Preselekcje do Eurowizji: Justyna Steczkowska rezygnuje z jednej rzeczy! Wyjawiła nam swój plan

Aż dziesięciu artystów powalczy już 14 lutego o możliwość reprezentowania Polski na Eurowizji 2025. Podczas wczorajszej konferencji w gmachu TVP mieliśmy okazję porozmawiać z piątką z nich. Wszystkie wywiady możesz zobaczyć na górze strony lub na naszym YouTubie. Co planuje faworytka walentynkowego koncertu Justyna Steczkowska? Na pewno nie chce pokazać jednej rzeczy, o której kilka miesięcy temu mówili wszyscy internauci.

Justyna Steczkowska o piosence Gaja, Eurowizji i występie w krajowych preselekcjach

W rozmowie z Rafałem Kowalskim opowiedziała między innymi o tym, że jej konkursowa kompozycja Gaja przeszła revamp. Oznacza to, że wersja pod Eurowizję będzie różnić się o tej, która jest dostępna w serwisach streamingowych. Co to dokładnie oznacza? „Zmieniliśmy trochę Gaję. To jest bardzo transowy, mocny utwór, więc dla ucha i oka widza musieliśmy zrobić pewnego rodzaju STOP. Wprowadziliśmy wokalizę, ciszę i chóry. Coś, co sprawi, że widz się zatrzyma, a dopiero potem ruszymy z pełną parą. Chcemy zrobić 3 minuty, który cały czas będą zaskakiwać. A sama końcówka będzie bardzo emocjonalna, pełna ruchu i pełna show”, usłyszeliśmy przed kamerą portalu VIVA.pl.

Nasz dziennikarz przypomniał piosenkarce moment choreografii, który po grudniowym koncercie w warszawskiej Stodole – gdzie Gaja miała swoją premierę, jeśli chodzi o wykonanie jej na żywo – stał się chętnie udostępniany i komentowany przez użytkowników TikToka. To rodzaj ruchu, który imitował jazdę na koniu. Czy możemy spodziewać się powtórzenia go 14 lutego? Otóż nie. „Uważam, że ten element jeździecki jest najsłabszy z tego wszystkiego, co ułożyliśmy. Więc to musimy wyrzucić, musimy trochę naprawić tę choreografię. Ale cała reszta, którą robią tancerze, jest super”, powiedziała nam Justyna Steczkowska.

A co z momentem, w którym z ciał tancerzy tworzony jest krąg otaczający artystkę? Ten moment także przypadł fanom do gustu. I akurat z tym pozytywnym odbiorem Justyna Steczkowska jest skora się zgodzić. „Będziemy na pewno myśleć nad tym!”, zapewnia.

Czy piosenkarce podoba się, że w tym roku to nie jedynie komisja, ale i widzowie TVP wybiorą polskiego reprezentanta? „Dobrze, że będzie koncert preselekcyjny, w którym zagłosuje publiczność. To sprawiedliwe podejście. Ci, którzy oglądają kwalifikacje, czują konkurs i wiedzą, kogo wybrać, żeby być chociaż w pierwszej dziesiątce. Trzymam kciuki za siebie i za innych. Ale oczywiście proszę o głosy, bo to biorę w tym udział”, zaapelowała przed kamerą VIVY.pl.

Czytaj także: Sara James wycofuje się z konkursu Eurowizji. Nagła informacja wstrząsnęła internetem

Kto pojedzie z Polski na Eurowizję 2025? Rozmowy z kandydatami

W koncercie 14 lutego usłyszymy także: zespół Chrust, duet Sw@da x Niczos, a także Sonię Maselnik, Janusza Radka, Tynskiego, Kubę Szmajkowskiego, Marien, Darię Marx i Dominika Dudka. Z ostatnią czwórką wymienionych artystów także porozmawialiśmy wczoraj o ich eurowizyjnych planach. Zobaczcie wideo.