mania. Gdy rozmawialiśmy na temat kariery aktorek, wzięliśmy pod lupę kilka jej minusów. Jeden z nich to hejt. Szczególnie mocno doświadczyło go Basia, która w 2021 roku skrytykowała w sposób bezpośredni sposób pracy strażników granicznych.
Jak tamten czas wspomina jej siostra i co sądzi o tym, że Basia była i bywa ofiarą nienawistnych wpisów? „Martwię się o Basię, bo wszystkie granice zostały przekroczone w ostatnich czterech latach. W takich trudnych momentach Baśka dzwoni i gadamy, i przerabiamy to, i próbuję ją pocieszać, ale też czasami w takich trudnych momentach ona np. nie dzwoni, bo nie chce nas martwić. Ja się dowiaduję parę dni później, czy tydzień później i mówię: no dlaczego żeś nie zadzwoniła? I słyszę: A, bo nie chciałam was martwić. Ja mówię wtedy: no ale to, cholera, od tego jesteśmy rodziną właśnie, że kto jak nie my. Chcemy to dźwigać razem z Tobą”, opowiada VIVIE.pl Kasia Kurdej-Mania.
Dodaje też, że zachęca siostrę do jednego. „W ogóle cały czas Basię namawiam, żeby jeszcze bardziej izolowała się od internetu. Bo on jest tak okrutny, tak wstrętny i tak jeszcze w tej chwili niestety niekontrolowany”, opowiada nam i dodaje: „Mam nadzieję, że to się będzie zmieniało, bo już w wielu krajach to się zmienia, że jednak nie ma takiej zgody na taki hejt anonimowy”.
CZYTAJ TAKŻE: Stworzyły wspólny spektakl, zdradzają zarobki aktorów. To nie tak jak wszyscy myślą…

Przysłuchująca się tym słowom Barbara Kurdej-Szatan także ma swoje zdanie w temacie tego, co powinno zmienić się w prawie. Szczególnie, że niedawno jeden z prawicowych polityków rozpoczął kolejną nagonkę na artystkę. „Ja się przychylam do tego pomysłu, żeby każdy, kto ma konto w sieci, miał je zweryfikowane dowodem osobistym. Bo rzeczywiście ludzie zakładają fake konta. I jak się ostatnio dowiedzieliśmy, nawet polityk, który mnie nękał, miał 160 kont na swoim komputerze. I z nich wysyłał hejty. Więc nie tylko ludzie sfrustrowani siedzą i hejtują. Jeżeli nawet politycy to podkręcają, to to już jest przerażające”, opowiadała Basia VIVIE.pl.
„To jest nagonka i manipulowanie i opinią publiczną. To jest też zastraszanie i rozkręcanie specjalnie sztucznych i kretyńskich dyskusji poprzez te fejkowe konta. Nawet przecież ludzie siedzą, piszą i są opłacani. Są po to, żeby właśnie wypisywać rzeczy, które będą nakręcały jakieś skrajne reakcje. To już jest do granic możliwości. Aż nie mam siły o tym mówić”, spuentowała Kasia Kurdej-Mania.
Całą rozmowę możesz zobaczyć na naszym YouTubie. Zgadzacie się ze zdaniem sióstr?
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby YouTube i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.

