Beata Tadla od ponad roku jest w szczęśliwym związku z biznesmenem o imieniu Rafał. Dziennikarka niezbyt wylewnie dzieli się prywatnymi chwilami w sieci, jednak od czasu do czasu publikuje zdjęcia, na których jest u boku ukochanego. Co prezenterka sądzi o prywatności gwiazd?

Reklama

Beata Tadla o nowym związku. Jak chroni prywatność?

W wywiadzie dla magazynu VIVA! Beata Tadla opowiedziała o tym, co ceni w swoim partnerze. „Uważam, że związek może być przyjemnością, a nie polem bitewnym. Może być spokojny i dobry. Oboje mamy silne charaktery, ale jesteśmy dojrzali i wiemy, czego pragniemy od życia, od siebie. To wspaniałe, gdy mężczyzna może kobiecie imponować. Nie romantyczną wylewnością z buziaczkami, tylko spokojem i mądrością”, mówiła nam Beata Tadla.

Z kolei w rozmowie przed kamerą VIVY.pl prezenterka wyjawiła, co sądzi na temat zachowania prywatności u gwiazd. Beata Tadla czasami spotyka się z krytyką tego, że pokazuje w mediach społecznościowych swoje życie toczące się poza pracą. „Kiedy osoba publiczna pokazuje cokolwiek z życia prywatnego od razu słyszy zarzut, że wybebesza całą siebie. Czyli osoby publiczne prywatności mieć nie mogą? Ale gdy miliony ludzi na całym świecie cieszą się na Instagramie momentami szczęścia, to już można…”, powiedziała VIVIE.pl Beata Tadla.

Dziennikarka dba o to, by nie za dużo z jej wolnych chwil wydostało się do mediów. „Nakładam w sieci pewną autocenzurę, bo nie chcę by publicznie było nasze życie dyskutowane. Poza tym choćby wywiady – bywa, że są rozczłonkowywane. I jakiś nieistotny wątek osiąga nagle rozmiary, których nie było w naszej intencji. Dlatego zachęcam do czytania pełnych wywiadów”, wyjaśniła nam dziennikarka.

Reklama

Co jeszcze powiedziała? Polecamy obejrzeć wideo.

Zobacz także
Marlena Bielinska/Move Pictures
Reklama
Reklama
Reklama