Reklama

Starsza od niego, rozwódka, a do tego Amerykanka! Takiego przypadku w brytyjskiej rodzinie królewskiej jeszcze nie było. Meghan Markle wolno więcej niż księżnej Kate? Na to wygląda. Narzeczona księcia Harry'ego nie przysporzyła sobie w Wielkiej Brytanii zbyt wielu fanów. Z pewnością zmieni się to po ślubie, ale jak na razie, Meghan musi się pilnować. A przynajmniej powinna, bo jak na razie nie najlepiej wychodzi jej przestrzeganie królewskiego protokołu...

Reklama

Ślub księcia Harry'ego i Meghan Markle: protokół królewski

O tym, że przedstawiciele brytyjskiej rodziny królewskiej muszą przestrzegać zasad protokołu królewskiego wiadomo nie od dziś. Księżna Kate przed ślubem z Williamem musiała uczęszczać nawet na specjalne szkolenia z tego, co wolno, a czego nie, co wypada księżnej. Podobnie było teraz, w przypadku Meghan Markle, ale ta, postanowiła się zbuntować. Narzeczona księcia Harry'ego od małego lubiła robić wszystko po swojemu i nawet teraz, nawet dla ukochanego (!), nie zamierza się dostosowywać.

Wszystko o ślubie księcia Harry'ego i Meghan Markle znajdziesz tutaj>>

O co chodzi? Meghan Markle nagminnie łamie królewski protokół! Najpierw szczegółowo opowiedziała o swoim związku z Harry'm w Vanity Fair (który później tłumaczono, że odbył się za zgodą królowej), a teraz medialny szum wokół jej osoby wzbudza jej rodzina, brat i ojciec. Jak widać, Meghan nie do końca zamierza rezygnować z życia w świetle reflektorów. Co więcej, nadal chętnie udziela autografów, czego pod żadnym pozorem nie wolno robić choćby księżnej Kate.

Protokół królewski: Meghan Markle łamie zasady

Rozczochrane włosy, dekolty i podarte spodnie? W przeciwieństwie do księżnej Kate, Meghan otwarcie pozwala sobie na odrobinę nonszalancji. Co prawda styl narzeczonej Harry'ego odrobinę się zmienił, to jak widać nie zamierza ona w pełni rezygnować ze swoich modowych przyzwyczajeń. Nic dziwnego, że na oficjalnych wyjściach co rusz zalicza spektakularną wpadkę - od pokazania się w za wysokich obcasach po rozdawanie uśmiechów w ...garniturze.!

Wydawałoby się, że jakoś wszystko uchodzi jej płazem, ale nie do końca, bowiem brytyjskie media punktują za każdym razem! Tak było choćby w przypadku pojawienia się publicznie, oczywiście u boku Harry'ego, w ...czarnym stroju. Protokół królewski dokładnie określa przypadki, w których przedstawiciele brytyjskiej rodziny królewskiej powinni mieć na sobie ubrania w tym kolorze. Chodzi przede wszystkim o sytuacje wyjątkowe, takie jak pogrzeb.

Reklama

Meghan dość lekceważąco podchodzi do surowych zasad królewskiego protokołu. Czy to powiew świeżości w royal family, a może własnie do rodziny królewskiej wkracza kobieta, która przejmie schedę po Sarah Ferguson (księżna Świń - o niej więcej tutaj>>) i zostanie czarną owcą? Dowiemy się już niebawem...

Reklama
Reklama
Reklama