Reklama

Dwa lata temu to ona walczyła o jak najwyższe miejsce dla Polski na Eurowizji. Dziś Blanka Stajkow skupia się na Tańcu z gwiazdami, ale podczas jednego z treningów opowiedziała nam o tym, jak sama wspomina konkurs. Niewiele osób wie, ale podczas przygotowań i prób napotkała na wiele problemów. Co sądzi o piosence i szansach Justyny Steczkowskiej? Zapytaliśmy.

Reklama

Blanka o szansach Justyny Steczkowskiej. Sama nie wspomina dobrze przygotowań do Eurowizji

Piosenka Solo zajęła na Eurowizji 2023 19. miejsce. Wynik ten to efekt pracy wielu ludzi, w tym Blanki TVP i organizatorów koncertu, którzy musieli porozumieć się w wielu kwestiach. Piosenkarka nie wspomina tego czasu najlepiej. „Moje rozmowy na temat występu były bardzo ciężkie. Ja miałam bardzo dużo pomysłów i wiedziałam dokładnie, jak chcę, żeby ten występ wyglądał. Ciężko mi było przekonać produkcję do tego, żeby wyszło tak, jak ja to czuję. Bardzo trudno było też na miejscu z kamerami. Pamiętam, że to był mój najcięższy moment. Wizualizacje również były bardzo mocno tematem dyskusyjnym. I na czyim zdaniu stanęło? No tego nie trzeba chyba nawet komentować. Były też nakładki. Nie widziałam ich, będąc w Polsce. Dopiero na miejscu, na pierwszej próbie, miałam okazję ich doświadczyć. Gdybym ja robiła ten występ, na pewno wyglądały trochę inaczej”, powiedziała Rafałowi Kowalskiemu z VIVY.pl.

W tym samym wideo nasz reporter zapytał Blankę, czy w tym roku – jej zdaniem – polska reprezentantka przejdzie z półfinałów do finałów konkursu. Tu wokalistka była pewna, że tak. Gdy zaś zapytaliśmy o końcową pozycję w finale, powiedziała o czołówce stawki. Jak to argumentowała? „Justyna jest tyle lat na scenie, że nie ma rzeczy, które ją rozproszą. Myślę, że jest absolutnie przygotowana do tego konkursu. Ma świetny wokal, ma superpomysły. Uważam, że mamy duże szanse na TOP5”, usłyszeliśmy.

ZOBACZ TEŻ: Gruchnęły wieści o rozwodzie zwycięzcy Eurowizji. Żona Mansa Zelmerlowa mówi o piekle w ich domu

fot Artur Zawadzki/REPORTER
N/z: Blanka Stajkow fot Artur Zawadzki/REPORTER N/z: Blanka Stajkow

Dwa lata temu, gdy to Blanka walczyła w Konkursie Piosenki Eurowizji, nie mogła liczyć na wsparcie tak wielkiej grupy polskich miłośników konkursu, jaka wspiera dziś Justynę Steczkowską. Wszystko przez kontrowersje wokół wyboru Blanki na reprezentantkę naszego kraju. Poprzednie władze Telewizji Polskiej nie chciały ujawnić wyników głosowania komisji i widzów, które po zsumowaniu dały wykonawczyni „Solo” pierwsze miejsce w preselekcjach. Artystka zauważa, że jej starsza koleżanka z branży ma o wiele więcej poparcia wśród fanów Eurowizji. Zgodziła się nawet, że mowa tu o patriotycznym zrywie! „To jest wspaniała sprawa i totalnie jej tego zazdroszczę. Natomiast wiem, że to wszystko było dla mnie po coś, więc nie żałuję i w dalszym ciągu obstaje przy tym, że mogę tylko podziękować hejterom”, powiedziała przed kamerą VIVY.pl.

A czy Eurowizja to miejsce, które przynosi nie tylko piękne wspomnienia, przygodę, rozpoznawalność w Europie, ale i sowite wynagrodzenie? „Pieniądze lubią ciszę, ja nie lubię o tym rozmawiać. Natomiast hmm… Czy da się jakoś bardzo dobrze zarobić na Eurowizji? Na pewno nie. Myślę, że raczej osoby, które jadą na Eurowizję, skupiają się na tym, żeby świetnie wystąpić, żeby zająć jak najwyższe miejsca, a nie jadą tam po prostu zarobić”, przyznała nam szczerze Blanka.

Reklama

Cały wywiad Rafała Kowalskiego z uczestniczką „Tańca z gwiazdami” znajdziesz na górze strony i na naszym YouTubie.

fot Artur Zawadzki/REPORTER
N/z: Justyna Steczkowska fot Artur Zawadzki/REPORTER N/z: Justyna Steczkowska
Reklama
Reklama
Reklama