Odszedł, pozostawiając po sobie wielką pustkę. Dzięki roli Dylana w Beverly Hills 90210 zyskał miliony fanek na całym świecie, które teraz go opłakują. Mimo że Luke Perry zyskał miano bożyszcza nastolatek, w życiu prywatnym stronił od skandali. Priorytetem była dla niego dwójka dzieci: 22-letni dziś syn Jack oraz 19-letnia córka Sophie. „Był z nich niezwykle dumny, pokazywał nam filmiki z ich udziałem”, podkreślają koledzy z planu kultowego serialu.

Reklama

Odszedł niespodziewanie. Mało kto spodziewał się, że walkę o zdrowie, którą rozpoczął w środę 27 lutego 2019 roku, przegra. Zmarł 4 marca 2019 roku w szpitalu św. Józefa w Burbank w Kalifornii. Do końca czuwali przy nim najbliżsi: siostra, syn, matka, była żona oraz narzeczona. Dziś obchodziłby 53 urodziny...

Reklama
Reklama
Reklama