Połączył ich przypadek i namiętność. Urszula Dudziak i Bogdan Tłomiński nie wyobrażają sobie życia bez siebie
Artystka obchodzi dziś urodziny
Od dziewięciu lat są zaręczeni, a kochają się jeszcze dłużej. Urszula Dudziak i Bogdan Tłomiński to najwspanialszy przykład na to, że stworzenie związku możliwe jest w każdym wieku. Dziś kolejne urodziny piosenkarki. W tym pięknym dniu przypominamy rozdział jej życia, który pozwala jej wciąż rozkwitać, czuć się kochaną i potrzebną; młodą i pełną wigoru. Miłość! Oto jej kulisy...
[Aktualizacja na serwis viva.pl: 22.1o.2024 rok].
[Ostatnia publikacja na VUŻu i Viva Historie: 24.10.2024 r.]
Urszula Dudziak i Bogdan Tłomiński — jak się poznali?
Urszula Dudziak i Bogdan Tłomiński od dziesięciu lat cieszą się wspólnym szczęściem. I gdy inni niańczą wnuki, oni budują dom i planują namiętne życie. Jak narodziła się ich miłość? To był czysty przypadek! „Mam przyjaciół na wsi pod Siedlcami, Irenkę i Andrzeja. Jeżdżę do nich o wielu lat. Któregoś razu siedziałam z Irenką przy winku, pokazywała mi zdjęcia w telefonie: „Patrz Ula, kapitan Bogdan”. Zobaczyłam na fotografii mężczyznę w śniegu po kolana, jak przy studni Irenki leje sobie wiadro wody na łeb. Stał tyłem i był tylko w majtkach. A dla mnie facet musi mieć ładne pośladki. Ten miał”, wspomina Urszula Dudziak w rozmowie z magazynem VIVA! w 2019 roku. Szybko połączyła ich wyjątkowa więź.
„Ujął mnie swymi SMS-ami. A kilka tygodni później zaprosił na wyjazd do Lizbony. Powiedział: „W podróży wszystko się okaże”. Wspólna wyprawa to dobry test dla nowo poznanych par. My zdaliśmy go śpiewająco. Było zimno jak szlag, choć koniec października, padał deszcz, w hotelu strasznie wilgotno. Trzeciego dnia ukradli mi iPhone'a, miałam w nim sześć tysięcy zdjęć. Pojechaliśmy na policję, śmiali się, żadnych szans na odzyskanie. Ale to wszystko nie popsuło nam humoru. Lataliśmy wszędzie, trzymając się za ręce. Wróciliśmy szczęśliwi. I wiadomo było już wszystko”, opowiedziała Urszula Dudziak w wywiadzie dla magazynu VIVA!.
Czytaj także: Odnalazła w nim bratnią duszę i niezwykłą inspirację. Co łączy Urszulę Dudziak i Grzecha Piotrowskiego?
Wokalistka nigdy nie ukrywała, że uważa, że namiętność stanowi ważną część każdego związku. Wraz z Bogdanem otwarcie o tym mówią: „Kochamy seks i jest on nieodłączną częścią naszego szczęśliwego związku. Jest dużo takich par, tylko ludzie wstydzą się o tym mówić. Bo jak to? Ma 75 lat i uprawia seks? Nie wypada. Ale ja cały czas mówię, że nie wypada mówić słów „nie wypada”. Przecież to jest piękne mieć seks z osobą, którą się kocha i szanuje. Jestem za tym, żeby burzyć stereotyp, który jest niesprawiedliwy i krzywdzący”, przyznawała 6 lat temu.
Jak dodaje, nie myślą o upływającym czasie, to nie jest dla nich ważne. Jak mówi Bogdan Tłomiński: „Będzie, co los chce. Ważne, że dbamy o siebie, zdrowie, nie jemy byle czego. Staramy się żyć mądrze, ekologicznie. Zwracamy się ku wartościom duchowym, nie materialnym. Wierzymy, że przed nami dużo lat aktywnego życia”, wyznaje.
Na pytanie, jakie są trzy największe zalety partnera, Urszula Dudziak odpowiada niemal natychmiast: „Inteligencja, wiedza i to, że umie wszystko naprawić. Pralka się zepsuła, kupił część za dwadzieścia parę złotych, rozmontował, wymienił. „A co myślisz”, powiedział, gdy się zachwycałam, „jak pralka zepsuła się na środku oceanu, nie mogłem czekać trzech tygodni, zanim dopłyniemy do brzegu”. Potrafi nawet założyć wenflon, wyrwać ząb. Zadzwoniłam do Kasi: „Bogdan jest niesamowity. Wiesz, jak on gotuje? A jak sprząta? A jak prasuje? Żadnej fałdki”. Kasia: „Nareszcie masz żonę”. A co najbardziej ceni w Urszuli Dudziak Bogdan Tłomiński? „Trzy to za mało. Wybitna osobowość, głos i niezwykły talent muzyczny. Niepowtarzalny, trudno znaleźć odpowiednik tego talentu na świecie. Do tego niezwykła otwartość, szczerość. Dobroć dla ludzi, chęć pomocy. Potrafiła poruszyć świat, gdy ktoś prawie nieznajomy stracił mieszkanie i potrzebował ludzkiego wsparcia. Na początku mnie to dziwiło, myślałem, że w jej zawodzie nie ma czasu na takie rzeczy. Ale ona potrafi wiele”, zdradza.
Czytaj także: Nie zwalnia tempa, znalazła swoje miejsce w życiu i pasję. Urszula Dudziak zdradza swój sekret na doskonałą formę
Urszula Dudziak i Bogdan Tłomiński: czy wezmą ślub?
Urszula Dudziak mówi wprost, że w ukochanym najbardziej ceni jego poczucie humoru, przy nim nie odczuwa bowiem upływającego czasu: „Czuję się, jakbym miała mniej niż 50 lat. Mam niesamowitą energię. Moje koncerty, moje opowieści między piosenkami, moje książki niosą ludziom pokrzepienie. A mnie wspiera Bogdan. Kiedyś leżałam w wannie i narzekałam na oponkę na brzuchu, której wcześniej nie było. „Nie martw się”, powiedział. „Przynajmniej nie utoniesz”, opowiadała.
Przed naszą kamerą w 2019 roku Urszula Dudziak zdradziła, jak wyglądał moment, w którym pierwszy raz zobaczyła Bogdana. Jedno zdjęcie sprawiło, że w oku artystki od razu pojawił się błysk, jednak gdy już miało dojść do pierwszego spotkania to... Urszula Dudziak uciekła! Dopiero za namową koleżanki zgodziła się jeszcze raz spróbować poznać osobiście przystojnego kapitana żeglugi...
A dziś są szczęśliwym narzeczeństwem. Czy artystka planuje ślub z ukochanym? Urszula Dudziak ma za sobą dwa zakończone małżeństwa. Od pewnego czasu mówiło się, że wokalistka i Bogdan Tłomiński chcieliby sformalizować swój związek. Zależało im na tym, by przyrzekać sobie miłość na Zanzibarze, ale na drodze stanęła im pandemia. Teraz córka wokalistki wyjawiła ślubne plany Urszuli Dudziak.
„Mama zdania nie zmieniła, na razie ślubu z Bogdanem nie będzie. Ale w kartach doradzam jej w różnych sytuacjach, na razie dotyczących bardziej stylu życia, zdrowia, diety. A potem, jeśli zechce, doradzę także w kwestii zamążpójścia. Karty doskonale podpowiedzą, kiedy będzie na to najlepszy moment”, dodała w komentarzu dla Świat & Ludzie.
Mika Urbaniak dodała, że ogarnia ją szczęście, gdy patrzy na związek mamy. „Miłość mamy i Bogdana kwitnie. Bardzo się cieszę, bo widzę mamę szczęśliwą. Nie widzę na horyzoncie żadnych czarnych chmur dla jej relacji z Bogdanem”', zwierzała się.
Urszula Dudziak o swoim wieku
Wiek to tylko liczba — uważa Ula Dudziak, która tymi słowami przywitała nas podczas spotkania w 2021 roku. Przed kamerą VIVY.pl opowiadała, jak się dziś czuje. "Baaaardzo świeżo, młodo, i nawet bym powiedziała, że dziko!", zaskoczyła nas swoją energią!
Wokalistka odpowiedziała też na nasz komplement, że wygląda kwitnąco. Jaki jest tego sekret? "Rozkwitłam na nowo po menopauzie. Wiadomo, jak się w naszym kraju traktuje kobiety – jak rodzi, to święta, ale jak przekwita, to niech się już powoli zwija. I wszystkim kobietom, które przechodzą menopauzę, mówię: „Przekwitacie po to, żeby rozkwitnąć na nowo”. U mnie właśnie to się wydarzyło. Wiesz, jak młodzież mówi o takich jak ja? Dinozaury. Ale nie czuję się dinozaurem. W Azji na przykład bardzo ceni się starszych ludzi, a u nas niestety jest ogromna przepaść między ludźmi młodymi a starszymi. A ja bym chciała zakopać ten dół. Ja się przyjaźnię z młodzieżą. Uwielbiam ich energię. Uważam, że to jest korzystne dla obu stron", opowiadała Katarzynie Piątkowskiej.
Dodawała też, że miała ochotę na wielką imprezę z okazji urodzin, ale trochę się obawiała... "Jeśli mam skakać z ludźmi, to po kilku kielichach. Ale przez te moje urodziny spać nie mogłam, tak się przejmowałam. Widzisz? Tyle lat kończę, a mi z małej imprezki rodzinnej zrobiła się duża impreza na ponad 40 osób i było rewelacyjnie, też do białego rana, ale bez didżeja i bez: panie na prawo, panowie na lewo. Były za to wspaniałe rozmowy, dyskusje. A tak w ogóle to lubię wymykać się stereotypom, a szczególnie powiedzeniu: „Nie mów, ile masz lat” i że w tym wieku to już mi czegoś nie wypada", przyznawała.
W dniu 80. urodzin pani Urszuli wysyłamy jej moc zdrowia, szczęścia i najpiękniejszych myśli! Polska scena ma sens tylko z Panią!
Źródło: Fakt, VIVA!, VIVA.pl, Świat & Ludzie
Urszula Dudziak z córką Miką Urbaniak, VIVA! 4/2021