Rzeczy, których nie wiecie o filmie Boże Ciało w reżyserii Jana Komasy
Czy film o chłopaku z poprawczaka udającym księdza ma szansę na Oscara?
Od premiery Bożego Ciała minęły prawie cztery miesiące, a film w reżyserii Jana Komasy obejrzało już 1,5 mln widzów - tylko w Polsce! Od dnia premiery historia chłopaka z poprawczaka, który podaje się za księdza, budziła wielkie emocje.
Dlaczego? Po pierwsze sam temat jest dość kontrowersyjny, choć zaczerpnięty z życia. Twórcy mówią, że jest to fikcja, ale inspirowana losami prawdziwych osób. Dotknięty poczuł się 27-letni Patryk, który udawał księdza w jednej z mazowieckich wiosek. Reportaż o nim opublikował w Wysokich Obcasach Mateusz Pacewicz, scenarzysta Bożego Ciała. Producenci filmu i bohater artykułu dogadali się i skandal został wyciszony, zanim na dobre się rozkręcił.
Od Wenecji po Los Angeles
Światowa premiera „Bożego Ciała” miała miejsce podczas Festiwalu w Wenecji. Obraz Komasy został tam nagrodzony statuetką Europa Cinemas Label i Inclusive Award Edipo Re dla filmów, które niosą humanistyczne wartości. Film triumfował na Filmowym Festwialu w Gdyni (otrzymał tam dziewięć nagród w tym dla najlepszego reżysera), prezentowany był w Toronto.
Gdy Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej ogłosiła nominacje do tegorocznych Oscarów, „Boże Ciało” znalazło się w finałowej piątce (obok „Krainy Miodu”, „Nędzników”, „Parasite” i „Bólu i blasku”). Na antenie TVN24 Andrzej Seweryn cieszył się: „Okazało się, że w Hollywood są rozsądni ludzie”.
Twórcy o filmie Boże Ciało
„Siłą tego obrazu jest ogromny talent wszystkich aktorów, bardzo dobre zdjęcia, kapitalna charakteryzacja i świetne kostiumy. Ale ciągnęli to genialni aktorzy i Janek świetnie ich prowadził”, mówiła w programie „Wstajesz i wiesz” na antenie TVN24 producentka Aneta Hickenbotham. I dodała, że to historia, która mogła zdarzyć się wszędzie. „Chciałem, żeby widzowie zrozumieli, że ta historia mogła zdarzyć się w różnych miejscach na ziemi”, opowiadał o swoim filmie Jan Komasa.
Nie pozostaje nam nic innego jak mieć nadzieję, że jego przekaz będzie na tyle międzynarodowy, że z Los Angeles wróci do Polski z najbardziej pożądaną statuetką świata.
Ciekawostki na temat polskiego filmu nominowanego do Oscarów znajdziesz w naszym wideo.