Reklama

Był 2007 rok, gdy Katarzyna Skrzynecka i Marcin Łopucki spojrzeli sobie w oczy po raz pierwszy. Następne miesiące poświęcili na zacieśnianie swojej relacji, budowanie coraz większej miłości i randkowanie. Jak dobrze pamiętają tamten czas? W tym roku mija 15 lat od ich ślubu…

Reklama

Kasia Skrzynecka, Marcin Łopucki – początki związku

Podczas sesji dla VIVY!, która miała miejsce w Grecji, zapytaliśmy niedawno jej bohaterów o kilka miłosnych wątków. Losy z kapelusza pytały zakochanych o to: komu trzeba częściej o czymś przypominać; kto pakuje rodzinę na wakacje; czy dają sobie niespodzianki i kogo nie ma częściej w domu.

Trudniej zrobiło się przy pytaniu: „kto pierwszy powiedział kocham Cię?”! „Kiedy to było, kto to pamięta?”, usłyszeliśmy z ust Marcina Łopuckiego, ale zaraz jego żona dodała inny, jeszcze cenniejszy szczegół. „Pierwszy raz pocałowaliśmy się w samochodzie. Pamiętam, że to było na pożegnanie. Tak na do widzenia, po jakiejś podróży autem”, powiedziała Katarzyna Skrzynecka.

Czytaj także: Katarzyna Skrzynecka i Marcin Łopucki udowadniają, że przeciwieństwa się przyciągają. „Z nami nigdy nie ma nudy”

Krzysztof Opaliński

Z tym, gdzie się poznali, sportowiec też miał problem, ale aktorka pamiętała to doskonale. „Poznałeś mnie w Dekolcie, ale czym Cię tam urzekłam, to nie wiem”, przyznała.

Za co Marcin Łopucki już od pierwszych chwil doceniał przyszłą małżonkę? „To były wartości typowo męskie. Do tego można byłoby dorobić wyższą ideologię. Że romantyzmem, wielką uczuciowością, przyjaźnią. A później? Wychodzi jak zawsze”, śmiał się przed kamerą VIVY.pl.

„I to poczucie humoru nas ratuje. Dzięki temu my się jeszcze nigdy nie pożarliśmy”, podsumowała artystka.

Jeśli jesteście ciekawi, czy za parą są jakieś kryzysy i kto wstaje pierwszy – zobaczcie cały materiał wideo.

Reklama

ZOBACZ TEŻ: Nieznany romans Marii Skłodowskiej-Curie. Cierpienie, załamanie nerwowe i wielki skandal

Krzysztof Opaliński dla magazynu „VIVA!”
Reklama
Reklama
Reklama