Reklama

Pokonała wiele swoich słabości i udowodniła, że można odnaleźć siebie w każdym momencie życia. Anita Sokołowska wygrała Taniec z gwiazdami, a zaraz po nim spotkała się z nami na planie sesji do najnowszej VIVY!. W rozmowie wideo z Rafałem Kowalskim opowiedziała o swojej drodze, synu i nagrodzie w show.

Reklama

Kulisy Tańca z gwiazdami oczami Anity Sokołowskiej

Taneczny program Polsatu znów okazał się hitem oglądalności. Także za sprawą gwiazd, które wzięły w nim udział. Wiele z nich zna smaczki zakulisowe, o których widzowie nie wiedzą. Jedną z takich rzeczy są tak zwane materiały ENG, czyli pełne emocji rozmowy z bohaterami show, które oglądaliśmy przed każdym występem.

Czy kiedykolwiek Anita Sokołowska czuła, że granica tego, co chciałaby powiedzieć, była już blisko? „Raz powiedziałam stop. Ale nie dlatego, że osoba, która prowadziła ze mną wywiad do programu, pchała mnie w jakiś temat, tylko ja poczułam, że nie chcę o tym mówić. Np. o śmierci mojego taty. Albo też nie chciałam opowiadać rzeczy w stylu „mój chomik złamał nogę, ale to jest wielka trauma dla mnie””, wyjaśniła nam przed kamerą VIVY.pl.

Z drugiej strony zrozumiałam w trakcie trwania programu, że on trochę polega też na tym, że widzowie chcą mieć dostęp do prawdziwej mnie. Że chcą odczytywać mój taniec przez to, jaka jestem i przez to, o czym mówię. Ale mam poczucie, że odkrywać się trzeba z klasą, nie przekraczać swoich granic i robić to ze smakiem. Mam nadzieję, że tak było w moim przypadku”, dodała w rozmowie z Rafałem Kowalskim i podkreśliła, że czasem na planie emocje i stres brały górę. „Czasami zmęczenie jest tak wielkie, że emocje ci po prostu puszczają. I machasz na coś ręką, niech idzie coś w świat, trudno”, usłyszeliśmy.

MATEUSZ STANKIEWICZ/FEED ME LAB

Nagroda w Tańcu z gwiazdami – na co wyda ją Anita Sokołowska?

100 tysięcy złotych – taką premię otrzymuje od produkcji programu gwiazda, która go wygra. Anita Sokołowska długo nie umiała powiedzieć, na co przeznaczy te pieniądze. Minęło trochę czasu i ma już pewien plan. „Chciałabym wydać te pieniądze na niematerialną rzecz, czyli na podróż. Na wspomnienia, żeby mieć je potem w sercu. Żeby mieć do czego wracać późną starością”, mówi VIVIE.pl.

W wakacjach będzie towarzyszył jej ukochany syn. To dla niego duża nagroda za kilka miesięcy, w których nie widział mamy tak często, jak wcześniej. „Przed programem odbyliśmy z Antkiem rozmowę, że może się okazać, że mnie długo nie będzie. Niby był na to przygotowany, ale jest bardzo wytęskniony”, usłyszeliśmy od aktorki.

Cały wywiad wideo możesz zobaczyć na górze strony.

Reklama

Czytaj też: Tej miłości nikt nie dawał szans. Niedawno media huczały, że Natasza Urbańska i Janusz Józefowicz wciąż planują rozwód

Piętka Mieszko/AKPA
Reklama
Reklama
Reklama