39-latek zaginął w nocy z soboty na niedzielę na jeziorze Kisajno. Wypadł z motorówki, na której przebywał z 27-letnią kobietą. Jej udało się dopłynąć do brzegu. Zeznała, że przepłynęła około 100 metrów.

Reklama

Poszukiwania Piotra Woźniaka-Staraka rozpoczęły się w niedzielę 18 sierpnia nad ranem. Do tej pory wzięły w nich udział policja, straż pożarna a nawet wojsko. Użyto specjalistycznego sprzętu, w tym sonarów oraz robota. Jak jednak zaznacza ekspert, napotykają na różne przeszkody.

„Najczęściej są to pływające z dużą prędkością motorówki, które wytwarzają fale i to zakłóca działanie urządzeń. Następuje kołysanie, dlatego lepiej jeśli w okolicy jest całkowicie pusto. Wtedy służby mogą spokojnie skupić się na poszukiwaniach zaginionej osoby”, podkreślił w rozmowie z gazetą Fakt.

Reklama

Jak jeszcze przebiegają poszukiwania w jeziorze Kisajno i jego okolicach? Dowiesz się, oglądając powyższy materiał wideo

Reklama
Reklama
Reklama