Serum z kwasem salicylowym działa jak złoto! Dla jakiej skóry będzie najlepsze?
To nie kolejny beauty trend – serum z kwasem salicylowym zyskało status pielęgnacyjnego klasyka. Kochają je dermatolodzy, kosmetolodzy i influencerki. Ale komu naprawdę służy? I co sprawia, że działa jak luksusowy zabieg zamknięty w szklanej butelce?

Złuszcza, koi, oczyszcza – a przy tym nie wymaga skalpela ani bólu. Kwas salicylowy to nie nowość, lecz składnik, który zrewolucjonizował pielęgnację skóry problematycznej. Znany ze swojego działania przeciwbakteryjnego i przeciwzapalnego, jednocześnie wnika głęboko, usuwając wszystko to, co zbędne: nadmiar sebum, zaskórniki, martwe komórki.
ZOBACZ TAKŻE: Tusze do rzęs z efektem false lashes. Te 4 mascary dają rezultaty nie do pobicia!
Naturalnie obecny w korze wierzby czy kwiatach rumianku, łączy w sobie to, co najlepsze z natury i nauki. Co więcej – jako jedyny kwas BHA używany w kosmetologii – nie tylko oczyszcza, ale i chroni.
Kwas salicylowy – sekretny składnik dermatologów i minimalistek
To nie produkt „tylko na trądzik”. Serum z kwasem salicylowym dedykowane jest całej armii skór wymagających specjalnego traktowania: tłustej, mieszanej, zanieczyszczonej, nadreaktywnej. Świetnie sprawdza się także przy trądziku różowatym, łuszczycy i... pierwszych zmarszczkach.
Warto wiedzieć, że działa również na mikroproblemy skóry wrażliwej i alergicznej, regulując nadprodukcję sebum i zmniejszając zaczerwienienia. To kosmetyczny multitasker – w jednym kroku oczyszcza, wygładza i odnawia naskórek.
Zabieg złuszczania z efektem "wow" w wersji domowej
Serum o stężeniu 1–2% to standard w domowej pielęgnacji – pozwala cieszyć się wszystkimi właściwościami kwasu salicylowego bez ryzyka podrażnienia. Większe stężenia zarezerwowane są tylko dla gabinetów i specjalistów – tam, gdzie efekty mają być natychmiastowe i spektakularne.


CZYTAJ TEŻ: Manicure, który podbija Instagram w czerwcu 2025. Sprawdź, o co tyle szumu!
Kwas salicylowy wnika przez warstwę łojową – dlatego jest idealny do odblokowywania porów i usuwania zanieczyszczeń z głębokich warstw skóry. Efekt? Widoczna poprawa faktury, kolorytu i jędrności skóry.
Działa, ale nie parzy – subtelna siła złuszczania
W przeciwieństwie do wielu substancji aktywnych, kwas salicylowy nie jest fotouczulający. To oznacza, że można go używać przez cały rok – również latem. Ponieważ jednak składnik ten zwiększa wrażliwość skóry na promieniowanie słoneczne, należy pamiętać o ochronie przeciwsłonecznej.
Jego keratolityczne właściwości odpowiadają za zdolność rozjaśniania przebarwień – również tych po trądziku czy opalaniu. Regularne stosowanie serum ujednolica koloryt i sprawia, że skóra wygląda na wypoczętą, świeżą, świetlistą.
Jak często sięgać po serum z kwasem salicylowym?
Jego stosowanie może być rutynowym, codziennym rytuałem, jednak ze względu na stężenie zaleca się aplikację 2–3 razy w tygodniu. Na co dzień świetnie sprawdzi się krem z kwasem salicylowym, który łagodzi, nawilża i regeneruje.
Pamiętaj: mniej znaczy więcej. Już kilka kropli wieczorem wystarczy, by przywrócić balans nawet najbardziej wymagającej skórze!