Reklama

W Stanach Zjednoczonych od kilkunastu dni trwają protesty w odpowiedzi na brutalną akcję policji, przez którą zginął człowiek. W miniony poniedziałek funkcjonariusze z Minneapolis zatrzymali George’a Floyda. Na nagraniu, które obiegło sieć, widać, jak policjant przydusza mężczyznę, przyciskając kolanem jego szyję do ziemi. Nie zwraca uwagi na prośby Floyda, który kilkukrotnie powtarza „nie mogę oddychać”. Policjant Derek Chauvin oskarżony jest o morderstwo trzeciego stopnia i nieumyślne spowodowanie śmierci.

Reklama

USA zamieszki po śmierci George’a Floyda

Demonstranci wychodzą na ulicę, aby okazać swój sprzeciw przemocy policji wobec czarnoskórych mieszkańców Stanów Zjednoczonych. Zamieszki przybierają na sile każdego dnia, a pozornie spokojne manifestacje przeistaczają się w gwałtowne starcia z policją. Protestujący podpalają samochody, niszczą sklepy i rzucają petardy. Policja w odpowiedzi używa gazu łzawiącego. Aresztowano ponad cztery tysiące osób, kilkanaście zginęło.

Na terenie Minneapolis, Seattle, Portland, Denver, Los Angeles, Waszyngtonu i innych miast wprowadzono zakaz przebywania na ulicach od 23:00 do 6 rano, jednak tysiące osób protestuje dzień i noc. Jak donoszą amerykańskie media, są to głównie studenci. „To nienormalne, że policja zatrzymuje Afroamerykanów tylko z powodu koloru ich skóry”, powiedział jeden z nich podczas rozmowy z BBC. „Chcemy, aby sprawiedliwość była taka sama dla wszystkich, bez względu na pochodzenie”.

Jak informuje BBC, w niedzielę Donald Trump musiał opuścić Biały Dom ze względów bezpieczeństwa. Został przeniesiony do tajnego bunkra, w którym spędził ponad godzinę. Prezydent USA zagroził demonstrantom, że jest gotowy wysłać wojsko w celu stłumienia zamieszek. Jak dodał na swoim Twitterze, w przypadku pogorszenia sytuacji, wyda zgodę na użycie siły. Zarówno protestujący, jak i inni politycy oraz gwiazdy, otwarcie krytykują przywódcę Stanów za te słowa.

Symbolem protestów po śmierci George’a Floyda jest hasło Black Lives Matter, które od dawna jest oznaką walki z rasizmem i apelem o równe prawa dla wszystkich. W Miami, Nowym Jorku i kilku innych miastach policja dołączyła do protestujących, prosząc jednocześnie, aby nie utożsamiać ich z Derekiem Chauvin’em. Jak ujawniono, funkcjonariusz miał już kilkanaście spraw o nadużycie władzy.

Zamieszki wymykają się jednak spod kontroli. Coraz więcej osób, w tym gwiazdy, apeluje o zachowanie rozsądku, ponieważ cierpią niewinni ludzie – przede wszystkim właściciele zniszczonych małych sklepów i lokali usługowych.

Reklama

Źródło: BBC, TVN24

Reklama
Reklama
Reklama