Eugeniusz Korin: „Są pewne obowiązki, którym czasem towarzyszą przyjemności”
„Demokracja w teatrze to rak”
Eugeniusz Korin i Michał Żebrowski. Jeden spokojny i opanowany, drugi z tendencją do emocjonalnego działania. Czy Eugeniuszowi Korinowi zdarza się być niezadowolony ze swoich decyzji? „Niezadowolony to chyba nieodpowiednie słowo. Mnie po prostu za każdym razem bardziej interesują przyczyny tego, co się nie udało, niż tego, co się udało.”, mówi w rozmowie z Katarzyną Piątkowska dla magazynu VIVA!. „Tacy jesteśmy niezadowoleni dyrektorzy”, dodaje Michał Żebrowski. A jak jest u nich w życiu prywatnym? „Ja muszę przyznać, już to kiedyś pani mówiłem, jestem pesymistą. A kto to jest pesymista? Dobrze poinformowany optymista”, wyjawia Eugeniusz Korin. Z kolei Michał Żebrowski mówi wprost: „Dzięki rodzinie i przyjaciołom czuję się bezpieczny emocjonalnie. I to jest moja nagroda za wszystkie troski dyrektora. Natomiast jako artysta mam sobie bardzo dużo do zarzucenia”, wyjawia. Co takiego? O tym panowie opowiadają w naszym materiale wideo!