Reklama

Od lat zachwyca talentem, poczuciem humoru, intelektem i urodą, ale jak sama przyznaje, nigdy nie czuła się ze sobą lepiej. Urszula Dudziak podkreśla, że skończyła 81 lat i prowadzi życie na najwyższych obrotach. O tym, jakie jest jej samopoczucie i czy bierze czasem pod uwagę, aby zejść ze sceny, pytał podczas VIVA! People Power 2024 nasz reporter.

Reklama

Urszula Dudziak o swoim wieku i końcu kariery

Podczas naszej poniedziałkowej gali Rafał Kowalski pytał wszystkie gwiazdy, jaką moc noszą w sobie. Ula Dudziak opowiedziała nam o swojej energii i temperamencie. „Jestem normalną kobietą, która skończyła 81 lat i kocha to co robi. Mam branie niesamowite, śpiewam w 7 zespołach, jeżdżę, wykładam, nagrywam. Jestem w ciągłym ruchu i to jest moja moc. Moja moc to także to, że ludzie dalej chcą słuchać tego, co do nich śpiewam, co do nich mówię. Zwierzam się im z tego, jak to jest możliwe, że mając tyle lat, mam taką energię, czuję się rewelacyjnie i mam w sobie światło, którym chcę innych obdzielać. Chyba mam jakiś pakt podpisany z aniołem, to jest fantastyczne”, usłyszeliśmy przed kamerą.

„Po 70tce zaczęłam pisać książki, znalazłam chłopaka i zbudowałam dom. Nigdy nie jest za późno”
- aapelowała do słuchających jej internautów.
Urszula Dudziak, Fot. Jacek Kurnikowski/AKPA
Urszula Dudziak, Fot. Jacek Kurnikowski/AKPA

A czy artystka myśli czasem o tym, by dla własnego zdrowia i spokoju zakończyć występowanie na scenie? Wielu jej rówieśników przerwało swoje kariery, nawet gdy szły im wyśmienicie… „Absolutnie nie myślę o tym, bo koncertowanie mnie tak karmi i ładuje, że widzę w tym samym dobro. Chyba, że jakiś lekarz powie mi: wyhamuj. Wiem, że nawet dbając o siebie najbardziej, jak możemy, czasami dzieją się dziwne rzeczy w naszym życiu. Ale ja nie zakładam, że coś się stanie; zakładam, że będzie tak cudownie jak jest teraz jeszcze bardzo długo”, zaznaczyła wokalistka.

Ściskamy panią Ulę mocno! Cały wywiad zobaczysz na górze strony.

Reklama
Urszula Dudziak, Grzech Piotrowski
Urszula Dudziak, Grzech Piotrowski ADRIAN STYKOWSKI/materiał redakcji
Reklama
Reklama
Reklama