Agata Młynarska od lat żyje z chorobą. Teraz wyznaje, czego w najgorszym momencie nie mogła przez nią robić
Agata Młynarska choruje na przewlekłe zapalenie jelit. Jak od lat wygląda jej życie? Te słowa dodadzą otuchy innym pacjentom.
Nieswoiste zapalenie jelit towarzyszy Agacie Młynarskiej już wiele lat. Przez ten czas dziennikarka przechodziła gorsze i lepsze chwile, spotkała się z wieloma lekarzami i przede wszystkim nauczyła się żyć z chorobą. W rozmowie z VIVĄ.pl opowiedziała o tym, dlaczego mówi o swojej przypadłości głośno.
Agata Młynarska: życie z chorobą. To nie jej słabość
Przez ponad 30 lat pracy w dziennikarstwie Agata Młynarska wie dokładnie, jak trudno znaleźć jest bohatera, który opowie szczerze o swojej chorobie. Dlatego sama nie milczy i dzieli się z innymi tym, przez co przechodziła lub przechodzi. „Postanowiłam sama opowiedzieć swoją historię, bo wiem, że po drugiej stronie są ludzie, którzy dzięki temu, że usłyszą tę historię, być może sami będą mogli zastanowić się nad tym, do jakiego pójść lekarza. Może połączą jakieś kropki, może coś im w głowie zastuka i pomyślą: dobra to ja tak jak Młynarska, idę za jej głosem i będę starał się też czy starała się też dotrzeć do najlepszych specjalistów. Dopytać o najlepsze terapie, zmienić styl życia, zdrowo się odżywiać, zwracać uwagę na to, co jem. No i przede wszystkim żyć w świecie w którym nie ma tabu, bo ja uważam, że człowiek nie powinien się wstydzić tego, że jest chory, tylko powinien mówić o swoich różnych problemach głośno. Tak, żeby był słyszany. Nie każdy to potrafi, więc ja staram się to robić za tych pacjentów, którzy tego nie umieją robić”, opowiada VIVIE.pl dziennikarka.
„Jest to dla mnie i misja w pewnym sensie, ale też taka naturalna potrzeba oraz moje dziennikarskie zadanie. Jestem szczęśliwsza, kiedy wiem, że moja praca czemuś się może przysłużyć. Po prostu lubię pracować po coś”, dodaje.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Tak mieszka Agata Młynarska. W jej mieszkaniu skrywa się pamiątka, która porusza do łez

Podczas VIVA! People Power 2025, gdzie odbyła się rozmowa, Agata Młynarska opowiedziała nam o swoim aktualnym samopoczuciu i tym, jak znajomość własnej choroby pomaga w zwiększeniu swojego komfortu. „Ja teraz tu stojąc przy tobie cierpię na ogólny ból całego człowieka - jak to się mówi. Ten ból jest może bardziej oswojony, teraz jest mniejszy, ale ja wiem jaką cenę płacę za to, że jestem tutaj dzisiejszego wieczoru. Bo wiem, że jutro będę miała gorszy dzień. Ale umiem tym zarządzać, nie rezygnuję z przyjemności, pozwalam sobie na rzeczy, na które pewnie nie mogłabym sobie pozwolić, gdybym nie miała świadomości swoich chorób, gdybym nie traktowała poważnie tego leczenia. Wiem na przykład, że sama tabletka nie wystarczy, że potrzeba dać wsparcie całemu organizmowi z każdej strony”, opowiada nam ulubienica publiczności i podkreśla, że bywają też smutne chwile.
„A czasami bywa też tak, że za tymi zamkniętymi drzwiami płaczesz, gryziesz poduszkę z bólu. Ale na koniec wiesz, że masz bliskich, rodzinę, przyjaciół, dzieci, którzy są zawsze po twojej stronie. A także ludzi, którzy naprawdę nawet w tej społeczności mojej, w mediach społecznościowych, niezwykle mnie wspierają”, słyszymy w rozmowie z VIVĄ.pl.

Nasz dziennikarz przypomniał też o momencie choroby, w którym Agata Młynarska nie mogła prowadzić programów na żywo, ponieważ jej organizm w jednej chwili i w każdej chwili mógł czegoś potrzebować. Czegoś, przez co musiałaby zejść z anteny. To jedna z najtrudniejszych rzeczy, jeśli chodzi o zawodowe życie dziennikarki – w kontekście jej choroby. Jak czuje się z tym tematem dzisiaj? „Rzeczywiście teraz, jeżeli miałabym na przykład prowadzić program na żywo, który zaczyna się o godzinie 6-7 rano, czyli musiałabym wstawać o 4-5. To jest dla mnie problem. Oczywiście nie ma rzeczy niemożliwych, wszystko da się zrobić. To jest ogromna motywacja”, mówi nam prezenterka i wspomina talk-show, który był na żywo i który był dla niej wyzwaniem.
„Program Świat się Kręci, który prowadziłam na żywo przez trzy lata codziennie, był dla mnie wielkim poligonem. W trakcie tego programu też zaczęły się, nie ukrywam, moje największe problemy zdrowotne. Rozumiałam, że muszę znaleźć inną formułę. Że owszem, programy na żywo zawsze są czymś, o czym marzę i będę marzyć i mogę to robić, ale muszę wtedy po prostu bardzo dobrze wiedzieć, jak mam zagospodarować swoim życiem i swoim czasem”, wyznała nam Agata Młynarska.
Całą rozmowę przesłuchasz na naszym YouTubie.
Chcesz zobaczyć tę treść?
Aby wyświetlić tę treść, potrzebujemy Twojej zgody, aby YouTube i jego niezbędne cele mogły załadować treści na tej stronie.