Reklama

Czy wystarczy czytać składy i unikać „podejrzanych” substancji, by móc powiedzieć, że używa się ekologicznych kosmetyków? Modne słówko „EKO” zdominowało półki drogerii, ale często jest tylko marketingowym chwytem. Na co zwracać uwagę? Jakie działania dobre dla planety obserwujemy na rodzimym rynku kosmetycznym?

Reklama

Oczywistością jest już rezygnacja z testowania na zwierzętach, coraz więcej z nas poszukuje także wegańskich formuł, unikając takich substancji jak miód, pyłek pszczeli etc. Chętnie sięgamy po kosmetyki z ekstraktami roślinnymi, zwłaszcza, że wiele z nich ma silne działanie antyoksydacyjne. Jeszcze więcej oferuje swoim klientkom marka Lirene, która nadaje zupełnie nowe znaczenie pojęciu "ekologiczne kosmetyki"...

Eko-rewolucja z Lirene Jestem ECO

Nowa linia kosmetyków Lirene Jestem ECO jest wynikiem bardzo kompleksowego podejścia do dbania o środowisko w segmencie beauty. Przemyślane składy, oparte na roślinnych pędach, kiełkach i pąkach (wielokrotnie bogatszych w składniki aktywne niż dojrzałe rośliny), są tu puntem wyjścia dla szerszych działań w duchu less waste.

mat. prasowe

Wegańskie formuły, wyróżniające się co najmniej 96-procentową zawartością składników naturalnego pochodzenia, zamknięto w rewolucyjnych opakowaniach. Po raz pierwszy w Polsce, w drogeriach pojawił się krem do twarzy w formie wymiennego wkładu. Słoiczek kupujemy tylko raz, a po zużyciu produktu w opakowaniu umieszczamy nowy wkład. Linia Jestem ECO pozwala marce Lirene zaoszczędzić aż 1500 kg plastiku rocznie!

Jesteś ciekawa, jaka w tym zasługa każdej konsumentki? Dzięki akcji "Policz się z plastikiem", każda z nas może sprawdzić, ile surowców pomoże zaoszczędzić, podając tylko częstotliwość zakupu kosmetyków do twarzy.

mat. prasowe

To jeszcze nie wszystko! Wielorazowe słoiczki opracowane w duchu refill to tylko jedna pozycja na długiej liście proekologicznych działań Lirene. Wiedziałyście, że produkcja kosmetyków tej marki zasilana jest wyłącznie tzw. zieloną energią ze źródeł odnawialnych? Zauważyłyście, że zrezygnowano z owijania kartoników w dodatkową warstwę celofanu?

Ponadto, wszystkie komponenty opakowań linii Jestem ECO przeznaczone są do recyklingu. Wielorazowe słoiczki powstają z biotworzywa częściowo produkowanego z trzciny cukrowej. Z kolei pudełka kosmetyków wytwarzane są z papieru wykonanego w 90 proc. z makulatury. Pozostałe 10 proc. pochodzi ze zrównoważonych upraw lasów z certyfikatem FSC.

Wybierając nową linię Lirene, możesz być pewna, że dbasz nie tylko o naturalną i bezpieczną pielęgnację swojej skóry, ale także pomagasz spowolnić zmiany klimatu. Mamy nadzieję, że za kilka lat pionierska strategia marki stanie się standardem branży kosmetycznej!

Reklama

Materiał powstał z udziałem marki Lirene.

Reklama
Reklama
Reklama